Zarząd Facebook Inc podejmie decyzję, czy podtrzymać bezterminowe zawieszenie konta Donalda Trumpa. Fot. PAP/EPA
Zarząd Facebook Inc podejmie decyzję, czy podtrzymać bezterminowe zawieszenie konta Donalda Trumpa. Fot. PAP/EPA

Dziś decyzja Facebooka ws. konta Trumpa. Polityk tworzy własne miejsce w socjal mediach

Redakcja Redakcja USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 21

Były prezydent USA Donald Trump uruchomił we wtorek miejsce na swej stronie internetowej, gdzie może publikować wiadomości, które mogą być później udostępniane przez innych na Twitterze i Facebooku, gdzie Trump jest zablokowany.

W środę zarząd Facebook Inc ma podjąć decyzję, czy podtrzymać bezterminowe zawieszenie Trumpa na platformie.

"Ryzyko podżegania do przemocy"

Trump został wykluczony z szeregu mediów społecznościowych po szturmie swych zwolenników na Kapitol 6 stycznia, w wyniku którego zginęło pięć osób. Serwisy uzasadniały odcięcie Trumpa od swoich usług notorycznym rozpowszechnianiem fałszywych informacji dotyczących wyborów prezydenckich w USA w 2020 roku i ryzykiem podżegania do przemocy.

Doradca Trumpa ds. komunikacji Jason Miller poinformował na Twitterze, że najnowsza inicjatywa byłego prezydenta to nie jest jeszcze platforma mediów społecznościowych, którą Trump ma w planach uruchomić. "Będziemy mieli dodatkowe informacje w tej sprawie w bardzo niedalekiej przyszłości" – przekazał Miller.

"From the Desk of Donald J. Trump"

Strona internetowa, o której jako pierwsza poinformowała telewizja Fox News, nosi nazwę "From the Desk of Donald J. Trump" i zawiera posty Trumpa, które można udostępniać i lajkować. Źródło zaznajomione ze sprawą powiedziało, że została ona zbudowana przez Campaign Nucleus, firmę świadczącą usługi cyfrowe, stworzoną przez byłego szefa kampanii Trumpa, Brada Parscale'a.

Posty na stronie powtarzają fałszywe twierdzenie Trumpa, że przegrał on wybory w 2020 roku z powodu powszechnych oszustw wyborczych i oczerniają innych Republikanów, którzy byli wobec niego krytyczni, jak senator Mitt Romney czy kongresmenka Liz Cheney - podaje Reuters.

Twitter nie chce już Trumpa

Zarówno Twitter Inc, jak i Facebook Inc usunęły treści zamieszczone z innych kont, które – jak skonstatowały te firmy - próbują obejść nałożone na Trumpa zakazy.

Rzecznik Twittera powiedział, że dzielenie się treściami z witryny Trumpa będzie dozwolone, jeśli materiały nie będą łamać zasad Twittera, ale zastrzegł, że próby obejścia zawieszenia nie będą dozwolone, np. poprzez imitowanie zawieszonego konta. Rzecznik zapowiedział, że Twitter będzie zwracał uwagę na wszelkie takie przypadki.

Facebook nie odpowiedział agencji Reutera na prośbę o komentarz na temat tego, jak będzie podchodzić do postów udostępnianych z nowej przestrzeni.

Twitter, z którego Trump korzystał bardzo często i na którym miał 88 milionów zwolenników, poinformował, że jego zakaz nałożony na Trumpa jest permanentny, nawet jeśli miliarder będzie ponownie ubiegał się o najwyższy urząd w państwie.

YouTube, należący do Alphabet Inc, poinformował, że przywróci kanał Trumpa, gdy uzna, że ryzyko przemocy spadło. 

KW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka