Georgette Mosbacher. fot. Flickr
Georgette Mosbacher. fot. Flickr

Mosbacher wezwana do MSZ. "Nie możemy się zgodzić z jej ostatnimi działaniami"

Redakcja Redakcja Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 157

Ambasador USA Georgette Mosbacher została wezwana do MSZ. Powodem był jej wywiad dla portalu wp.pl. 

Ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher w niedawnym wywiadzie dla Wirtualnej Polski, stwierdziła, że Polska w kwestii LGBT "jest po złej stronie historii”. Mosbacher mówiła, że to się przekłada na decyzje inwestycyjne i sprawy militarne. Jak ustaliła WP, teraz polski rząd zareagował na tę wypowiedź - szef MSZ Zbigniew Rau odwołał zaplanowane spotkanie z Mosbacher, a sama ambasador została wezwana do MSZ z prośbą o wyjaśnienie swoich słów.

Mosbacher zwracała uwagę, że Polska ma na Zachodzie reputację kraju nieprzyjaznego mniejszościom seksualnym, co przekłada się na niekorzystne decyzje inwestycyjne, ma również wpływ na sprawy militarne. "Stany Zjednoczone wierzą w równość wszystkich ludzi. W pełni rozumiem i szanuję fakt, że Polska jest krajem katolickim - nikt nie chce tego podważać. Niemniej musicie wiedzieć, że w kwestii LGBT jesteście po złej stronie historii. Mówię o postępie, który się dokonuje bez względu na wszystko. Używanie tego typu retoryki wobec mniejszości seksualnych jedynie wyobcowuje Polskę, przekładając się też na konkretne decyzje biznesowe" - mówiła Mosbacher.

Mosbacher wezwana do polskiego MSZ

Minister Zbigniew Rau odwołał spotkanie spotkanie z ambasador Georgette Mosbacher, pierwotnie zaplanowane na 29 września, na inny termin. Z kolei 1 października miało dojść do rozmowy między ambasador a wiceministrem Marcinem Przydaczem w sprawie słów Mosbacher z wywiadu dla WP. 

Kwestię odwołanego spotkania ministra Raua z ambasador USA i wezwania jej do MSZ na rozmowę z wiceministrem Przydaczem WP potwierdziła także w amerykańskich źródłach dyplomatycznych.

Rozmowa między wiceszefem polskiego MSZ a ambasador USA w Polsce miała być emocjonalna, ale jednak zakończyć się załagodzeniem sporu i położeniem akcentów na współpracę w kwestia energetycznych i militarnych.

- Partnerstwo Polski z USA jest silne i trwałe. Prowadzimy regularny, zgodny z praktyką dyplomatyczną, pogłębiony dialog. W ostatnich latach udało nam się znacząco wzmocnić polsko-amerykańskie relacje. Nie możemy się jednak zgodzić z ostatnimi działaniami i wypowiedziami ambasador Mosbacher, a zwłaszcza ze stwierdzeniem, że w kwestii LGBT jesteśmy "po złej stronie historii" - oświadczył Przydacz.

Jak dodał, MSZ uznało, że "jest pilna potrzeba wyjaśnienia stanowisk w kontekście ostatnich wypowiedzi ambasador". - Wszelkie sprawy trzeba wyjaśniać na bieżąco, zwłaszcza między sojusznikami - zaznaczył.

Przydacz ocenił, że niektóry wypowiedzi ambasador Mosbacher "mogą negatywnie oddziaływać na bardzo dobre relacje i współpracę dwustronną z USA". - Polskie prawo gwarantuje niedyskryminacyjne traktowanie wszystkich ludzi, niezależnie od ich pochodzenia, wyznania czy orientacji seksualnej - podkreślił wiceminister.

Zaznaczył, że "Polska, Polacy i polskie prawodawstwo - uznają przyrodzoną i niezbywalną godność każdego człowieka". - Historycznie Polska gwarantowała mniejszościom seksualnym dużo szersze prawa niż inne kraje i nigdy takich osób nie prześladowała. Można śmiało powiedzieć, że Polska zawsze była po właściwej stronie historii, historii, którą często łączyły nasze państwa i narody - podkreślił wiceminister spraw zagranicznych. 

KJ

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka