fot. PAP/Leszek Szymański
fot. PAP/Leszek Szymański

Duda po spotkaniu z Bidenem natychmiast zadzwonił do Zełenskiego

Redakcja Redakcja Prezydent Obserwuj temat Obserwuj notkę 2
Prezydent Andrzej Duda bezpośrednio po spotkaniu ze składającym wizytę w Polsce prezydentem USA Joe Bidenem zadzwonił do prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego - poinformowała KPRP w mediach społecznościowych.

Nie podano informacji, o czym rozmawiali.

Duda na briefingu prasowym po spotkaniu z prezydentem USA Joe Bidenem mówił, że rozmawiali o sytuacji bezpieczeństwa Polski i naszej części Europy, o wspieraniu Ukrainy w jej obronie przeciwko rosyjskiej agresji, o pomocy humanitarnej dla tego kraju, a także o współpracy militarnej pomiędzy Polską a USA.

Andrzej Duda mówił, że zwrócił się o przyspieszenie - w miarę możliwości - realizacji zamówień zestawów Patriot, wyrzutni HIMARS, samolotów F-35 i czołgów Abrams.

- Dzisiaj, co bardzo ważne dla mnie, pan prezydent Joe Biden po raz kolejny zdecydowanie podkreślił, że niezależnie od wszystkich okoliczności, artykuł 5. Traktatu Północnoatlantyckiego, mówiący o kolektywnej obronie, w przypadku ataku na jakiekolwiek państwo członkowskie, stuprocentowo wiąże i absolutnie zapewnia każdemu państwu członkowskiemu bezpieczeństwo, że to gwarantują Stany Zjednoczone i wszyscy inni członkowie Sojuszu Północnoatlantyckiego. Myślę, że dla nas Polaków, w tej sytuacji, którą mamy dzisiaj w naszej części Europy, w dobie rosyjskiej agresji na Ukrainę, to jest element bardzo ważny - podkreślił prezydent Duda.

Równie ważna - jak dodał - jest sama piątkowo-sobotnia wizyta Joe Bidena w Polsce. - Wszystkie elementy tej wizyty, mające bardzo symboliczny wymiar - wczoraj taki komponent, powiedziałbym, wojskowo-humanitarny, dzisiaj polityczny no i oczywiście wystąpienie pana prezydenta, na które wszyscy czekamy jako ważne przesłanie, nie tylko dla nas, jako Polaków, jako jednego z narodów Europy Środkowo-Wschodniej (...). Myślę, że to jest wystąpienie po prostu do świata - zaznaczył Duda.

Andrzej Duda mówił, że amerykański prezydent podkreślał w rozmowie z nim, że jego kraj strzeże bezpieczeństwa światowego i jego oczy są zwrócone zarówno na Europę, jak i obszar Azji i Amerykę Południową.

- Ale chcę wyrazić satysfakcję z tego, że choć Stany Zjednoczone są globalnym mocarstwem to pamiętają o Polsce, o naszej sytuacji w Europie Środkowej. I dzisiaj widocznym tego znakiem jest obecność w Polsce prezydenta Stanów Zjednoczonych wraz z delegacją, po drugie, obecność tutaj już ponad 10 tys. żołnierzy amerykańskich, którzy dodatkowo wzmacniają nasze bezpieczeństwo - powiedział.

- Więc chcę uspokoić moich rodaków, że sojusz z Ameryką jest silny, czynimy też zresztą wszystko, by budować to amerykańskie przewodnictwo jeżeli chodzi o bezpieczeństwo w tej relacji euroatlantyckiej. Uważamy, że ona jest fundamentem. Wzmacniamy i dalej chcemy te wzmacniać więzi współpracy i przyjaźni polsko-amerykańskiej uważając je za ważną, może fundamentalną gwarancję naszego bezpieczeństwa, a również i rozwoju gospodarczego - dodał Andrzej Duda.

Mówił ponadto o wizycie amerykańskiego przywódcy na Stadionie Narodowym, gdzie w towarzystwie premiera Mateusza Morawieckiego i prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego spotykał się on z uchodźcami z Ukrainy. - Cieszę się, że panowie są tam wszyscy razem, mam nadzieję, że dla wszystkich jest to widomy znak tego, że polskie władze różnych szczebli i różnych systemów, bo i władze samorządowe, a więc władze lokalne, regionalne, i władze centralne, czyli premier, rząd współdziałają ze sobą w zakresie pomocy uchodźcom - powiedział Duda.

Prezydent relacjonował także, że rozmawiał z prezydentem USA także o rozwoju polskiej energetyki, w szczególności jeśli chodzi o energetykę nuklearną. "To jest ważna, nowa formuła współpracy między nami, a Stanami Zjednoczonymi" - powiedział prezydent, przypominając, że USA są już dzisiaj są zaangażowane energetycznie w Europie i będą dostarczały do Europy coraz więcej gazu skroplonego.

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka