Główny Inspektor Ochrony Środowiska wiedział o zatruciu Odry już na początku sierpnia. Źródło: PAP/Jerzy Muszyński
Główny Inspektor Ochrony Środowiska wiedział o zatruciu Odry już na początku sierpnia. Źródło: PAP/Jerzy Muszyński

GIOŚ wiedział o zatruciu Odry już na początku sierpnia. Jest potwierdzenie w dokumentach

Redakcja Redakcja Ekologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 96
Z dokumentów opublikowanych przez RMF FM wynika, że Główny Inspektor Ochrony Środowiska wiedział o zatruciu Odry już na początku sierpnia. Inspektorzy Ochrony Środowiska we Wrocławia pod koniec lipca badali skażenie rzeki, a niepokojące wyniki wysłali prosto do Warszawy.

Dziennikarze RMF FM dotarli do korespondencji pomiędzy urzędnikami z Wrocławia a Głównym Inspektorem Ochrony Środowiska. 

GIOŚ wiedział w sierpniu o zatruciu Odry 

Z dokumentów wynika jasno, że pismo o zatruciu Odry dotarło prosto do Głównego Inspektora Ochrony Środowiska 3 sierpnia. 

Napisane w nich jest, że pierwsze próbki wody z Odry pobrano w trzech miejscach niedaleko Oławy 28 lipca. W dwóch z nich wykryto mezytylen, substancje toksyczną dla ryb. Nie przesądzono jednak, czy było go na tyle dużo, aby wywołać katastrofę na taką skalę.

Dodatkowo z badań wynika, że poziom nasycenia tlenem był nienaturalnie wysoki. "Możliwe, że do wody przedostała się substancja o właściwościach silnie utleniających" - piszą urzędnicy.

Podczas wymiany korespondencji Główny Inspektor Ochrony Środowiska zalecił jedynie inspektorom z Wrocławia, aby ci objęli sprawę szczególnym nadzorem. Nie wiadomo jednak, czy główny inspektor od razu poinformował resort środowiska i rząd.

Dymisja Głównego Inspektora Ochrony Środowiska 

Chwilę po informacji o zatruciu Odry premier Mateusz Morawiecki zdymisjonował Głównego Inspektora Ochrony Środowiska Michała Mistrzaka oraz szefa Wód Polskich Przemysława Dacę.

Informował wówczas, że zostają oni zdymisjonowani "za zbyt wolną reakcję" w tej sprawie. "Wnioski na przyszłość zostaną wyciągnięte, a procedury ulepszone. Odpowiedzialność urzędników, to kwestia ważna, ale teraz najbardziej na sercu leży nam ochrona ludzi i przyrody" – dodał premier.

Wiceminister środowiska Jacek Ozdoba i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro mówili wczoraj podczas konferencji, że dymisja szefa GIOŚ ich zdaniem była zbyt pochopna.

Przypomnijmy, że pierwsze śnięte ryby zauważono na Odrze pod koniec lipca. Do dziś nie wiadomo, co jest przyczyną tej katastrofy ekologicznej. Osoby zajmujące się badaniem sprawy mówią o trzech hipotezach: przedostanie się do rzeki substancji toksycznych, czynniki naturalne (wysoka temperatura, niski stan wody) oraz ostatnia to odprowadzenie do Odry dużej ilości wód przemysłowych.

Dodajmy, że dla osób, które wskażą winnego lub winnych katastrofy na Odrze wyznaczono milion złoty nagrody. 

MP


Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości