Szymon Hołownia, lider Polski 2050. Fot. PAP/Piotr Nowak
Szymon Hołownia, lider Polski 2050. Fot. PAP/Piotr Nowak

Polska 2050 Szymona Hołowni ukrywa źródła finansowania. To niezgodne z przepisami ustawy

Marcin Dobski Marcin Dobski Marcin Dobski Obserwuj temat Obserwuj notkę 51
Sponsorem konwencji Polski 2050, podczas której przedstawiono aplikację polityczną Jaśmina, nie była partia Szymona Hołowni - ustalił Salon24.pl. To oznacza, że wydarzenie sfinansował inny podmiot, co jest niezgodne z przepisami o finansowaniu partii. Tak było w przeszłości z konwencją Wiosny na Torwarze, która zatopiła formację Roberta Biedronia.

Polska 2050 nie wykazała żadnych przychodów w 2021 r. Zamiast zbierać pieniądze w jawny sposób, do czego przepisami zobligowana jest partia, by później rozliczać się przed Państwową Komisją Wyborczą, środowisko Hołowni gromadzi środki poprzez wpłaty na stowarzyszenie Polska 2050 i fundację Polska Od Nowa. Problem w tym, że takie organizacje są poza kontrolą PKW, a finansują działania Polski 2050, które powinny być wydatkami partii.

Polecamy:

Łeba została odcięta od gazu. Gaz dostarczała rosyjska firma

Najwięksi importerzy rosyjskiego gazu ulegli Kremlowi? Będą płacić w rublach

Gdy pytamy władze Polska 2050 o podmiot, który finansował w 2021 r. wszystkie inicjatywy partyjne jak konwencja, spotkania z wyborcami, przejazdy, plakaty i ulotki, aplikację Jaśmina, otrzymujemy odpowiedź, która wskazuje, że najprawdopodobniej były to stowarzyszenie i fundacja. Wtedy już istniała jednak partia, która powinna to finansować.

"Działalność obywatelska przygotowująca utworzenie partii Polska 2050 Szymona Hołowni prowadzona była przez Fundację Polska od Nowa zgodnie z jej zadaniami statutowymi oraz Stowarzyszenie Polska 2050" - poinformowała Salon24.pl Paulina Hennig-Kloska, rzeczniczka prasowa partii Polska 2050.

Polska 2050 unika jawności

Do końca marca 2022 r. wszystkie partie polityczne miały obowiązek złożyć w Państwowej Komisji Wyborczej sprawozdania finansowe i wykazy wpłat od sympatyków. Polska 2050 złożyła dokument, w którym zadeklarowała, że nie miała przychodów, ani wydatków w 2021 r. Nie ujawniła tym samym wykazu wpłat od sympatyków.

Rzeczniczka prasowa Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska w korespondencji z Salon24.pl twierdzi, że do marca 2022 r. ugrupowanie nie generowało żadnych przychodów, a zarząd partii i członkowie założyciele nie prowadzili do tego czasu działalności statutowej (obszerne wyjaśnienia w dalszej części tekstu). Brak przychodów na koncie partii miał być związany z brakiem rachunku bankowego.

Polska 2050 została wpisana do ewidencji partii politycznych postanowieniem Sądu Okręgowego w Warszawie 26 marca 2021 r. Od tego dnia miała więc nie tylko przywileje, ale też obowiązki wynikające z ustawy o partiach politycznych. Perypetie z prawomocną rejestracją nazwy ugrupowania Hołowni nie mają znaczenia, ponieważ liczy się data wpisu do ewidencji.

Żeby rozwiać wszelkie wątpliwości, zapytaliśmy o to Państwową Komisję Wyborczą. Krajowe Biuro Wyborcze wyjaśnia:

"Partia polityczna nabywa osobowość prawną z chwilą wpisania do ewidencji [art. 16 ustawy z dnia 27 czerwca 1997 r. o partiach politycznych (Dz. U. z 2022 r. poz. 372)] i może korzystać z praw wynikających z ustaw po uzyskaniu wpisu do ewidencji partii politycznych (art. 1 ust. 2 ustawy).

Partia polityczna Polska 2050 Szymona Hołowni (EwP 421) została wpisana do ewidencji partii politycznych postanowieniem Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 26 marca 2021 r., była zatem wpisana do ewidencji partii politycznych według stanu na dzień 31 grudnia 2021 r. i ciążył na niej obowiązek złożenia sprawozdania finansowego za rok 2021".

Polska 2050 złożyła w PKW sprawozdanie to oznacza, że kierownictwo jest w pełni świadome, że od końca marca 2021 r. powinno działać na takich samych zasadach jak pozostałe partie.

Polska 2050, jak Wiosna Biedronia

Tym bardziej, że w ubiegłym roku Polska 2050 prowadziła normalną politykę. Nie tylko koło parlamentarne prowadziło aktywną działalność, ale też partia i stowarzyszenie Polska 2050. Kilka przykładów z 2021 r. W drugiej połowie kwietnia Polska 2050 wraz z innymi partiami opozycyjnymi zaangażowała się w kampanię wyborczą Konrada Fijołka, który startował w przedterminowych wyborach na prezydenta Rzeszowa. W maju Hołownia przypinał znaczki Polski 2050 radnym, którzy dołączyli do niego i utworzyli koło powiatu opolskiego.

https://www.salon24.pl/newsroom/1148161,holownia-wzial-na-poklad-radnego-ktory-walczyl-z-homopropaganda-lgbt

Przykłady można mnożyć, ale największe wątpliwości budzi konwencja, która odbyła się we wrześniu 2021 r. w klubie Palladium. Była długo zapowiadana, ponieważ miał się na niej pojawić tajemniczy gość. Okazała się nim być Jaśmina, aplikacja polityczna, platforma dla członków i sympatyków partii, przez którą ci mogą decydować o kształcie programu wyborczego Polski 2050.

Okazuje się, że to nie partia sfinansowała to wydarzenie. Polska 2050 nie chciała nam ujawnić informacji jaki podmiot zorganizował konwencję, nie podano nam też poniesionych kosztów. Skoro - jak twierdzi rzeczniczka partii - ugrupowanie Hołowni nie miało żadnych przychodów w zeszłym roku, to nie mogło sfinansować tego wydarzenia. Za event zapłaciło więc stowarzyszenie Polska 2050 lub fundacja Polska Od Nowa. Są to osoby prawne, a ustawa zabrania finansowania wydarzeń partyjnych przez takie podmioty.

Jest to bliźniaczy przypadek do Wiosny Roberta Biedronia z 2019 r. Wtedy również w sądzie toczyła się sprawa dotycząca zmiany, rejestracji nowej nazwy (z Kocham Polskę na Wiosna). W tym czasie na Torwarze odbyła się konwencja ugrupowania Biedronia, którą sfinansowała jego fundacja Instytut Myśli Demokratycznej, co było niezgodne z przepisami o finansowaniu partii i było podstawą do odrzucenia sprawozdania finansowego przez PKW. Tak też się później stało, choć nie tylko z tego powodu.

Takie same konsekwencje powinny grozić również ugrupowaniu Hołowni. Państwowa Komisja Wyborcza ma od lat takie samo stanowisko: "Zgodnie z art. 38 a ust. 2 pkt 4 ustawy przyjmowanie lub pozyskiwanie przez partię polityczną środków finansowych ze źródeł niedozwolonych skutkuje odrzuceniem jej sprawozdania finansowego".

Ewentualne odrzucenie sprawozdania finansowego przez PKW nie będzie skutkowało utratą subwencji z budżetu państwa. Partii Hołowni takowa nie przysługuje - zacznie dopiero po wejściu do Sejmu, po kolejnych wyborach parlamentarnych, które mają odbyć się jesienią 2023 r.

Polska 2050: nie mieliśmy konta, nie robiliśmy polityki

Z wyjaśnień ugrupowania wynika, że partia posiłkowała się wsparciem ze strony stowarzyszenia i fundacji, które bezpośrednio są związane z Szymonem Hołownią. Jest on prezesem stowarzyszenia Polska 2050 i fundatorem Polski Od Nowa.

- Partia Polska 2050 Szymona Hołowni nie mogła rozpocząć działalności przed uprawomocnieniem się wpisu do Rejestru Partii Politycznych, co nastąpiło dopiero w dniu 17 marca 2022 roku wraz z zakończeniem postępowania odwoławczego dotyczącego wpisu na mocy ostatecznego rozstrzygnięcia Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Brak prawomocności wpisu uniemożliwiał zawarcie umowy rachunku bankowego, bez którego prowadzenie działalności partii politycznej zgodne z ustawą o partiach politycznych nie było możliwe. Zatem przed tym dniem nie przyjmowaliśmy nowych członków do partii, nie pobieraliśmy składek od członków założycieli, nie przyjmowaliśmy darowizn i nie generowaliśmy jakichkolwiek innych przychodów, o których mowa w ustawie o partiach politycznych, z tego samego względu zarówno zarząd partii, jak i członkowie założyciele, nie prowadzili do tego dnia działalności statutowej.

- Wcześniejsza działalność polityczna prowadzona była jedynie przez Koło Parlamentarne Polska 2050, natomiast działalność obywatelska przygotowująca utworzenie partii Polska 2050 Szymona Hołowni prowadzona była przez Fundację Polska od Nowa zgodnie z jej zadaniami statutowymi oraz Stowarzyszenie Polska 2050 - tłumaczy nam Paulina Hennig-Kloska, rzeczniczka prasowa partii Polska 2050 Szymona Hołowni.

Brak przejrzystości finansowania

Obecne praktyki Polski 2050 przypominają działania z przeszłości, gdy partie funkcjonowały w oparciu o stare przepisy, które pozwalały im na przyjmowanie pieniędzy od anonimowych i niejawnych źródeł. Szczegółowo opisała problem Fundacja im. Stefana Batorego w raporcie o finansach polskich partii z 2017 r.:

"Ówczesne partie mogły uzyskiwać środki ze składek, własnej działalności gospodarczej, darowizn od osób prawnych i fizycznych, spadków lub zapisów, dochodów z majątku partii oraz tzw. ofiarności publicznej. Katalog taki umożliwiał pozyskiwanie środków finansowych z anonimowych i niejawnych źródeł, z wykorzystaniem m.in. mocno nieprzejrzystych zbiórek publicznych od nierejestrowanych darczyńców (zarówno osób fizycznych, jak i prawnych). W efekcie partie mogły oferować wykupowanie bez kontroli tzw. cegiełek. Zyskały też możliwość księgowania w zasadzie każdego dochodu, co ułatwiało pranie pieniędzy".

Inny fragment z raportu Fundacji Batorego opisuje jakie zaszły zmiany w ustawie:

"Przede wszystkim nowe regulacje zakazywały całkowicie finansowania partii przez osoby prawne (w szczególności spółki prawa handlowego, stowarzyszenia i fundacje). Partie mogą być odtąd finansowane ze składek członkowskich, darowizn (w określonej, ściśle limitowanej wysokości i tylko od osób fizycznych), spadków, zapisów, dochodów z majątku oraz środków publicznych: wspomnianych wyżej subwencji budżetowych i dotacji stanowiących zwrot wydatków poniesionych na niektóre kampanie wyborcze (do Sejmu i Senatu, Parlamentu Europejskiego). Warto zaznaczyć, że partiom zakazano również organizowania zbiórek publicznych".

To kolejne problemy z finansami politycznej działalności Hołowni

W lipcu 2021 r. Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe z wyborów prezydenckich komitetu Szymona Hołowni. Sprawozdanie odrzucono z powodu przyjęcia z naruszeniem przepisów Kodeksu wyborczego łącznie ponad 201 tys. zł. PKW stwierdziła, że część pieniędzy przyjęto w niedozwolonym terminie, a część pochodziła od nieuprawnionych podmiotów, m.in. spółki prawa handlowego, fundacje, stowarzyszenia, osoby, co do których komitet nie był w stanie ustalić, że są obywatelami polskimi mającymi stałe miejsce zamieszkania na terenie Polski.

Komitet Szymona Hołowni złożył w tej sprawie skargę do Sądu Najwyższego, ale ten ją oddalił.

Marcin Dobski

Czytaj dalej:

Trwają negocjacje PAŻP z kontrolerami ruchu lotniczego. Szansa na szybkie porozumienie

W Chinach wykryto "nietypowy" przypadek zakażenia SARS-CoV-2. Odwołano setki lotów

Rosjanie używają delfinów w celu ochrony swojej bazy na Krymie

Kilkanaście gmin odciętych od gazu. To efekt polskich sankcji na Rosję

Łukaszenka ma problem z partyzantką. Sięga po karę śmierci

Marcin Dobski
Dziennikarz Salon24 Marcin Dobski
Nowości od autora

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka