Krzysztof Kwiatkowski, senator, były szef NIK, dawny działacz opozycji.
Krzysztof Kwiatkowski, senator, były szef NIK, dawny działacz opozycji.

Kwiatkowski: Przedstawiciel KRRiT mijał się z prawdą jak Kubica na torze Formuły 1

Redakcja Redakcja Jastrzębowski wyciska Obserwuj temat Obserwuj notkę 23
Senator Krzysztof Kwiatkowski jest przekonany, że Senat odrzuci lex TVN, a PiS będzie miał za mało głosów, by uchwałę Senatu odrzucić. Jego zdaniem to, co dzieje się wokół ustawy medialnej to "kuriozum".

Kapitał amerykański tak, rosyjski czy chiński - nie

Krzysztof Kwiatkowski był gościem programu "Jastrzębowski wyciska" w Salon24.pl. Sławomir Jastrzębowski zapytał byłego szefa NIK prowokacyjnie, czy powinniśmy przymykać na to oko czy Discovery próbuje korzystać z cwaniackich rozwiązań?

- Nie zgadzam się - zaprzeczył Kwiatkowski. - Cwaniackie by było, gdyby  Discovery nie mówił, że jest właścicielem. Nie, przecież Discovery nie robił z tego tajemnicy. Jeżeli przepis ustawy mówił, że rzeczywiście podmiot właścicielski musi być zarejestrowany w europejskim obszarze gospodarczym, więc był, i takich podmiotów jak Discovery jest więcej.

Zdaniem senatora to by było kuriozum, to gdyby z takiego rozwiązania korzystał kapitał chiński albo rosyjski. - Ja oczywiście jestem otwarty na to, żeby rozmawiać, jak na przyszłość zmienić przepis, aby nie przyjmować ustawy, która dzisiaj w praktyce służy jednemu: służy wyłącznie jednemu, aby zamknąć legalnie prowadzony biznes, jak to mówią przedstawiciele rządu, naszego strategicznemu partnerowi, który odpowiada za nasze bezpieczeństwo, czyli Amerykanom.

Na uwagę, że powiedział, że kapitał ma narodowość, Kwiatkowski doprecyzował. - To demokracja ma narodowość. W Rosji i Chinach są systemy dyktatorskie, autorytarne - to jest ta różnica.

Polecamy:

Naruszamy przepisy prawa międzynarodowego i koncesyjnego

Sławomir Jastrzębowski przedstawił przykład rozwiązań Francji, gdzie kapitał w koncesjonowanych mediach nie może mieć nawet 50 procent, kapitał ma być całkowicie francuski, gość programu odpowiedział, że nie używa tego typu argumentów.

- Wczoraj miałem spotkanie z prawnikami, specjalistami od przepisów prawa międzynarodowego i koncesyjnego - relacjonował.  - Polski rząd podpisał kiedyś z rządem USA umowę o ochronie wzajemnych inwestycji - łamiemy umowę międzynarodową. I skończy się tak, jak rząd Leszka Millera złamał umowę z PZU Eureko. Zapłaciliśmy 1 mld złotych. Tutaj prawnicy mówią to samo - będzie to złamanie umowy

Jako drugi podał przykład naruszenia przepisów prawa koncesyjnego. TVN złożył wniosek o przedłużenie swojej koncesji w lutym 2020 roku. Wnioski rozpatruje się bez nieuzasadnionej zwłoki. Natomiast tu rozpatrywanie wniosku trwa już 1,5 roku.

- Przewodniczący KRRiT kiedy był w Senacie na moje pytanie dlaczego wniosek jest nierozpatrzony, powiedział:" Nie rozpatrzyliśmy go do tej pory, bo analizowaliśmy, jaki wpływ na ten wniosek ma połączenie dwóch amerykańskich koncernów, które mają być właścicielem TVN". Powiem delikatnie, mijał się z prawdą niczym Robert Kubica, gdy był jeszcze czołowym kierowcą F1. Bo informacja o tym, że koncerny maja się połączyć, jest z maja, ale 2021 roku - zauważył Kwiatkowski.

- Jeśli TVN odwoła się do sądu, to sąd stwierdzi, że nie mogą przepisy działać wstecz, a wniosek o rozpatrzenie koncesji powinien być rozpatrzony jeszcze pod starymi przepisami i w tym momencie taka decyzja może nie obowiązywać - decyzją sądu - dodał senator.

Senat odrzuci lex TVN

Gość programu "Jastrzębowski wyciska" ostrzega, że "pakujemy się z jednej strony w problemy międzynarodowe, w odpowiedzialność finansową, w decyzję nieskuteczną prawnie, a na koniec także politycznie".

- Sejm ustawę przyjął 228 głosami za, a Senat zawetuje ten projekt. Więc żeby odrzucić uchwałę Senatu, trzeba będzie mieć 231 głosów, a tych PiS nie ma. A na koniec jeszcze suweren mówi "rząd ma się nie wtrącać do tego, co jest w programach telewizyjnych" - podkreślił były szef NIK.

Na pytanie, czy TVN jest obiektywna, powiedział, że są trzy główne kanały telewizyjne, każdy ma inną wrażliwość na opisywanie rzeczywistości, natomiast władzę ma widz, posiadając pilota. Każdy może sobie wybrać, jaki program informacyjny oglądać, a dziś chce się nas tej możliwości wyboru pozbawić, na co nie powinniśmy się zgadzać.

Czy powinniśmy zadbać o uporządkowanie rynku mediów? - zapytał Sławomir Jastrzębowski. - Jestem otwarty na rozmowy. Dziś złożony wniosek koncesyjny powinien być rozpatrzony. Dziś deklaruję, że jeśli będzie rozsądna propozycja o zabezpieczeniu przed kapitałem rosyjskim, także przed udziałem spółek pośredniczących - to ją poprę. Ale to jest kuriozum, że dzisiaj  przyjmujemy ustawę, która ma służyć  wyłącznie zamknięciu jednego z kanałów telewizyjnych - powiedział Kwiatkowski.

"Nie chciałbym, żeby nowy rząd zamknął Salon24"

Szef Salon24 zauważył, że Amerykanie mówią nam o wolności słowa, a poprawność polityczna jest tam nową normą, która pozwala zamykać konta polityków [np. Donalda Trumpa], więc o jakich wspólnych wartościach mówimy.

Zdaniem Kwiatkowskiego sytuacja, w której zawiesza się konto nie może być dopuszczalna. Senator podał przykład Salon24.
- Salon24 w sposób szczególny odpowiada na potrzeby osób, które mówią, w większości przypadków, że mają poglądy prawicowe centroprawicowe. Jeżeli by doszło do zmiany rządu, to ja bym był przeciwny takim przepisom, żeby kolejny rząd zaczął kombinować, jakby tu salon24 zamknąć - powiedział.

- Wara dowolnemu rządowi od kanałów w mediach społecznościowych czy informacyjnych. To my jako obywatele mamy prawo wybierać, skąd czerpać informacje - podkreślił Krzysztof Kwiatkowski.

Całą rozmowę znajdziesz tutaj:



Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka