Pod Moskwą rozbił się samolot An-148 Saratowskich Linii Lotniczych. Na pokładzie było 65 pasażerów i sześciu członków załogi. Wszyscy zginęli. Samolot leciał z lotniska Domodiedowo w Moskwie do Orska we wschodniej Rosji, w obwodzie orenburskim.
Informację o katastrofie podano krótko po doniesieniach, że samolot zniknął z radarów około 10 minut po starcie z lotniska Domodiedowo, położonego 60 km na południowy wschód od Moskwy. An-148 wystartował o 14.21. Rozbitą maszynę zlokalizowano w obwodzie moskiewskim w rejonie wsi Stiepanowskoje.
Monitorujący ruch lotniczy serwis FlightRadar informuje, że początkowo samolot wzniósł się na wysokość 1800 m i leciał z prędkością 600km/h. Nagle zniżył się do 1500 m, następnie znów wzniósł się na 1800 m, po czym najprawdopodobniej zaczął spadać. Na wysokości 900 m zniknął z radarów
Potwierdzono już, że nikt nie przeżył katastrofy. Rosyjskie ministerstwo ds. nadzwyczajnych opublikowało na swojej stronie listę 71 ofiar wypadku. Władze obwodu orenburskiego, leżącego we wschodniej Rosji, poinformowały, że na pokładzie znajdowało się ponad 60 mieszkańców tego regionu.
Służbom ratunkowym udało się odnaleźć dwa ciała ofiar katastrofy oraz jeden z rejestratorów lotu (tzw. czarne skrzynki). Wśród pasażerów było trzech obcokrajowców - informuje sztab operacyjny. Wiadomo już, że samolotem leciał obywatel Szwajcarii. Na pokładzie było troje dzieci.
Minister transportu Rosji Maksim Sokołow powiedział, że ze względu na stan odnalezionych ciał do identyfikacji ofiar konieczne będzie przeprowadzenie ekspertyzy genetycznej.
Komitet Śledczy ujawnił, że załoga samolotu nie informowała o żadnych problemach technicznych. Z kolei źródło cytowane przez portal Gazeta.ru powiedziało, że pilot An-148 informował kontrolerów lotu o usterce technicznej.Według dziennika "Moskowskij Komsomolec" maszyna przeszła w listopadzie 2017 roku kontrolę, która wykazała nieprawidłowości w jego eksploatacji.
Rosyjskie media cytują wypowiedź kontrolera lotów, który prowadził An-148: - Samolot wystartował zgodnie z planem, otrzymał zgodę na skorzystanie z korytarza 110. Nagle w korytarzu 70 samolot zaczął się obniżać, nie nawiązał już łączności, nie odpowiadał na pytania kontrolera.
Samolot upadł w odległości 400-500 metrów od zabudowań. Obszar w promieniu 2 km od katastrofy odgrodzono. Promień rozrzutu fragmentów samolotu wynosi ponad 1 km. Na miejscu katastrofy pracuje około 600 ratowników. Akcję utrudniają silne opady śniegu. Według rosyjskich mediów dojazd do miejsca katastrofy był bardzo utrudniony i ratownicy część drogi musieli przejść pieszo.
Prezydent Rosji złożył kondolencje tym, którzy stracili krewnych w katastrofie. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiadomił, że w związku z katastrofą prezydent Władimir Putin przeniósł zaplanowaną na poniedziałek roboczą wizytę w Soczi, gdzie miał spotkać się z palestyńskim przywódcą Mahmudem Abbasem. Według rzecznika Kremla prezydent Rosji "poinstruował rząd, aby powołał specjalną komisję w sprawie katastrofy lotniczej w regionie moskiewskim". - Putin polecił także odpowiednim agencjom zorganizować akcję poszukiwawczą - dodał rzecznik, cytowany przez agencję TASS.
Wideo z miejsca katastrofy (RUPTLY/x-news)
Media, powołując się na źródła, wskazywały wcześniej, że warunki pogodowe nie były ekstremalne. Pojawiły się także doniesienia o zderzeniu samolotu ze śmigłowcem państwowej Poczty Rosji, jednak przedsiębiorstwo zaprzeczyło tym informacjom.
Świadkowie wypadku mówili o ewentualnych próbach awaryjnego lądowania podejmowanych przez pilotów An-148. W momencie katastrofy świadkowie widzieli "słup ognia, a potem iskry". Mieszkańcy okolicznych miejscowości piszą w serwisach społecznościowych, że słyszeli "dudnienie" i "trzask". "Trzęsły się okna", "Dom się mocno trząsł" - relacjonują internauci. Lokalny mieszkaniec Aleksandr opowiedział portalowi Life, że usłyszał wybuch. Niektórzy świadkowie utrzymują, że na miejscu katastrofy utworzył się lej o głębokości ok. 2,5 m i średnicy 17 m.
Ekspert ds. katastrof lotniczych Władimir Birjukow na antenie radia Kommiersant ocenił, że "jeśli szczątki znajdują się na dużym terenie, nawet w promieniu 1 km, to najprawdopodobniej do katastrofy doszło w powietrzu, przed uderzeniem z ziemią". - Jeśli samolot upadłby w jednym miejscu, to rozrzut byłby niewielki, a duży promień zawsze świadczy o tym, że samolot zaczął rozpadać się w powietrzu - dodał.
Na antenie niezależnej rosyjskiej telewizji Dożd były pilot i ekspert w dziedzinie bezpieczeństwa lotów Aleksandr Romanow przedstawił trzy możliwe wersje katastrofy: zderzenie z jakąś przeszkodą, wybuch lub - co uznał za mało prawdopodobne - samoistne zniszczenie konstrukcji samolotu. Jego zdaniem, sądząc po rozrzucie fragmentów na dużym terytorium, samolot zaczął rozpadać się w powietrzu. Romanow ocenił, że w przypadku trzeciej wersji zdarzenia, "na statku powietrznym musiałyby być jakieś poważne pęknięcia". - Jeśli wybuchłby silnik, to doszłoby do zniszczenia kadłuba, które nie doprowadziłoby do takiej tragedii - dodał.
Rambler News Service podaje, powołując się na źródło bliskie sprawie, że przed wylotem An-148 nie przeprowadzono zabiegu odladzania. "Kapitan statku powietrznego podjął decyzję o nieprzeprowadzaniu odladzania przed wylotem" - powiedziało źródło rosyjskiej agencji.
Rozbity An-148 był najpierw użytkowany w liniach lotniczych Rossija, należących do grupy Aerofłot, wykonywał wówczas także rejsy międzynarodowe. Następnie został przekazany Saratowskim Liniom Lotniczym w ramach porozumienia o leasingu kilku takich maszyn. Rejsy w ich barwach wykonywał od marca zeszłego roku.
Saratowskie Linie Lotnicze działają od 1994 roku, obsługują połączenia wewnątrz Rosji. Należą do 20 największych rosyjskich przewoźników. W 2017 roku firma odnotowała wzrost liczby pasażerów do ponad 796 tys. osób. Przewoźnik dysponował łącznie 13 samolotami.
An-148 jest przeznaczony do przewozu 80 pasażerów na odległości do 4400 km, jest określany jako samolot regionalny. Maszyna zaprojektowana została w biurze konstruktorskim Antonowa w Kijowie. Po raz pierwszy wzbiła się w powietrze w grudniu 2004 roku. Certyfikat Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) otrzymała w lutym 2007 roku. Pierwszy lot komercyjny wykonała w czerwcu 2009 roku.
W Rosji An-148 powstają na licencji, w zakładach lotniczych w Woroneżu. Maszyny tego typu są użytkowane przez służby państwowe, m.in. ministerstwo obrony.
źródło: PAP, TVN24
ja
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka