Magdalena Ogórek w studiu TVP, fot. Youtube
Magdalena Ogórek w studiu TVP, fot. Youtube

KOD o ataku na Ogórek: "Nie byliśmy organizatorami"

Redakcja Redakcja KOD Obserwuj temat Obserwuj notkę 228

Dziennikarka Magdalena Ogórek, wychodząc z siedziby TVP Info, została zaatakowana przez grupę protestujących. KOD odcina się od ataku.

Komitet Obrony Demokracji w przesłanym do redakcji Wirtualnej Polski oświadczeniu podkreśla, że nie ma żadnego związku z atakiem na Magdalenę Ogórek przed siedzibą TVP. Organizacja potępiła sobotnie zajście.

Zobacz: Atak na Magdalenę Ogórek przed siedzibą TVP. Interweniowała policja

KOD odcina się od ataku na Ogórek

"Komitet Obrony Demokracji od ponad trzech lat pokojowo protestuje przeciwko dewastacji Polski przez obecnie rządzących. Od początku uważaliśmy, że protesty powinny być pozbawione agresji zarówno fizycznej jak i słownej" - czytamy w oświadczeniu.

KOD jednocześnie potępił "agresywne zachowanie po obu stronach politycznego sporu" i zaznaczył, że może ono doprowadzić do podobnej tragedii jak zabójstwo Pawła Adamowicza podczas gdańskiego finału WOŚP.

Organizacja stanowczo zaprzeczyła spekulacjom, według których mogła być organizatorem ataku na Magdalenę Ogórek. "Agresja niczego nie zmienia, a wręcz pogłębia podziały w społeczeństwie. Żadne, nawet najbardziej słuszne postulaty, nie mogą jej usprawiedliwiać. KOD nie był organizatorem wydarzeń z 2.02.2019 roku przed budynkiem TVP" - piszą przedstawiciele Komitetu Obrony Demokracji.

Wcześniej w obronie dziennikarki stawali również przedstawiciele innych środowisk i redakcji, które na co dzień nie są zbyt przychylne wobec TVP. Incydent potępił m.in. TVN oraz dziennikarze "Gazety Wyborczej" czy politycy PO.

Kurski chce wzmocnić ochronę

Atak na Magdalenę Ogórek wzbudził obawy prezesa TVP Jacka Kurskiego. - Zwróciłem się do stosownych władz o dodatkową ochronę obiektów spółki - oświadczył. Przyczyn incydentu upatruje w "sianiu nienawiści" wobec dziennikarzy.

Z kolei dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Jarosław Olechowski, komentując zdarzenie na Twitterze w nocy z soboty na niedzielę, ocenił, że „ataki fizyczne na dziennikarzy TVP sprowokowała kampania nienawiści zorganizowana przez polityków”. - Chcecie doprowadzić do kolejnej tragedii? – pytał.

Atak na Magdalenę Ogórek przed siedzibą TVP

W sobotę wieczorem grupa osób zgromadzonych przed siedzibą TVP nie pozwalała odjechać dziennikarce z parkingu. W niedzielę policja poinformowała, że wezwała na przesłuchania pierwsze osoby, które mogły brać udział w incydencie.

"Auto oplute, porysowane, obklejone całkowicie naklejkami, wyzwiska, rzucanie się pod koła. Szarpanina i przemoc. Tak wyglądał mój wyjazd z TVP- skomentowała już po wszystkim Magdalena Ogórek. Na filmie z zajścia, który pojawił się w mediach społecznościowych widać, jak do szyb auta Ogórek przykładane są zapisane kartki papieru, a niektóre przyklejane. Przeciwnicy obecnej Telewizji Polskiej krzyczą do niej:  "Sprzedajna kłamczucha", "wstyd i hańba", "zatrudnijcie dziennikarzy".

Część protestujących próbuje uniemożliwić dziennikarce odjechanie samochodem, tarasując ulicę. Podczas całego zajścia widocznego na filmie policja używa przymusu bezpośredniego wyłącznie usuwając kładących się na jezdni i blokujących przejazd Ogórek. Osoby te są odciągane na bok. Wcześniej, kiedy samochód dziennikarki był otoczony przez agresywną grupę ludzi, policja bezpośrednio nie reagowała. Wobec dziennikarki, której ostatecznie dzięki pomocy policji udało się odjechać, padają napastliwe okrzyki, m.in. "spieprzaj kłamliwa babo obrzydliwa".

źródło: wp.pl, PAP

KJ

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka