Szef MSZ Iranu Mohammad Dżawad Zarif, fot. iranpress.com
Szef MSZ Iranu Mohammad Dżawad Zarif, fot. iranpress.com

MSZ Iranu krytykuje szczyt o Bliskim Wschodzie. "Polska gospodarzem antyirańskiego cyrku"

Redakcja Redakcja Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 256

Szef MSZ Iranu Mohammad Dżawad Zarif skrytykował Polskę za wspólną organizację ze Stanami Zjednoczonymi międzynarodowej konferencji na temat Bliskiego Wschodu, nazywając ją "rozpaczliwym antyirańskim cyrkiem".

Zarif na Twitterze napisał: "Przypomnienie dla gospodarza/ uczestników antyirańskiej konferencji: ci, którzy brali udział w ostatnim antyirańskim show USA są albo martwi, albo zhańbieni, albo zmarginalizowani. Iran jest silniejszy niż kiedykolwiek".



Szef irańskiego MSZ dodał, że "podczas gdy Iran ratował Polaków w czasie II wojny światowej, obecnie (Polska) jest gospodarzem rozpaczliwego antyirańskiego cyrku".

"Polska traktuje kwestię pokoju na Bliskim Wschodzie jako jedno z najistotniejszych wyzwań polityki zagranicznej i obronnej. Powstrzymanie walk w tym newralgicznym regionie jest kwestią fundamentalną, jeśli chodzi o zapewnienie stabilizacji i bezpieczeństwa całego świata" - napisał na Twitterze premier Mateusz Morawiecki.



O tym, że  że Stany Zjednoczone planują zorganizować w dniach 13-14 lutego w Polsce międzynarodową konferencję poświęconą pokojowi i stabilności na Bliskim Wschodzie, ze szczególnym uwzględnieniem wpływów Iranu w regionie, poinformował sekretarz stanu USA Mike Pompeo oświadczył w rozmowie ze stacją Fox News.

"Zbierzemy razem kilkadziesiąt państw z całego świata. Będą się one koncentrować na stabilności, pokoju, wolności i bezpieczeństwie tu, w regionie Bliskiego Wschodu, a ważnym elementem ma być zapewnienie, że Iran nie jest destabilizującym czynnikiem" - powiedział Pompeo w Egipcie, gdzie przebywał w ramach podróży po dziewięciu państwach bliskowschodnich, mającej na celu wyjaśnienie amerykańskiej polityki względem regionu.

Amerykański sekretarz stanu dodał, że na konferencję przyjadą przedstawiciele państw z Azji, Afryki, zachodniej półkuli, Europy i Bliskiego Wschodu.

Polska gospodarzem ważnego szczytu na temat Bliskiego Wschodu. Pompeo potwierdził

Następnie amerykański Departament Stanu i polskie MSZ oficjalnie poinformowały, że w dniach 13-14 lutego w Warszawie odbędzie się konferencja ministerialna ws. budowania pokoju i bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie. "Mamy przyjemność poinformować, że Stany Zjednoczone i Rzeczpospolita Polska będą współgospodarzami Spotkania ministerialnego poświęconego budowaniu pokoju i bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie, które odbędzie się w Warszawie w dniach 13-14 lutego. Do udziału w spotkaniu zostały zaproszone państwa z całego świata" - napisano w oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej Departamentu Stanu. Identycznej treści oświadczenie zamieściło polskie MSZ.



"W trakcie spotkania będą miały miejsce dyskusje na temat kwestii kluczowych dla stabilności Bliskiego Wschodu dotyczących m.in. terroryzmu i ekstremizmu, rozwoju i proliferacji pocisków rakietowych, bezpieczeństwa handlu morskiego oraz bezpieczeństwa energetycznego, a także zagrożeń wynikających z działalności różnych aktorów i grup interesów w regionie" - zapowiedziano.

Jak ocenił szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski, konferencja będzie najważniejszym wydarzeniem dyplomatycznym odbywającym się w polskiej stolicy od czasu szczytu NATO z 2016 r. Prezydencki minister zapowiedział, że wezmą w niej udział kraje z całego świata zainteresowane rozwojem sytuacji na Bliskim Wschodzie, zaś jej głównym celem będzie "omówienie różnych scenariuszy dla pokoju na Bliskim Wschodzie".

Ryszard Schnepf, były ambasador Polski w USA i Hiszpanii ocenił w TOK FM, że ogłoszenie organizacji spotkania w sprawie Bliskiego Wschodu ma związek z początkiem wycofywania się wojsk USA z Syrii. - Sekretarz stanu daje sygnał, że zainteresowanie USA regionem nie spada, że Ameryka nie wycofuje się jako polityczny gracz stamtąd - ocenił Schnepf.

Dlaczego wybór padł na Polskę? - Możemy się domyślać, że chodzi o dwie rzeczy. Po pierwsze, panuje przekonanie, że Warszawa jest przychylnym miejscem dla administracji Trumpa. A po drugie, ostatnio mieliśmy sygnały, że Polska jest przyjazna Netanjahu. Polityczny interes, że Polska wspiera Izrael jest oczywisty - tłumaczył były ambasador.

źródło: PAP, tokfm.pl

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka