Strona białoruska zapewniła, że wszystkie dzieci, które zgłosiły się w tym roku do klas pierwszych w dwóch szkołach polskich na Białorusi, zostaną przyjęte – poinformował w Grodnie marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
Od kilku miesięcy nieuznawany przez Mińsk Związek Polaków na Białorusi alarmował, że w nadchodzącym roku szkolnym – podobnie jak w poprzednich latach – mogą się pojawić problemy z przyjęciem do klas pierwszych wszystkich chętnych dzieci w szkołach polskich w Grodnie i Wołkowysku.
Polecamy: Białoruś Łukaszenki oddala się od Rosji Putina
– Można powiedzieć, że mamy pełny sukces, ponieważ mamy zagwarantowane ze strony władz, że wszystkie dzieci, które złożyły w tym roku aplikację do nauki w klasach pierwszych, zostaną do szkół przyjęte – powiedział marszałek Karczewski po odbyciu w Mińsku i w Grodnie rozmów z przedstawicielami białoruskich władz.
Marszałek uściślił, że chodzi nie tylko o szkołę w Grodnie, ale także o placówkę w Wołkowysku. – Tak, mamy też taką deklarację. Mamy nadzieję, że zostanie ona zrealizowana – podkreślił Karczewski.
Marszałek Senatu Stanisław Karczewski podczas powitania przez Polaków mieszkających w Grodnie. Fot. PAP/Leszek Szymański
W efekcie kampanii prowadzonej przez rodziców przyszłych pierwszoklasistów, wspieranych przez ZPB, szkoła w Grodnie przyjęła w czerwcu komplety dokumentów od wszystkich chętnych (ponad 70), chociaż wcześniej zapowiadano, że przyjęte może być maksymalnie 60 osób. Kuratorium w Grodnie zapewniło też ostatecznie, że przyjęci zostaną wszyscy chętni.
Zobacz: Morawiecki u Łukaszenki - będzie wielka polsko-białoruska współpraca gospodarcza
Inaczej miała się sytuacja w szkole polskiej w Wołkowysku, gdzie komplet dokumentów mogło złożyć tylko 18 dzieci, choć pierwszego dnia rekrutacji zgłosiło się 25 chętnych. Dyrektorka szkoły informowała wcześniej, że kuratorium zgodziło się na przyjęcie tylko 18 dzieci. Władze uzasadniły to brakiem technicznych i sanitarnych możliwości przyjęcia większej ilości dzieci.
Komentując tę sytuację, Rada Naczelna ZPB uznała ją za „przejaw otwartej dyskryminacji wobec młodych Polaków”.
Szkoły polskie w Grodnie i Wołkowysku powstały w latach 90. XX wieku za pieniądze pochodzące z polskiego budżetu. Działają w ramach państwowego systemu edukacji, od 2005 r. podlegają prorządowemu Związkowi Polaków na Białorusi po tym, gdy wraz z pozostałym majątkiem zostały odebrane zdelegalizowanej wtedy organizacji kierowanej przez Andżelikę Borys.
Polska wspólnota na Białorosi. Fot. PAP/Leszek Szymański
Marszałek Karczewski przebywa w sobotę na Białorusi na zaproszenie ZPB, które obchodzi 30-lecie swojej działalności.
Podczas uroczystości odczytano list, który do członków Związku Polaków na Białorusi skierował premier Mateusz Morawiecki. W liści odczytanym przez szefa kancelarii premiera Michała Dworczyka, Mateusz Morawiecki podziękował działaczom ZPB "za 30 lat odradzania polskości, nauczania języka i kultury, troski o weteranów i miejsca pamięci, pracy z dziećmi i młodzieżą".
Szef polskiego rządu podkreślił, że wymagało to ogromnej determinacji. „Niezwykle cenię sobie to, że pomimo trudności Związek nie tylko przetrwał, a aktywnie działa. Daliście państwo w ostatnich latach świadectwo niezłomności i gorącego patriotyzmu” – podkreślił Morawiecki.
W obchodach 30-lecia ZPB, które rozpoczęła msza św. w kościele bernardyńskim pw. Znalezienia Krzyża Świętego, bierze udział liczna polska delegacja, w tym obok marszałka Senatu i szefa kancelarii premiera, senatorowie i przedstawiciele władz lokalnych, a także członkowie tej organizacji polskiej z całej Białorusi.
30 lat temu w Grodnie powstało Stowarzyszenie Kulturalno-Oświatowe im. Adama Mickiewicza, z którego zrodziła się najważniejsza polska organizacja na Białorusi – nieuznawany przez władze w Mińsku Związek Polaków na Białorusi (ZPB).
Marszałek Senatu Stanisław Karczewski (C) składa wieniec przy Krzyżu Katyńskim na cmentarzu wojskowym w Grodnie. Fot. PAP/Leszek Szymański
ZPB, na czele którego stoi Andżelika Borys, nie jest uznawany przez władze białoruskie. W 2005 r. władze unieważniły wybory w organizacji, a następnie rozpoczęły współpracę z prorządową strukturą o takiej samej nazwie, która przejęła majątek ZPB – m.in. jedyne dwie szkoły polskie na Białorusi i 16 Domów Polskich.
Podczas wizyty polska delegacja spotkała się również z władzami lokalnymi obwodu grodzieńskiego i Grodna. Marszałek Senatu wraz z członkami delegacji złożył też wieniec przy Krzyżu Katyńskim na cmentarzu wojskowym w Grodnie. Karczewski spotkał się także z Polakami mieszkającymi na Białorusi i działającymi z ZPB.
Źródło: PAP
KW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka