Atak nożownika w Nicei. fot. Twitter
Atak nożownika w Nicei. fot. Twitter

Atak nożownika w pobliżu kościoła w Nicei. Są ofiary śmiertelne i wielu rannych

Redakcja Redakcja Terroryzm Obserwuj temat Obserwuj notkę 160

Dramatyczne wydarzenia w Nicei we Francji. Są ranni i ofiary śmiertelne po ataku nożownika w pobliżu jednego z kościołów.

Trzy osoby nie żyją, a kilka osób zostało rannych podczas ataku nożownika w Nicei. Według Agencji Reutera mężczyzna wszedł do bazyliki i poderżnął jednej z wiernych gardło, a potem obciął jej głowę. Sprawca został złapany i przewieziony do szpitala. Do miasta jedzie już prezydent Francji Emmanuel Macron.

Atak nożownika w Nicei

Do ataku doszło w sytuacji podwyższonego zagrożenia terrorystycznego, o którym informował w notatce dwa dni temu szef policji. Szef MSW Gerald Darmanin uruchomił komórkę kryzysową w związku z atakiem.

Dwie ofiary ataku zginęły wewnątrz świątyni, a jedna uciekła do pobliskiego baru, gdzie też zmarła. Nożownik podczas zatrzymania został poważnie ranny w związku z czym trafił do szpitala – podał portal France Info, powołując się na policję. 

Dwie osoby zginęły wewnątrz świątyni, a jedna uciekła do pobliskiego baru, gdzie też zmarła. 

Mer Nicei Christian Estrosi ocenił, że atak w bazylice Notre-Dame to zamach terrorystyczny. Jak dodał na Twitterze, Nicea zapłaciła zbyt wysoką cenę; wezwał też mieszkańców Nicei do jedności. Jak powiedział francuskim mediom, napastnik nie przestawał powtarzać słów „Allah akbar” („Bóg jest wielki”). Ogłosił też, że wszystkie kościoły w Nicei zostały zamknięte i poddane obserwacji. 

- Istnieje obawa, że kobiecie ścięto głowę po ataku nożownika w czwartek w Nicei - podało źródło we francuskiej policji, na które powołuje się agencja Reutera. Według wcześniejszych doniesień policji w ataku nożownika koło bazyliki Notre Dame w Nicei dwie osoby poniosły śmierć, a kilka jest rannych.

Szefowa skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen powiedziała dziennikarzom w parlamencie Francji, że podczas ataku doszło do "ścięcia głowy".

To nie pierwszy zamach w Nicei

W lipcu 2016 roku miał miejsce poważny zamach terrorystyczny w Nicei. Zamachowiec ciężarówką potrącił osoby spacerujące po Promenadzie Anglików (Promenade des Anglais). W wyniku zamachu zginęło 87 osób, w tym zamachowiec, a ponad 200 osób zostało rannych (w tym 52 przebywały na oddziałach intensywnej opieki medycznej).

Podczas obchodów Dnia Bastylii, po końcowym pokazie sztucznych ogni, ok. 22.40, w pobliżu szpitala Lenval ciężarówka Renault Midlum prowadzona przez zamachowca staranowała bariery i wjechała w tłum ludzi.

Samochodem kierował 31-letni obywatel Tunezji, posiadający kartę stałego pobytu i pozwolenie na pracę we Francji, Mohamed Lahouaiej Bouhlel. Samochód celowo potrącał znajdujących się na promenadzie ludzi. Po pokonaniu ok. 1800 metrów, w pobliżu hotelu Palais de la Méditerranée doszło do strzelaniny, w wyniku której zamachowiec został zastrzelony przez policję. W samochodzie sprawcy znaleziono broń oraz atrapy broni palnej.

Incydent w Awinionie

Policja zastrzeliła w czwartek uzbrojonego mężczyznę, który groził przechodniom i zaatakował patrol policji w Awinionie na południu Francji - poinformowała policja. Według świadków napastnik krzyczał "Allahu Akbar".

Do zdarzenia doszło około godz. 11 w dzielnicy Montfavet. Według informacji stacji BFM TV oraz dziennika "Le Figaro" mężczyzna był uzbrojony w broń palną, z kolei radio Europe 1 podaje, że był to nóż.

Patrol policji początkowo postrzelił mężczyznę, jednak ten nadal usiłował atakować policjantów. Jeden z funkcjonariuszy zastrzelił napastnika – informuje stacja BFM TV, powodując się na źródła policyjne.

KJ

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka