źródło: Salon24
źródło: Salon24

Mentzen zaskakuje. "Nie jestem politykiem, ale TikTokerem"

Redakcja Redakcja Jastrzębowski wyciska Obserwuj temat Obserwuj notkę 53
Nie jestem politykiem, ale TikTokerem. Politycy są jeszcze gorsi od dziennikarzy, a dziennikarstwo to podły zawód. PiS w 2001 roku miał 9,5 proc. a PO 12. Od 2005 roku te dwie formacje decydują o polskiej polityce. Chcemy dostać 15 proc. To oczywiście nie da rządzenia, ale kto wie, co będzie za rok, dwa, czy cztery lata – powiedział w Salonie 24 Sławomir Mentzen.

Lider Konfederacji był gościem Sławomira Jastrzębowskiego. W programie złożył sensacyjną deklarację. Oznajmił, że… nie jest politykiem. A „Politycy są jeszcze gorsi od dziennikarzy, w sensie jeszcze bardziej kłamią. To są naprawdę bardzo źli ludzie. Ja się cieszą, że ja politykiem nie jestem” – oznajmił lider formacji politycznej, zajmującej trzecie miejsce w większości badań opinii publicznej.

Dalszy ciąg tekstu pod materiałem Video.


„Oczywiście, że nie jestem politykiem, jestem TikTok-erem. To nie wiedział pan?” - odpowiedział Sławomir Mentzen zaskoczonemu prowadzącemu. „Przyszedłem ze świata TikToka i próbuję coś tutaj zmienić, ale ciężko mi idzie, bo niepoważnie wypadam” – uściślił.

Jak Panu nie wstyd być dziennikarzem?

Sławomir Mentzen bardzo ostro skrytykował dziennikarzy. „Ja się Panu naprawdę dziwię, jak Panu nie wstyd być dziennikarzem” – oznajmił. „To jest strasznie podły zawód. Ostatnio widziałem ranking zaufania do zawodów i dziennikarze byli na ostatnim miejscu, wszyscy byli za nimi” – stwierdził Sławomir Mentzen. Następnie opowiedział, jak dziennikarze wyrwali z kontekstu historię, którą opowiedział w 2017 roku. O tym, że jako dziecko złamał rękę, lekarze mu ją źle nastawili. Zaś jego brat uszkodził sobie rękę, nastawiła mu ją „wiejska baba”. „Tak mu nastawiła, że jest całkowicie sprawny, a ja nie. To dało mi do myślenia, że nie powinno być monopolu. Ktoś chce iść do szpitala, to niech idzie. Ktoś nie chce iść nigdzie niech nie idzie, a jak nie chce, to niech idzie do wiejskiej baby”.


Jak podkreślił jego słowa zostały wyrwane z kontekstu właśnie przez nieuczciwych dziennikarzy. Gość Sławomira Jastrzębowskiego odniósł się też do zarzutu, że doskonale wie, że programy nikogo nie interesują, liczy się tylko lans i emocje. Przypomniał, że pod koniec czerwca Konfederacja jako jedyna opublikowała program na ponad sto stron. Nikogo to nie interesuje. „Na pewno nie dziennikarzy”. Według Mentzena dziennikarze wypaczyli też program Konfederacji decentralizacji NFZ. Dziennikarze nasz program decentralizacji NFZ, żeby byli ubezpieczyciele, natomiast żeby ze sobą konkurowali, żeby nie było tak jak teraz, że mamy monopolistę, czyli NFZ, żeby była wolność wyboru ubezpieczyciela przedstawiają w ten sposób, że nasz pomysł jest taki, żeby każdemu dać do ręki cztery koła i żeby poszedł do wiejskiej baby. Mamy program, ale ten program nikogo nie interesuje. I każdy powtarza jakieś złośliwe wypaczenia". Jak dodał lider Konfederacji, opublikował szereg propozycji zmian prawa podatkowego, przygotowanych przez bardzo dobrych doradców podatkowych. „Czy jakiegokolwiek dziennikarza to interesuje? Oczywiście, że nie. Oni powtarzają, że ja chcę zlikwidować wszystkie podatki", stwierdził Sławomir Mentzen. "Mam taki slogan. Żeby było lepiej trzeba zlikwidować PIT< CIT, ZUS, VAT, PiS, PO, TVP i TVN" Salon 24 zostaje uspokoił lider Konfederacji. Dziennikarze mają swoje poglądy polityczne i mają swoje interesy – dodał.

15 proc. to źle? A ile miały PiS i PO w 2001 roku?

Lider Konfederacji odniósł się też do ostatnich sondaży, z których wynika, że jego formacji mocno spada poparcie. „Pan jest zawsze nastawiony pesymistycznie. I Pan te sondaże widzi tylko z jednej stronu. Jadąc do Pana przesłuchałem naszą rozmowę sprzed prawie roku. I wtedy mówiłem, że z sondażami nie jest tak źle, bo mamy 7,5 proc. Pan mówił, że jest 5 a nawet poniżej progu wyborczego. I teraz 12 proc. to jest zły wynik?” – pytał retorycznie Sławomir Mentzen. Na koniec gość Sławomira Jastrzębowskiego został zapytany o to, na jaki wynik wyborczy liczy. „Liczymy na 15 proc. A czy się uda, czy nie, to wszystko w rękach wyborców”.


Na argument, że to za mało, by przejąć władzę lider Konfederacji przypomniał historię największych dziś formacji politycznych w Polsce. „Wie pan ile PiS miał procent w roku 2001? 9,5. A 4 lata później rządzili (…) Platforma w 2001 miała 12,5 proc. A PiS miał 9,5 proc. A po 4 latach nagle się okazało, że to są dwie największe partie, które rządziły (na przemian – red.) Polską przez 16 lat” – podkreślił Sławomir Mentzen. „Tak, z 15 porc. nie da się rządzić.  Tym bardziej z 10. Ale kto wie co będzie za rok, dwa albo za cztery – podsumował lider Konfederacji. (Maks)

Źródło zdjęcia: Sławomir Mentzen rozrzuca banknoty w studio Salon24. Fot. Salon24


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka