Niebezpieczna substancja truje Europejczyków. Nie omija Polaków

Redakcja Redakcja Zdrowie Obserwuj temat Obserwuj notkę 20
Większość Europejczyków jest stale narażona na kontakt z niebezpieczną substancją, która zwiększa ryzyko cukrzycy, otyłości, niepłodności, a według niektórych badań także nowotworów.

W wielu krajach niebezpieczny związek już wycofano z użycia. W Europie nadal znajduje się w produktach powszechnego użytku. Także dla dzieci. 

Bisfenol A

Chodzi o bisfenol A (BPA) po raz pierwszy otrzymany przez rosyjskiego chemika Aleksandra Dianina w 1891 roku. Współcześnie stosowany do produkcji plastikowych i metalowych pojemników na żywność, butelek na wodę wielokrotnego użytku, rur z wodą pitną, papieru termicznego do drukarek fiskalnych, opakowań cd i wewnętrznej powłok puszek, szyb, czy urządzeń medycznych. 

Europejska Agencja Środowiska (EEA) przeprowadziła badania, z których wynika, że narażenie społeczeństwa na szeroko stosowany bisfenol A przekracza dopuszczalne poziomy bezpieczeństwa zdrowotnego, co stwarza zagrożenie dla zdrowia setek milionów ludzi. Dane zebrane w ramach unijnego badania biomonitoringu człowieka pokazują, że nawet 100 proc. osób z 11 krajów Unii Europejskiej, biorących udział w badaniu, jest narażonych na działanie substancji chemicznych powyżej progów bezpiecznych dla zdrowia. Zdaniem ekspertów, „rodzi to poważne obawy dotyczące zdrowia mieszkańców Europy". 


Naukowcy doszli do wniosku, że bisfenol A stwarza znacznie większe ryzyko dla naszego zdrowia, niż wcześniej sądzono wynikające z nadmiernego stosowaniem bisfenolu A w wielu produktach i jego wpływem na zdrowie ludzkie”. Ludzie są narażeni na BPA głównie poprzez dietę, bo jest on obecny w wielu tworzywach sztucznych powszechnie stosowanych w opakowaniach żywności i napojów.

Także Europejska Agencja Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) opublikowała opinię naukową, w której wyraziła przekonanie, że istnieje zagrożenie dla zdrowia wynikające z narażenia na BPA z dietą, zwłaszcza z produktów spożywczych w puszkach. Uznano je za najważniejsze źródło narażenia dla wszystkich grup wiekowych. 

Czym grozi dawka bisfenolu

Bisfenol, nawet w bardzo małych dawkach, może uszkodzić ludzki układ odpornościowy. Dochodzi do tego szereg wcześniej odkrytych szkodliwych skutków dla zdrowia ludzkiego, takich jak zaburzenia endokrynologiczne, zmniejszona płodność i alergiczne reakcje skórne. Bisfenol A wykryto wśród 92 proc. badanych dorosłych obywateli 11 krajów: Chorwacji, Czech, Danii, Francji, Finlandii, Niemiec, Islandii, Luksemburga, Polski i Portugalii oraz Szwajcarii reprezentującą Europę północną. W państwach, które wzięły udział w monitoringu poziom przekroczeń wahał się od 78 proc. do 100 proc.

Naukowcy podkreślają, że zgłoszone przekroczenia są liczbami minimalnymi, więc istnieje prawdopodobieństwo, że w rzeczywistości we wszystkich 11 krajach wskaźniki przekroczeń wynoszą 100 proc. powyżej bezpiecznych poziomów. Najniższe stężenie związku stwierdzono w organizmach Szwajcarów (71 proc.) a najwyższe - u osób z Francji, Luksemburga i Portugalii. Zaraz po publikacji badania drastycznie zmniejszono maksymalną rekomendowaną dzienną dawkę tego związku: z dopuszczalnych wcześniej 4 milionowych części grama do 0,2 miliardowych części grama dziennie! 


Amerykańskie koncerny przemysłu tworzyw sztucznych wycofały BPA z procesu produkcji opakowań do przechowywania żywności, a rząd Stanów Zjednoczonych zadeklarował zmiany w ustawie o bezpieczeństwie żywności, które zagwarantują całkowite wyeliminowanie wszelkich produktów zawierających BPA, które mogłyby szkodzić konsumentom do czasu, gdy badania wykażą niekancerogenny wpływ BPA na człowieka.

Używanie bisfenolu A jest zakazane także w Korei, Japonii i Kanadzie. W Europie tylko Francja całkowicie zakazała wykorzystywania BPA przy produkcji opakowań do żywności.  


Fot. Pixabay

Tomasz Wypych

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości