Prezydent USA Joe Biden zaskoczył wszystkich swoim przyjazdem do Kijowa. fot. Mychajło Podolak/Twitter
Prezydent USA Joe Biden zaskoczył wszystkich swoim przyjazdem do Kijowa. fot. Mychajło Podolak/Twitter

Media i politycy reagują na Bidena w Kijowie. "Prezydent USA wprost o porażce Putina"

Redakcja Redakcja USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 78
Prezydent USA Joe Biden zaskoczył wszystkich swoim przyjazdem do Kijowa. Ze względów bezpieczeństwa wizyta była tajna. Pojawiają się już pierwsze komentarze mediów i polityków.

Politycy komentują wizytę Bidena w Kijowie

Prezydent USA Joe Biden składa w poniedziałek niezapowiedzianą wizytę w Kijowie, gdzie spotkał się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Podczas konferencji prasowej poinformował m.in., że Ukraina otrzyma nowy pakiet pomocy wojskowej warty 500 mln dolarów, w tym amunicję do systemów HIMARS.

Prezydent USA Joe Biden wizytą w Kijowie potwierdza zaangażowanie amerykańskie w dalsze wsparcie Ukrainy i wiarę w jej zwycięstwo; przyjmujemy z zadowoleniem deklaracje o pomocy wojskowej, bo to znacząco przybliża nas do pokoju - powiedział prezydencki minister Marcin Przydacz.

Wizytę Bidena w Kijowie skomentował w rozmowie z PAP rzecznik polskiego rządu. "To sygnał pokazujący solidarność wspólnoty euroatlantyckiej" - mówił Müller.

Jak dodał, "Rosja musi wiedzieć, że wolny świat nie pozwoli na ekspansję Rosji i łamanie elementarnych zasad prawa międzynarodowego".

"Polska od samego początku daje konkretny przykład w tym zakresie poprzez pomoc humanitarna i w zakresie uzbrojenia" - podkreślił Müller.

"Prezydent Biden w Kijowie. Jeden gest wart więcej niż tysiąc słów" - napisał na Twitterze Borys Budka z Platformy Obywatelskiej.

"Wizyta Joe Bidena w Kijowie to historyczne i symboliczne wydarzenie. To jednoznaczny sygnał wsparcia dla Ukrainy i jasny przekaz do Putina, że demokratyczny świat jest zjednoczony w obliczu tej bandyckiej napaści. Prezydent Stanów Zjednoczonych udowadnia swoje przywództwo" - napisał Władysław Kosiniak-Kamysz z Polskiego Stronnictwa Ludowego.

"Dziś bezprecedensowa wizyta przywódcy USA w kraju ogarniętym wojną. Jutro Joe Biden w Warszawie. Historia pisze się na naszych oczach" - uważa Szymon Hołownia z Polski 2050.

Głos w sprawie zabrał doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak.

„Prezydent Joe Biden w Kijowie. W przededniu rocznicy wojny. By wprost oświadczyć: „Rosja z pewnością przegra. Putin i jego otoczenie pójdą przed trybunał. Ukraina otrzyma niezbędne uzbrojenie. Żadnych kompromisów” – napisał Podolak na Twitterze.

„Są to absolutnie jasne sygnały. Absolutnie konkretny sygnał zrujnowania Kremla” – oświadczył doradca szefa biura ukraińskiego prezydenta.

Niemcy: Dobry sygnał

Wizyta prezydenta USA Joe Bidena na Ukrainie jest "dobrym sygnałem" - powiedział w poniedziałek rzecznik rządu Niemiec Steffen Hebestreit na konferencji prasowej, komentując niezapowiedziany przyjazd przywódcy Stanów Zjednoczonych do Kijowa.

Jak relacjonuje agencja Reutera, Hebestreit odmówił szerszego komentarza w tej sprawie.

Ukraiński politolog: Wielki gest

Wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena, który w poniedziałek przybył na Ukrainę, była zupełnie nieoczekiwana; jest ona jednak wielkim i ważnym gestem, który świadczy, że Rosja nigdy nie wygra tej wojny – ocenił w rozmowie z PAP ukraiński politolog Jewhen Mahda.

„Tak, to ogromna niespodzianka, bo prawdę mówiąc nie sądziłem, że amerykańskie służby specjalne pozwolą prezydentowi Bidenowi na wizytę w Kijowie. Ale uważam też, że jego przyjazd świadczy, że sytuacja na Ukrainie jest odnośnie bezpieczna” – wskazał.

Mahda, dyrektor kijowskiego Instytutu Polityki Światowej, zwrócił uwagę, że w czasie, gdy Biden z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim pojawili się publicznie w centrum Kijowa, władze ukraińskie ogłosiły alarm przeciwlotniczy. Według mediów był on związany z aktywnością rosyjskiego lotnictwa bojowego.

„Jego obecność w centrum Kijowa podczas alarmu bombowego to ogromny gest, który wskazuje, że Rosja nigdy nie wygra tej wojny” – powiedział ekspert.

Mahda zauważył, że Biden przyjechał na Ukrainę w Dniu Bohaterów Niebiańskiej Sotni, upamiętniającym demonstrantów zabitych w Kijowie w 2014 roku przez struktury siłowe prorosyjskiego prezydenta Wiktora Janukowycza.

„To oznacza, że Biden rozumie, że rosyjska napaść na Ukrainę nie rozpoczęła się 24 lutego 2022 roku, ale 20 lutego 2014 roku. Jest to jego osobista praca nad własnymi błędami, bo był on wtedy wiceprezydentem USA. I jest to krok silnego prezydenta” – wskazał politolog.

"NYT": Biden pojechał do Ukrainy pociągiem

"New York Times" podał w poniedziałek, że Joe Biden pojechał na Ukrainę pociągiem z Rzeszowa. "Prezydent odbył wielogodzinną podróż pociągiem od granicy z Polską, demonstrując determinację swojej administracji w obliczu trwającej od roku inwazji Rosji na Ukrainę" - napisała amerykańska gazeta.

SW

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka