Emmanuel Macron i Mateusz Morawiecki. Fot. KPRM
Emmanuel Macron i Mateusz Morawiecki. Fot. KPRM

Morawiecki punktuje Macrona za krytykę NATO i Trumpa. Pyta, ile Francja wydaje na obronę

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 99

Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla "Financial Times" ocenił postawę Emmanuela Macrona jako nieodpowiedzialną. Polski premier tak zareagował na słowa francuskiego prezydenta o "śmierci mózgu NATO". Morawiecki krytykuje też zbliżenie Paryża z Moskwą. 

Emmanuel Macron w tygodniku "The Economist" wyraził obawę, że NATO tak naprawdę nie funkcjonuje, a Donald Trump podejmuje arbitralne decyzje, które nie są uzgadniane z sojusznikami. Na pytanie, czy wierzy w główną zasadę sojuszu, iż atak na jedno państwo oznacza agresję na wszystkie, Macron odparł: "nie wiem". Te słowa nie spodobały się Mateuszowi Morawieckiemu, który na łamach "Financial Times" uznał sojusz NATO za kluczowy z geopolitycznego punktu widzenia. 

Macron i Morawiecki spierają się o przyszłość NATO

- NATO to najważniejszy sojusz na świecie, który pozwolił zachować wolność i pokój - przypomniał polski premier. Według Morawieckiego, kwestionowanie zasady wzajemnej pomocy w ramach NATO jest groźne.

- Myślę, że wątpliwości prezydenta Macrona ws. klauzuli wzajemnej obrony w NATO mogą skłonić innych sojuszników do zastanowienia się, czy Francja uważa trzymanie się jej za istotne. Mam nadzieję, że nadal możemy liczyć na to, że Francja wywiąże się ze swoich zobowiązań - mówił szef rządu. 

Macron nie zgadza się z polityką Trumpa, a za największy błąd prezydenta Stanów Zjednoczonych w ostatnich miesiącach uważa nagłe wycofanie wojsk z północno-wschodniej Syrii. Z kolei Morawiecki sugeruje, że to nie przywódca USA stanowi problem, a zaangażowanie sojusznicze państw m.in. w wydatki na obronę. 

- Stany Zjednoczone zawsze wspierały Europę i gdyby nie ich pomoc, Europa nie wyzwoliłaby się z niemieckiej nazistowskiej okupacji. (...) Francja wydaje na obronę mniej niż 2 procent PKB. Myślę, że warto zapytać, dlaczego w niektórych aspektach NATO nie wygląda tak, jak byśmy sobie tego życzyli. I to nie z powodu braku zaangażowania USA w sojusz, ale raczej braku wzajemności ze strony niektórych europejskich sojuszników - to kolejny przytyk polskiego polityka w stronę Macrona. 


Nord Stream 2 płaci naszymi europejskimi pieniędzmi za rosyjską broń i rosyjską zbroję.


Morawiecki nie akceptuje też zaangażowania francuskich przedsiębiorców w powstanie Nord Stream 2. Dla polskich władz gazociąg stanowi istotne zagrożenie energetyczne. - Jak niektórzy mówią, Nord Stream 2 płaci naszymi europejskimi pieniędzmi za rosyjską broń i rosyjską zbroję. Uważam więc, że to naprawdę frustrujące, gdy widzimy, że taki projekt cieszy się takim poparciem ze strony kluczowych państw członkowskich UE  - podkreślił. 

Stosunki Francji z Rosją

Morawiecki zdecydowanie odrzuca zbliżenie z Rosją Władimira Putina. To różni go również od Macrona. - Bardzo popieramy współpracę z pokojową i demokratyczną Rosją, ale Rosja nie jest pokojowa i jest całkiem agresywna wokół - mówił.

- Prezydent Macron znajduje się w innej sytuacji, ponieważ nie czuje gorącego oddechu rosyjskiego niedźwiedzia na karku. Uważam, że solidarność unijna powinna być na tyle ważna dla wszystkich przywódców, że nie powinniśmy ignorować zastrzeżeń innych partnerów Unii Europejskiej w stosunku do Rosji - zaznaczył Morawiecki. 

Szef rządu dodał też, że Rosja jest głównym zagrożeniem europejskiego bezpieczeństwa i nie powinniśmy zapominać o tym, co wydarzyło się w Gruzji i na Ukrainie. 

Poglądy Macrona o rzekomym kryzysie NATO i jednostronnej postawie Trumpa nie spodobały się Angeli Merkel. - Ten punkt widzenia nie odpowiada mojemu. Prezydent Macron użył drastycznych słów. Takie sformułowania nie są konieczne, nawet jeśli mamy problemy i musimy się docierać - oświadczyła kanclerz w czasie niedawnego spotkania z sekretarzem NATO Jensem Stoltenbergiem. - Partnerstwo transatlantyckie jest dla nas niezbędne - wyjaśniła Merkel. 

GW


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka