Marek Chrzanowski, były przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego.
Marek Chrzanowski, były przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego.

Kontrowersje wokół wykształcenia Marka Chrzanowskiego. Zarzuty o plagiat

Redakcja Redakcja Biznes Obserwuj temat Obserwuj notkę 225

Marek Chrzanowski w wieku 37 lat zrobił wielką karierę w sektorze finansów. Wokół byłego przewodniczącego KNF pojawiają się wątpliwości nie tylko ws. oferty korupcyjnej, ale habilitacji. 

Polski ekonomista, doktor habilitowany nauk ekonomicznych, nauczyciel akademicki, profesor nadzwyczajny Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie - tak w skrócie prezentuje się wykształcenie Marka Chrzanowskiego. Jak na 37 lat, to były przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego ma się czym pochwalić. Według doniesień "Rzeczpospolitej" - na dorobku naukowym Chrzanowskiego pojawiają się poważne rysy. 

Chodzi o miażdżące recenzje habilitacji urzędnika. Chrzanowski złożył stosowny wniosek w 2016 roku, gdy był członkiem Narodowej Rady Rozwoju i Rady Polityki Pieniężnej. W 2006 roku obronił doktorat na SGH z nauk ekonomicznych.

Afera KNF. Giertych chce przesłuchania Dudy jako świadka ws. "planu Zdzisława"

"Rzeczpospolita" dotarła do recenzji habilitacji Chrzanowskiego. Trzy okazały się bardzo krytyczne: naukowcy zarzucili byłemu szefowi KNF, że wykorzystał zaledwie 30 pozycji w pracy, nie zaczerpnął wiedzy z zagranicznych publikacji i miał zbyt mało zacytowań. Jakby tego było mało, jeden recenzent wydał negatywną decyzję ws. wniosku habilitacyjnego. 

- Gdybym był na miejscu dr Chrzanowskiego, wycofałbym wniosek habilitacyjny - stwierdził prof. Stanisław Owsiak z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, który jest przewodniczącym Centralnej Komisji Stopni i Tytułów. Zarzucono Markowi Chrzanowskiemu wręcz plagiat. - Wiele z kryteriów na stopień doktora habilitowanego nie zostało w pełni spełnionych przez habilitanta - ocenił prof. Owsiak. Chrzanowski jednak zamierzał zdobyć habilitację i nie wycofał wniosku. 

Na posiedzeniu Rady Kolegium Zarządzania i Finansów SGH w lutym 2017 r. zjawił się sam Adam Glapiński, już wówczas szef NBP. Glapiński to współtwórca Porozumienia Centrum, jeden z najbliższych współpracowników Jarosława Kaczyńskiego. To właśnie on stoi za szybkim sukcesem Marka Chrzanowskiego. Gdy rozpętała się afera po artykule w "Gazecie Wyborczej", która opisała kontakty ówczesnego szefa KNF z miliarderem Leszkiem Czarneckim, Glapiński jako jeden z nielicznych wziął w obronę Chrzanowskiego. 

Afera KNF - nie ma kartki ze słynnym jednym procentem. Chrzanowski będzie się bronił

- Na razie mamy spekulacje medialne. Marek Chrzanowski to uczciwy człowiek, patriota, szlachetny, honorowy i wybitny profesjonalnie. Postąpił słusznie. Nie ma nawet postawionych zarzutów w tej sprawie. Obyśmy mieli więcej tak wykształconych 37-latków - twierdził szef NBP, gdy prokuratura wszczęła śledztwo wokół byłego przewodniczącego KNF. 

Jak potoczyło się głosowanie ws. habilitacji Chrzanowskiego? Na 51 głosujących, 17 wyraziło sprzeciw lub wstrzymało się od głosu. Glapiński był obecny i zdaniem obserwatorów, "dopilnował", by wniosek Chrzanowskiego uzyskał akceptację. 

13 listopada 2018 Gazeta Wyborcza opublikowała stenogram z udziałem biznesmena Leszka Czarneckiego oraz przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego, Marka Chrzanowskiego. Chrzanowski miał zapewnić przychylność państwa w restrukturyzacji banku zamian za 1 procent wartości Getin Noble Banku - mowa o ok. 40 milionów złotych. Rozmowa odbyła się w marcu 2018 roku, a miliarder powiadomił organy państwa w listopadzie o rzekomej ofercie korupcyjnej. Teraz nagranie badają śledczy i służby specjalne. 

Źródło: "Rzeczpospolita"

GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.


Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka