Niemożliwe będzie uruchomienie przed końcem 2022 roku nowego połączenia elektroenergetycznego łączącego Polskę z Ukrainą. PAP/EPA/MYKOLA TYS
Niemożliwe będzie uruchomienie przed końcem 2022 roku nowego połączenia elektroenergetycznego łączącego Polskę z Ukrainą. PAP/EPA/MYKOLA TYS

Ataki rakietowe prowadzą do jeszcze jednej konsekwencji. Opóźniają dużą polską inwestycję

Redakcja Redakcja Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 11
Rosja od 24 lutego atakuje naszych wschodnich sąsiadów. Najeźdźcy skutecznie niszczą infrastrukturę energetyczną Ukrainy. Wynikiem tych działań jest uniemożliwienie uruchomienia jeszcze przed końcem tego roku nowego połączenia elektroenergetycznego łączącego Polskę z Ukrainą.

Konsekwencja rosyjskich ataków. Ważna inwestycja stoi

Zmasowane ataki na infrastrukturę energetyczną Ukrainy sprawiają, że niemożliwe będzie uruchomienie przed końcem 2022 roku nowego połączenia elektroenergetycznego łączącego Polskę z Ukrainą. "Polskie Sieci Elektroenergetyczne, jeden z inicjatorów procesu rewitalizacji połączenia Rzeszów – Elektrownia Chmielnicki 400 kV, które umożliwić miała przesył w kierunku Polski tańszej energii z ukraińskiego atomu, nie komentuje sprawy" – tłumaczy portal. 

"Nawet jeśli prace po stronie polskiej zakończą się w terminie, to Ukraina nie będzie gotowa do tego procesu. Trwające od ponad dwóch 2 miesięcy zmasowane ataki na infrastrukturę energetyczną uszkodziły bądź zniszczyły ok. 40 proc. infrastruktury energetycznej tego kraju. Ataki dotknęły także linie, którymi energia jest przesyłana dalej z elektrowni jądrowej w Chmielnickim na zachodzie kraju" – czytamy.

Ukraina boryka się niedoborem energii 

Jak przypomina portal, plany związane z importem ukraińskiej energii elektrycznej związane były ze spadkiem zapotrzebowania na energię o ok. 1/3 w efekcie wojny. Od ponad dwóch miesięcy jedyna elektrownia na węgiel kamienny - Dobrotwór, która przesyłała energię z Ukrainy do Polski zaprzestała jego przesyłu. 

"W efekcie ataków to Ukraina cierpi na niedobory energii. Polska nie ma możliwości technicznej, aby jej pomóc. Jedyna dotychczas czynna linia elektroenergetyczna Zamość – Dobrotwór, nie dysponuje technicznymi możliwościami przesyłu energii elektrycznej z Polski na Ukrainę. Rozwiązaniem mogła być linia 400 Kv Rzeszów – Chmielnicki. Rakietowe ostrzeliwanie Ukrainy jednak oddaliły tę perspektywę w horyzoncie kolejnych miesięcy 2023 roku" – komentuje portal. 

MP

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka