Zygmunt Białas Zygmunt Białas
1747
BLOG

Panie sędzio, czy pan czasem nie oszalał?

Zygmunt Białas Zygmunt Białas Polityka Obserwuj notkę 50

"Czy sądy zdominują kampanię wyborczą? Czy osłabią znacząco Jarosława Kaczyńskiego oraz Prawo i Sprawiedliwość? Platforma Obywatelska znalazła chyba świetny sposób na sprawne i skuteczne przeprowadzenie kampanii wyborczej. Skoro nie może pochwalić się znaczącymi osiągnięciami w okresie swych rządów, postanowiła organizować igrzyska, które odciągną uwagę opinii publicznej od istotnych problemów gospodarczych i politycznych występujących w kraju. To będzie kampania sądowa" - pisałem 5 kwietnia br. w tekście "Czy sądy zdominują kampanię wyborczą?" (salon24.pl).

Nastąpił wtedy (przed rocznicą katastrofy smoleńskiej) znaczący przyrost spraw, w których sąd polski z polecenia obozu rządowego (jakżeby inaczej?) mógł wkraczać w życie polityczne naszego kraju. Nie byłoby oczywiście igrzysk, gdyby zabrakło współdziałających mediów, które na bieżąco informowały społeczeństwo o rozmaitych zarzutach wysuwanych pod adresem Jarosława Kaczyńskiego oraz Prawa i Sprawiedliwości.

Na początku czerwca Sąd Rejonowy w Warszawie zwrócił się do prezesa PiS z pytaniami, które miały ustalić, czy będzie on w stanie odpowiadać w procesie wytoczonym mu przez byłego ministra Janusza Kaczmarka. Wczoraj sąd dopuścił dowód z opinii biegłych w sprawie zdrowia psychicznego Jarosława Kaczyńskiego. Rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie Wojciech Małek tłumaczył, iż sąd  "doszedł do wniosku, że istnieje podejrzenie, iż oskarżony może nie móc uczestniczyć w rozprawie. Z tych powodów dopuścił ten dowód".

"Tego rodzaju działania to hucpa polityczna, a nie coś, co powinno się dziać w wolnym demokratycznym kraju" - uznał szef klubu Parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak.

"To jest szykana niemająca najmniejszych podstaw - skomentował J. Kaczyński decyzję sądu. - Paniczny strach PO przed przegraną prowadzi ją do metod z czasów komunistycznych. I to nie w Polsce, a w Związku Sowieckim. To jest próba ucieczki przed perspektywą odpowiedzialności za to, co działo się w ostatnich czterech latach. Boją się, że te afery, sprawa smoleńska będą rozliczone".

"W Polsce mamy nieustanną nagonkę na opozycję - stwierdził Bronisław Wildstein. - Teraz jednak przekroczono kolejną granicę. (...) Sądzę niestety, że środowiska prawnicze, te korporacje, są związane z establishmentem i działają na niekorzyść opozycji. Widzimy to cały czas, widzimy tę nierównowagę i niesymetryczność. (...) Nie mamy żadnej równości wobec prawa".

Widzieliśmy to wielokrotnie w ciągu ponad dwudziestu lat. Jednak nagromadzenie tych nieprawości, kłamstw i manipulacji w czasie rządów Donalda Tuska przekroczyło poziom wytrzymałości w takim stopniu, że trzeba mówić jednoznacznie:  MAMY  JUŻ  TEGO  DOŚĆ.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (50)

Inne tematy w dziale Polityka