Jozef- Londyn Jozef- Londyn
311
BLOG

Bodnar dogorywa

Jozef- Londyn Jozef- Londyn Polityka Obserwuj notkę 5
Bodnar to wie. Dlatego, by odzyskać wiarygodność choć na chwilę, rozpoczyna ofensywę. Dzisiejszy atak na Macierewicza to tylko przygrywka.



I wszyscy w Ministerstwie Sprawiedliwości to widzą.

Nie ma już posłuchu, nie ma autorytetu. Ani wśród urzędników, ani wśród własnych wiceministrów. Każdy wie, że to już tylko przedłużanie agonii. On sam też to czuje, choć zdaje się wierzyć, że cudem przetrwa. Ostatnio często wybucha, rzuca oskarżeniami, wścieka się o drobiazgi. Stał się nerwowy, opryskliwy, nieobliczalny.

W kuluarach mówią, że największy żal ma o to, że zapisze się w historii jako najgorszy minister sprawiedliwości III RP. Winę zrzuca na Karolinę Wasilewską — rzeczniczkę, byłą dziennikarkę TVN, która miała ratować jego wizerunek, a według niego nie dała rady. Dlatego odsunął ją w cień, a na jej miejsce wprowadził nową twarz: Joanna Błaszczyk. W ostatnich dniach została wicedyrektorem i ma się zająć mediami.

Joanna Błaszczyk to paradoksalnie zaufana człowieka premier Szydło — Dawida Dziamy. To on ściągnął ją do PKO BP, gdzie miała pomagać dobrej zmianie. Ale po zmianie władzy próbowała przestawić zwrotnicę lojalności — bezskutecznie. W końcu i tak ją wyrzucili. Teraz wraca, by robić za twarz medialną ministra, którego już nikt nie słucha.

Tylko, że co Wasilewska mogła zrobić? Jak ratować wizerunek człowieka, który traktuje przeciwników politycznych w tak skandaliczny sposób? Zakłada kobietom urzędniczkom kajdanki zespolone, prześladuje księży, każe wyważać drzwi do domu chorego na nowotwór ministra, ściga opozycję jakby prowadził wojnę domową. Tu nie chodzi o PR. Tu już nie było czego ratować.

A mimo to — Bodnar wciąż gra. Sporządza plany na jesień, zwołuje spotkania, rozpisuje reformy. Jego podwładni ledwo powstrzymują śmiech, patrząc na kalendarze. Wszyscy wiedzą, że to koniec.

Ale Bodnar żyje ułudą. W Ministerstwie plotkują, że Korneluk też nie utrzyma się długo. Zwłaszcza że Nawrocki nie odpuści. Na biurku ma listę spraw prokuratorskich i bardzo osobistą motywację, by się nimi zająć.

A prawica? Już szykuje ludzi. Prokurator Krajowy? Jest trzech kandydatów.

O Prokuraturę będzie wojna.

Bodnar to wie. Dlatego, by odzyskać wiarygodność choć na chwilę, rozpoczyna ofensywę. Dzisiejszy atak na Macierewicza to tylko przygrywka. Już zapowiedziano kolejne ataki: Ziobro, Woś, Matecki. Nie chodzi o sprawiedliwość. Chodzi o polityczne punkty, zanim zgasną światła.

Gra się kończy. A kiedy kończy się gra — zaczyna się zemsta.

Dziadek 6 -ga wnuczat

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka