Sprawa Barbary Kurdej-Szatan i Zbigniewa Ziobry trzeci raz została umorzona przez sąd. Chociaż to koniec prawnych zmartwień celebrytki, ta wcale się nie cieszy. Jak wyjawiła, procesy wykończyły ją psychicznie: "Bałam się wychodzić w miejsca publiczne, ze stresu chciało mi się wymiotować".
Ciągnąca się już trzeci rok seria spraw sądowych przeciwko Barbarze Kurdej-Szatan dobiega końca. Celebrytka, która w listopadzie 2021 r. wstrząsnęła Polską po nazwaniu funkcjonariuszy Straży Granicznej "maszynami bez mózgu i serca" i "mordercami". Wśród konsekwencji, które dosięgnęły gwiazdę TVP, można wymienić utratę pracy, wielu kontraktów reklamowych i wytoczenie jej serii procesów.
Skarga specjalna nie pomogła
W lutym 2023 r. Sąd Okręgowy w Warszawie umorzył sprawę przeciwko niej, jednak na tym się nie skończyło – Zbigniew Ziobro wystosował bowiem w sprawie Kurdej-Szatan skargę specjalną, co pozwoliło na kontynuację prawomocnie zakończonego procesu. Dziś aktorka może w końcu odetchnąć z ulgą. Jak poinformowała w mediach społecznościowych, warszawski sąd trzeci raz zadecydował o umorzeniu jej sprawy.
"To ja, wczoraj, po wyjściu z Sądu Okręgowego w Warszawie. Miałam już wrażenie, że to będzie wciąż niekończąca się historia… To koniec! Trzy i pół roku rozpraw, przychodzących pism z sądu, na widok których ze stresu chciało mi się wymiotować. Nie dzieliłam się z Wami niczym. Ze strachu. Nienawiści w sieci już było wystarczająco dużo, żeby jeszcze dokładać pretekstu do wypisywania do mnie ciągłych obrzydlistw i gróźb..." – wyjawiła Kurdej-Szatan.
Kurdej-Szatan nawiązała do Mateckiego
Celebrytka odniosła się również do zatrzymań polityków PiS-u, których oskarża o nakręcanie internetowej nagonki na jej osobę. Kurdej-Szatan nie ukrywa, że pomimo ubiegłych ciężkich trzech lat, dziś ma pewne powody do radości.
"Cóż za ironia losu, że człowiek, który mnie pozwał, który sterował nakręcaniem hejtu na mnie od samego początku, który wypisywał do wszystkich moich pracodawców z żądaniem wyrzucenia mnie z pracy, co jak wiecie wskórał, niektóre firmy się temu ostatecznie poddały, a sam ograbiał Polskę z państwowych pieniędzy między innymi fikcyjnymi zatrudnieniami, który regularnie nagrywał materiały oczerniające mnie, został dziś zatrzymany..." – powiedziała gwiazda TVP.
Fot. Barbara Kurdej-Szatan/Salon24
Salonik24
Inne tematy w dziale Rozmaitości