Polskie media, w internecie, a więc i w telewizji TVN i z wybiórczą gazetą na czele, od samiutkiego poranka powtarzają MOCNE wypowiedzi i osobliwego od wiertniczej i znamienitego Komorowskiego pana Bronisława.
Nastraszają, że następna w kolejce do putinowej aneksji, Polska nasza umiłowana, być może będzie.
I to dziwne jest i ciekawe zarazem.
Albowiem wszyscy wymienieni rechotali jak mąż jeden, w kontekście gruzińskiej eskapady smoleńskiego prezydenta.
Potem często słyszeliśmy, że Rosji nie wolno drażnić. Bo to … Bo tamto …
A dziś zmiana frontu.Tak błyskawiczna jak pogody.
Kiedy to rano leje jak z cebra, a za dwie godziny objawia się przepiękna aura, z lazurowym nieboskłonem, wszechobecną zielenią i świergotem ptactwa.
Nie mniej, nie o metamorfozie chcieliśmy dziś pisać. Zadziwiającej poniekąd tylko.
A o ludziach z ugrupowań politycznych, a powiedzieć by się chciało proporczykach i chorągiewkach, ustawiających się, w takim kierunku, z którego akurat wieje wietrzykiem.
Czy to jest dobre ? Jeśli dotyczy perspektywicznej polityki, państwa, narodu, to myślimy, że tak.
Bo będzie to wtenczas działanie racjonalne, w imię wyższych celów.
Natomiast jeśli CHORĄGIEWKOWATOŚĆ, dotyka politycznych władców i zarządców , to jest wówczas tylko bardzo źle.
Nie mamy oparcia. Nie mamy wzorca, na którym moglibyśmy się wesprzeć. Przykład wziąć. Dla, którego jak trza, to i po karabin sięgnąć powinniśmy ...
I do którego jako naród czulibyśmy wiążące elementy zaufania.
Tak zaufania jak i wiary, że na TEGO KOGOŚ, w chwilach mizerii, liczyć możemy.
Bo w przeciwnym wypadku, jak Polska długa i szeroka będziemy powtarzać jak mantrę:
Że z życiem jest jak z seksem, jak chcesz mieć lepiej, to zrób to sam …
My poszliśmy po rozum do głowy. Podróż do śródmózgowia, była długą i uciążliwą, ale jak już minęliśmy kręgi szyjne, to decyzje były prędkie i jednoznaczne.
Spakowaliśmy tekturową walizkę naszą i dyla. Byle dalej od wszechobecnych i wszechogarniających partii obciachu.
Razem z ich obciachowatą frekwencją.
Kiedyś zadręczaliśmy się nad niegodziwością własną, że rządzących krytykujemy a przecież w środku nas tam nie ma ... A dziś ?
Dziś rozglądamy się bacznie, co by jeszcze gdzieś dalej odwiosłować …
I po kolejności …
SLD - obciach do potęgi entej …
PSL - jak wyżej ...
Partie kanapowe, to sam smutek w kopalni cynku …
PiS - obciach do potęgi, ale tylko dlatego, że długo pamiętać będziemy katastrofalną utratę czujności, w kwestii doboru koalicjantów i chroniczny niedobór charyzmatycznego wodza …
PO - ze względu na długi okres sprawowania zwierzchności, tym bardziej obciach. Totalny.
A dziś wygląda na to, że wiertnicza jest partią składającą się z samych Jacków P. ! Tą razą samolot zatrzymywał. Kopernik jakiś czy cóś ?
I tyle tylko, że poszczególne egzemplarze różnią się między sobą numerami rejestracyjnymi. Bo co do reszty to same duplikaty. Mówią to samo. Kłamią tak samo. Bredzą tak samo. Nawet uśmiechają się tak samo.
A wódz osobliwy zamiast charyzmy i stanowczości, emanuje na co dzień kłamstwem, pustosłowiem i nagminną zmiennością poglądów. Ni ma się na kim opierać … Ino dokoła autorytetowa klęska i pustynia. Bo o samozwańczych mądralach, to nawet nie myślimy. Skoro my z naszego nadania, profesurem jezdemy !
I tego się trzymajmy …
Inne tematy w dziale Polityka
