Wielki mecz Szczęsnego nie uratował Barcelony. Real lepszy w klasyku

Redakcja Redakcja Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 5
W hitowym meczu 10. kolejki La Liga Real Madryt pokonał Barceloną 2:1. Wynik nie oddaje przewagi w sytuacjach podbramkowych stworzonych przez "Królewskich". Fenomenalny występ zaliczył Wojciech Szczęsny, który wykonał 9 parad i obronił rzut karny.

Znakomite widowisko w pierwszej połowie

Pierwsza połowa klasyku "Królewskich" z "Dumą Katalonii" stała na niesamowitym piłkarskim poziomie. Real Madryt od początku narzucił intensywne tempo ataków i nie odpuszczał żadnej piłki. Gościom upiekło się na samym początku meczu, gdy VAR cofnął decyzję o rzucie karnym i anulował trafienie z dystansu Kyliana Mbappe. Do trzech razy sztuka - Francuz urwał się Pauowi Cubarsiemu i strzelił gola w 22 minucie. 

Real chciał pójść za ciosem i stwarzał okazje bramkowe, ale to drużyna Hansiego Flicka wyrównała. Błąd Ardy Gulera przed własnym polem karnym bezlitośnie wykorzystał Fermin Lopez.  

Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się remisem, sprytem w polu karnym wykazał się Eder Militao, dzięki któremu bramkę zdobył Jude Bellingham. Pau Cubarsi reklamował uderzenie w twarz z łokcia przez rywala z Realu, ale VAR nie dopatrzył się faulu.

Drugą połowę Real zaczął z wysokiego "C" - koszmarną wpadkę z ręką popełnił Eric Garcia i Mbappe stanął przed szansą na podwyższenie wyniku z 11 metrów. Napastnika wyczuł jednak Szczęsny i zaliczył kapitalną paradę przy rzucie karnym. Wraz z upływem czasu Barcelona stwarzała sobie okazje, ale nie oddawała groźnych strzałów. Najlepszą sytuację miał Joules Kounde, ale fatalnie przyjął piłkę niepilnowany w polu karnym gospodarzy.  


Szczęsny bohaterem Barcelony

Real wychodził z kontrami, które powinny zakończyć się golem. Szczęsny bronił jednak strzały m.in. Rodrygo i Mbappe. Polak był najlepszym piłkarzem mistrzów Hiszpanii - mimo utraty dwóch bramek zaliczył aż 9 parad. Bez niego Real wygrałby z odwiecznym rywalem z dużą przewagą. W samej końcówce czerwoną kartkę ujrzał Pedri. Pod koniec starcia Realu z Barceloną zaiskrzyło między zawodnikami na ławkach rezerwowych i do akcji wkroczyła policja. 

Madrytczycy są liderami La Liga, mając 5 punktów przewagi nad Barceloną. Xabi Alonso na początku swojej przygody trenerskiej z Realem wygrał 13 z 14 spotkań w sezonie 2025/2026. 

Fot. Real Madryt po wygranej 2:1 nad Barceloną na Santiago Bernabeu/PAP

Red. 

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj5 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Sport