Ukraińska delegacja pod pomnikiem Rzezi Wołyńskiej. Fot. PAP/Marcin Obara
Ukraińska delegacja pod pomnikiem Rzezi Wołyńskiej. Fot. PAP/Marcin Obara

Rocznica Rzezi Wołyńskiej. Gest Poroszenki w cieniu ulicy Bandery

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 126

Przed nami uroczystości, upamiętniające 73. rocznicę okrutnej rzezi na Polakach. W piątek prezydent Ukrainy Petro Poroszenko złożył kwiaty na cześć pomordowanych. Radni Kijowa nadali jednej z głównych ulic miasta imię Stepana Bandery, przywódcy ukraińskich nacjonalistów.

Rocznica rzezi na Polakach

Na Wołyniu i w Galicji Wschodniej w latach 1943-45 zginęło ponad 100 tys. Polaków. Rzezi dokonała Ukraińska Powstańcza Armia i miejscowi. OUN-UPA, kierowana przez Banderę, chciała wypędzić Polaków z Kresów w "antypolskiej akcji". Zabójstwa były bardzo okrutne - palono żywcem, torturowano za pomocą siekier i wideł, gwałcono kobiety, nie szczędzono również dzieci. Mimo masowych zbrodni, część ukraińskiej opinii publicznej nadal otacza czcią Stepana Banderę, a pamięć o nim na Ukrainie można porównać do kultu, jakim w Polsce otacza się Józefa Piłsudskiego.

Ważny gest Poroszenki

Prezydent Ukrainy, gdy tylko przyjechał do Warszawy na szczyt NATO, udał się pod pomnik ofiar zbrodni na Skwerze Wołyńskim na warszawskim Żoliborzu. Złożył kwiaty, zapalił znicze, uklęknął i pomodlił się za pomordowanych Polaków. Towarzyszyła mu m.in. Nadia Sawczenko, uwolniona niedawno z rąk Rosjan.

- To jest bardzo ważny gest w tym znaczeniu symbolicznym, politycznym, że prezydent Ukrainy przyjeżdża i w tym miejscu składa kwiat - ocenił prezydent Andrzej Duda. - Pamiętajmy o tym, że są w tych relacjach dialogu historycznego i dochodzenia do prawdy historycznej, do jej uznania, bardzo poważne problemy, więc ten gest prezydenta Petra Poroszenki jest niezwykle ważny - dodał. Pomnik ofiar Rzezi Wołyńskiej stoi na Żoliborzu od 2013 roku. Na monumencie zawieszony jest wielki krzyż z Chrystusem bez rąk.

Kontrowersyjna uchwała radnych Kijowa

Gest Petro Poroszenki zwiastował zmianę w podejściu ukraińskich władz do historii stosunków z Polską. Radni miejscy Kijowa, tuż przed rocznicą Rzezi Wołyńskiej, zdecydowali o nadaniu jednej z głównych ulic miasta imienia Stepana Bandery. Zmiany zostały umotywowane "akcją desowietyzacyjną". Kult Bandery wzmocnił prezydent Wiktor Juszczenko, odznaczając go pośmiertnie w 2010 roku tytułem Bohatera Ukrainy. I mimo zakazu propagowania komunizmu, który wprowadził Poroszenko, można bez przeszkód kultywować poglądy ukraińskich nacjonalistów.

Kukiz: 11 lipca zapalmy w oknach świeczki

- Wbrew zapowiedziom z kampanii wyborczej rządzący dziś PIS nie zdecydował o godnym uczczeniu pamięci bestialsko wymordowanych blisko 200-tu tysięcy ludzi, w większości bezbronnych dzieci, kobiet i starców. Nie zdecydowano się mimo naszych próśb oraz złożonej przez nas ustawy aby nazwać tę haniebną zbrodnię ludobójstwem - krytykuje PiS Paweł Kukiz na Facebooku.

Muzyk dodał, że jego rodzina od strony taty pochodzi z Kresów i dlatego jest oburzony brakiem inicjatywy ze strony rządu. - Proszę - uczcijmy razem pamięć o Ofiarach!
Zapalmy w najbliższy poniedziałek w naszych oknach świeczki, by dać wyraz że pamiętamy o tym nierozliczonym do dziś ludobójstwie - apeluje Paweł Kukiz.

Źródło: PAP, wp.pl

GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Zobacz też:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka