Montaż billboardu PFN w Krakowie, fot. TVN24/x-news
Montaż billboardu PFN w Krakowie, fot. TVN24/x-news

Awantura o PFN. PO prezentuje "wielki przekręt". PiS: To medialna histeria

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 70

Posłowie PO zażądali wstrzymania transferów pieniędzy z państwowych spółek do Polskiej Fundacji Narodowej, która realizuje kampanię "Sprawiedliwe sądy". Zdaniem szefa klubu PiS Ryszarda Terlrckiego ostała rozpętana "histeria" ws. reformy sądownictwa.

Kampania "Sprawiedliwe sądy", która - w zamyśle jej autorów - ma przybliżyć polskiej i zagranicznej opinii publicznej cele i szczegóły reformy sądownictwa w Polsce, ruszyła tydzień temu. W jej ramach na ulicach polskich miast pojawiły się m.in. billboardy z hasłem "Niech zostanie tak jak było. Czy na pewno tego chcesz?". Kampania Polskiej Fundacji Narodowej od początku budzi kontrowersje, m.in. dlatego że PFN finansują spółki Skarbu Państwa.

Opozycja zarzuca Fundacji, że za państwowe pieniądze realizuje przekaz Prawa i Sprawiedliwości.

Spot PO uderza w kampanię PiS

Posłowie PO: Monika Wielichowska, Mariusz Witczak i Marcin Kierwiński zaprezentowali spot internetowy, który - jak mówili - pokazuje kulisy "wielkiego przekrętu", jakim jest kampania "Sprawiedliwe sądy". - Ten film w krótki sposób, ale jakże dobitny, zobrazował państwo PiS w soczewce, w pigułce, symbol władzy PiS. Pokazał pajęczynę, pokazał obłudę, pokazał kłamstwa oraz dziwne relacje i połączenia - mówiła Wielichowska, podkreślając, że żadna instytucja państwowa nie chce się zająć "aferą billboardową".

Mariusz Witczak przekonywał, że "po takim procederze, w normalnym państwie upadają rządy, premier podaje się dymisji". - My żyjemy w państwie PiS-owskim, w którym na domiar złego premier nie podaje się do dymisji, ale poręcza transfery finansowe ze spółek Skarbu Państwa na rzecz Fundacji, która z kolei przesyła te pieniądze firmie, którą zarządzają ludzie powiązani z panią premier i organizują kampanię polityczną - wskazywał poseł PO.

- Żądamy, w imieniu obywateli, w imieniu właścicieli spółek Skarbu Państwa - bo przedsiębiorstwa państwowe to własność wszystkich Polaków - natychmiastowego zaprzestania transferów finansowych do Fundacji, która używa tych pieniędzy na cele polityczne, na cele kampanii, która sprzyja PiS-owi - podkreślił polityk Platformy.

Zapowiedział, że jego ugrupowanie wystąpi do spółek sponsorujących PFN, by udostępniły "wszystkie umowy", które - według niego - "pokażą na jakich zasadach prezesi spółek zgodzili się przekazywać pieniądze Fundacji". - Nie dopuszczamy myśli takiej, że prezesi spółek zgodzili się na przekazywanie pieniędzy na cele polityczne, bo to jest w prostej linii łamanie prawa - ocenił Witczak. Jego zdaniem szefowie spółek powinni "jak najszybciej" rozwiązać wszystkie umowy z Polską Fundacją Narodową.

Marcin Kierwiński poinformował, że klub Platformy zwróci się o zwołanie, w trybie pilnym, posiedzenia sejmowej komisji ds. energii i skarbu państwa tak, aby - jak uzasadniał - posłowie mogli wysłuchać, co mają do powiedzenia w tej sprawie prezesi spółek finansujących PFN.

Protest KRS

Przeciwko takiemu sposobowi prowadzenia kampanii ws. sądów zaprotestowała też w oświadczeniu Krajowa Rada Sądownictwa.

"W ocenie Rady, kampania ta, dyskredytująca sądy w oczach obywateli, nie powinna być finansowana – choćby pośrednio – ze środków publicznych. Zestawienie nieprawdziwych lub tendencyjnie przedstawionych informacji nie służy budowaniu autorytetu państwa i wizerunku Polski" - czytamy w komunikacie KRS.

"Rada apeluje, aby w najlepiej pojmowanym interesie Rzeczypospolitej w ramach polityki informacyjnej, debata o reformie wymiaru sprawiedliwości opierała się na rzetelnym przedstawieniu problemów, które dotyczą sądownictwa, nie zaś na zmanipulowanym bądź wprost kłamliwym przekazie" - dodano.

Nowoczesna zapowiedziała zawiadomienie prokuratury o podejrzeniu przestępstwa członków rady PFN. Zdaniem N, wątpliwości budzi fakt przekazania fundacji środków ze spółek Skarbu Państwa. PO złożyła wniosek do CBA o sprawdzenie kwestii "nadużyć" PFN.

Histeria" ws. reformy sądownictwa

Kampanii "Sprawiedliwe sądy" broni PiS. Szef klubu Ryszard Terlecki uważa, że została rozpętana "histeria" ws. reformy sądownictwa, którą chce przeprowadzić rząd. Według niego, miało to "zdezorientować" część opinii publicznej, "że PiS chce dokonać jakiegoś zamachu na niezawisłość sądów, na trójpodział władzy".

- W takiej sytuacji jest również naturalne, że rząd musiał podjąć pewne działania, także o charakterze medialnym, aby te histerię zrównoważyć i uspokoić - przekonywał.

Jak wyjaśnił, kampania PFN jest adresowana do wszystkich Polaków, m.in. do tych którzy są przekonani, że system prawny, system wymiaru sprawiedliwości, wymaga gruntownej reformy. - Chcemy ich przekonać, że rząd wie o tym i że reforma zostanie przeprowadzana - zaznaczył szef klubu PiS.

- Rząd i premier Beata Szydło są po swoich wystąpieniach nt. potrzeby reformy wymiaru sprawiedliwości, bezpardonowo atakowani przez totalną opozycję - powiedział sekretarz stanu w kancelarii premiera Paweł Szefernaker.

- Dziś pokazany materiał w ramach kampanii Polskiej Fundacji Narodowej pokazuje dramat z jakim na co dzień stykają się Polacy, dramat w kontakcie z wymiarem sprawiedliwości (...) Totalna opozycja próbuje przykryć takie wstrząsające materiały kłamstwami na temat pani premier, na temat tego jak ta kampania jest prowadzona - przekonywał.

Informację, jakoby kampania miała kosztować 19 mln zł nazwał "fake newsem". Przekonywał, że całą kampanię PFN należy oceniać po tym, jak zostanie ona przeprowadzona. Rzeczniczka PiS Beata Mazurek przypominała z kolei, że wiceprezes Polskiej Fundacji Narodowej Maciej Świrski powiedział, że kampania będzie kosztowała nie więcej, niż 10 mln zł". - Być może jest tak, że 10 mln zł w Polsce, 9 mln zł zagranicą. Tego nie wiemy i dobrze byłoby pytania kierować do prezesa czy wiceprezesów Fundacji - powiedziała Mazurek.

Stanowisko szefów PFN

Wiceprezes Fundacji Maciej Świrski przekonywał w rozmowie z RMF FM, że celem kampanii "Sprawiedliwe sądy" jest informowanie obywateli o tym, "jak wygląda sytuacja i dlaczego trzeba ją zmienić". - Polska Fundacja Narodowa promuje wizerunek Polski także w oczach obywateli przez to, że informuje ich o prawdzie. Dzięki temu rozumieją na czym polegają zmiany i nie będą myśleć o Polsce jako o dyktaturze - mówił wiceszef PFN.

- Nic nie wiem na ten temat, abym się przeciwstawiał (nadużyciom sędziów) w imieniu PiS-u czy rządu. Przeciwstawiam się w imieniu obywateli. Jestem obywatelem, poczuwam się do odpowiedzialności za Polskę - podkreślał Świrski.

Świrski pytany o koszty kampanii uznał, że realna suma na nią przeznaczona wyniesie "niecałe 10 mln zł, a nie jak informowano w mediach - 19 mln". Na uwagę, że to niemal taka sama kwota, jaką przeznaczono na kampanię wyborczą prezydenta Andrzeja Dudy podkreślił, że "Polska jest równie ważna jak prezydent".

Prezes PFN Cezary Andrzej Jurkiewicz zapewniał, że celem Fundacji jest "kampania prawdy" o stanie sądownictwa i rzetelna informacja o tym, czego dotyczą zmiany w wymiarze sprawiedliwości. Mówił, że pieniądze na kampanię zostały wpłacone przez fundatora Fundacji, czyli przez 17 największych spółek Skarbu Państwa. Jak dodał, z punktu widzenia ustawy o finansach publicznych środki te "nie są funduszami publicznymi w rozumieniu prawnym". - Działamy więc zgodnie z prawem - podkreślił.

Kampania "Sprawiedliwe sądy" ma się toczyć m.in. w telewizji i internecie. W zeszły piątek uruchomione zostały witryny: sprawiedliwesady.pl i takjakbylo.pl, a także profile "Sprawiedliwe sądy" na Facebooku i Twitterze oraz kanał na Youtube.

źródło PAP

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka