Premier Mateusz Morawiecki na miejscu powodzi w miejscowości Siedleczka (pow. przeworski). Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Premier Mateusz Morawiecki na miejscu powodzi w miejscowości Siedleczka (pow. przeworski). Fot. PAP/Darek Delmanowicz

Powódź na Podkarpaciu. Rzeka porwała wóz strażacki i busa. 400 ewakuacji

Redakcja Redakcja Pogoda Obserwuj temat Obserwuj notkę 91

W piątek po południu nad częścią woj. podkarpackiego przeszły gwałtowne ulewy. Najtrudniejsza sytuacja jest w powiatach: rzeszowskim, łańcuckim, przeworskim i przemyskim. Ewakuowano około 400 osób. Woda zalała drogi, domy, budynki gospodarcze, szkoły, strażnice OSP, studnie. Tam, gdzie już ustąpiła widać ogromne zniszczenia.

W Kańczudze w powiecie przeworskim (Podkarpackie) wezbrana rzeka porwała wóz strażacki i busa. W wozie była pięcioosobowa rodzina ewakuowana z zalanego domu oraz dwóch strażaków. Najmłodsze z trojga dzieci miało 6 lat. Wszystkich udało się bezpiecznie wydostać na brzeg. Uratowano także jedną osobę, która była w busie.

Zanotowano w sumie ponad 400 interwencji Państwowej Straży Pożarnej oraz blisko 400 ewakuacji. W usuwaniu skutków gwałtownych opadów deszczu uczestniczą m.in. strażacy PSP i OSP oraz żołnierze 3. Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej.

Jak przekazał w rozmowie z PAP mł. bryg. Tomasz Dzień ze straży pożarnej w Przeworsku, sytuacja w powiecie "jest dramatyczna". - Malutkie cieki wodne przeobraziły się w rwące rzeki, które swoim nurtem zabierały wszystko, łącznie z samochodami i mostem w miejscowości Manasterz - mówił.

image
Zerwany most w Manasterzu, fot. PAP/Darek Delmanowicz.

Jak mówiła wojewoda podkarpacki Ewa Leniart "sytuacja w wielu miejscowościach w tych powiatach jest z jednej strony dramatyczna, z drugiej strony dynamiczna, ponieważ woda tak szybko, jak przyszła, w wielu miejscach zaczyna opadać, zostawiając zniszczenia". - Z tego powodu nieprzejezdne są przynajmniej trzy drogi wojewódzkie, a więc i dostęp pomocy, takiej jak straż pożarna, wojsko, jest w tej chwili, w niektórych miejscowościach utrudniony – mówiła wojewoda.

W związku z sytuacją powodziową na Podkarpaciu, w nocy z piątku na sobotę w Rzeszowie zebrał się sztab kryzysowy, w którym również brał udział premier Mateusz Morawiecki.

Premier wskazał, że w powiecie przemyskim osoby chore na Covid-19 musiały być ewakuowane. - Łącznie ewakuacji mamy ok. 400 - podał. Podkreślił, że przez wojewodę podkarpackiego oraz starostów zapewniane są miejsca noclegowe osobom, które tego potrzebują. - Zwykle w szkołach. Niestety też wiele budynków szkolnych jest zalewanych, więc straż na bieżąco pracuje wypompowując wodę - zaznaczył.

Premier zapewnił, że rząd uruchomił już rezerwy celowe niezbędne, by rozpocząć wypłatę zasiłków poszkodowanym w nawałnicach. - Uruchomiliśmy już w nocy wszystkie środki budżetowe, rezerwy celowe, niezbędne do wypłacania zasiłków celowych, ale także zasiłków dla wszystkich osób, które potrzebują, i wpłat dla gmin, żeby mogły niwelować straty – zapewnił Morawiecki.

Podkreślił, że zwrócił się też wieczorem z prośbą do wszystkich zakładów ubezpieczeniowych zajmujących się tą tematyką, aby byli na miejscu. Od niedzieli eksperci będą szacować straty, „tak, żeby można było jak najszybciej przystąpić do powrotu, do normalności” - dodał szef rządu.

Zobacz galerię zdjęć:

Podtopienia na Podkarpaciu, fot. PAP/Darek Delmanowicz

W związku z trudną sytuacją na Podkarpaciu spowodowaną gwałtownymi ulewami premier Mateusz Morawiecki odwiedził w sobotę miejscowości dotknięte powodzią.  Był m.in. w Manasterzu, Hadlach Szklarskich, Kańczudze, Husowie, Szklarach, Dylągówce, Albigowej.

Wojewoda podkarpacki, która razem z premierem wizytowała najbardziej dotknięte żywiołem tereny, podkreśliła, że obecnie najważniejsze jest sprzątnie tego wszystkiego, co przyniosła woda. - Te działania trwają, wykorzystujemy do tego celu zarówno PSP,jak i OSP, są również żołnierze WOT i wojska operacyjne - wyliczała.

W trakcie briefingu prasowego w Albigowej premier zwrócił uwagę, że w wyniku działania żywiołu bardzo ucierpiała przede wszystkim infrastruktura drogowa.

Ewa Leniart, pytana o straty, odpowiedziała, że jest za wcześnie na podawanie nawet szacunkowej wartości. Dodała, że będą one bardzo duże.

Premier poinformował, że poprosił ministra obrony narodowej Mariusza Błaszaka i szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego o "przesuniecie sił, środków, jednostek, oddziałów, również ciężkiego sprzętu" na tereny dotknięte powodzią. Jak dodał, tego ciężkiego sprzętu będzie trzeba na Podkarpaciu "bardzo, bardzo dużo do usuwania szkód, udrażniania dróg".

- Ze strony państwa polskiego będzie płynęła szybko pomoc wszędzie tam, gdzie jest ona niezbędna. Na początku usuwanie szkód, szacowanie szkód, przedstawienie wszelkich rachunków, wszelkich obliczeń dotyczących dróg, kolei i mostów; mosty są najbardziej pilne w odbudowie po to, by mieszkańcy mogli w miarę normalnie funkcjonować. Na tym nam przede wszystkim zależy - oświadczył w Morawiecki.

Do poszkodowanych w wyniku nawałnic na Podkarpaciu trafi wsparcie w wysokości 4 mln zł – powiedziała minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg. Pieniądze mają służyć pokryciu pierwszych strat, wsparcie na pewno będzie większe – zapewniła.

Premier zaznaczył, że w tych miejscach, gdzie zalane zostały oczyszczalnie ścieków, jest groźba katastrofy ekologicznej. "Uporamy się z tym bardzo szybko, przekażemy tam niezbędne środki, specjalistów" - zapewnił premier. Dodał, że w związku z zalaniem studni przydomowych i ujęć wody w wielu miejscach konieczny jest dowóz beczkowozami wody pitnej.

Szef rządu wyraził satysfakcję, że "w związku z powodzią, z podtopieniami mamy do czynienia z wielką aktywnością społeczną". Jak mówił, "sąsiad pomaga sąsiadowi", są wszędzie jednostki straży pożarnej, także Ochotniczej Straży Pożarnej, które niosą pomoc w bardzo wielu miejscach.

Inspekcja sanitarna informuje mieszkańców o środkach ostrożności, których należy przestrzegać, m.in. że można pić tylko wodę dowiezioną beczkowozem i po przegotowaniu lub butelkowaną, nie wolno spożywać zalanej żywności.

Służby będą dystrybuować środki odkażające. Na stronach internetowych wojewódzkich i powiatowych stacji sanitarno-epidemiologicznych są zamieszczone całodobowe numery alarmowe, pod które można dzwonić. Tam też można znaleźć szczegółowe informacje o postępowaniu po powodzi.

Jak informuje IMGW, w sobotę całym woj. podkarpackim prognozuje się wystąpienie burz z opadami od 30 mm do 50 mm, a lokalnie nawet do 60 mm oraz porywami wiatru do 90 km/h. Miejscami może padać grad. Prawdopodobieństwo wystąpienia burz wynosi 80 proc. Ostrzeżenia drugiego stopnia dla woj. podkarpackiego obowiązują w sobotę od godz. 10 do północy.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał też ostrzeżenia pierwszego stopnia przed burzami z gradem dla województwa: warmińsko-mazurskiego, podlaskiego, świętokrzyskiego i małopolskiego. W tych regionach prognozuje się wystąpienie burz z opadami deszczu od 15 mm do 30 mm, którym towarzyszyć będzie wiatr w porywach sięgający do 90 km/h. Miejscami może także spaść grad.

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości