Jak to jest możliwe, że wybitny i szanowany znawca prawa międzynarodowego prof. Marek Żylicz udziela wywiadu "Gazecie Wyborczej" w dniu prezentacji "Białej księgi" przygotowanej przez zespół Antoniego Macierewicza? Profesor jest członkiem komisji Millera i wypowiada się na temat katastrofy przed publikacją raportu, a ponadto mówi o sprawach, które daleko wychodzą poza obszar jego prawniczych kompetencji.
Ekspert (prawa międzynarodowego) twierdzi, iż nie ma jednej przyczyny tragedii, lecz jest to ciąg licznych okoliczności, które doprowadziły do wypadku. Profesor wymienia m.in.: nieodpowiednie przygotowanie załogi, fatalne szkolenia oraz posługiwanie się wysokościomierzem radiowym, a nie barycznym. Wskazuje także na możliwość wywierania presji na pilotów, by ci lądowali w Smoleńsku. W raporcie Millera nie będzie jednak ani słowa o presji czy naciskach, bo są to tylko domniemania, a nie fakty - stwierdza członek polskiej komisji i podsumowuje - "Wyszła wrodzona (???) Polakom bylejakość - jakoś to będzie. To przygnębiające".
Redakcja "Naszego Dziennika" nie kryje swego zdumienia. Na czyje polecenie działa prof. Żylicz? "Dlaczego członek komisji przed oficjalnym opublikowaniem raportu wypowiada się w prasie? Przecież to jest niedopuszczalne nigdzie na świecie" - mówi dla dziennika gen. Andrzej Czaban.
Według prof. Żylicza państwo polskie nie spełniło swych zadań, gdy pozwalało na wieloletni bałagan w lotnictwie wojskowym. Nie zgadza się z taką opinią gen. Roman Polko: "To, co profesor próbuje przekazać, oznacza winę zbiorową, czyli w rzeczywistości niczyją. Tymczasem odpowiedzialność jest jednoosobowa".
Podobnie uważa gen. Waldemar Skrzypczak: "W wojsku nie ma zbiorowej odpowiedzialności. Zawsze ponosi ją konkretna osoba. W wojsku zasadą jest, że za wszystko odpowiada dowódca". Tym dowódcą - twierdzą gen. Polko i gen. Skrzypczak - jest minister obrony narodowej Bogdan Klich.
Dodajmy tutaj, że posądzany często o winę w tym zakresie gen. Andrzej Błasik, który zginął w katastrofie samolotu Tu-154M, interweniował u ministra Bogdana Klicha jedenaście razy w sprawach dotyczących nieodpowiedniego i przestarzałego sprzętu lotniczego.
Inne tematy w dziale Polityka