1954krawiec 1954krawiec
134
BLOG

Gdzieś w EU - Caracale "w tyle wizji" ... /554

1954krawiec 1954krawiec UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Pan poseł PiS Dominik Tarczyński złożył doniesienie do prokuratury w sprawie aktywności medialnej niejakiego Kierwińskiego, który onegdaj pracował dla firmy Airbus. Natomiast dziś w każdej telewizji opowiada jaki to szwindel wykręcił z Caracalami, złowrogi Antoni Macierewicz. 

Sylwetka posła Kierwińskiego w jest dla nas przykładem maksymalnie negatywnego sposóbu robienia polityki własnej partii w mediach. Inna sprawa, że niejaki Kierwiński poseł, nie wskoczył do parlamentu jak Filip z konopi, tylko „ktoś inny“ docenił jego lekkość w bieganiu w zaparte i umiejętność bywania bezczelnym w taki sposób żeby nikt onemu nawet nie śmiał przerwać monologu z kulawą argumentacją w tle. Wbrew pozorom cechy nie tuzinkowe i przydawane też nie każdemu.

Ale mieliśmy beknąć o programie „W tyle wizji“. Nam, to znaczy naszej żonie znamienitej i mojej, wciąż ubrzuchowionej osobie, cykliczna audycja leży jak należy. Wspaniałe duety. Że jednym tchem wymienimy Mistrza Janeckiego, panów Warzechę, Feusette i Ziemkiewicza, nie zapominając o paniach Magdalanie i Dorocie. 

Serwują dla nas obok treści, poczucie humoru z którym identyfikujemy się a co najważniejsze „rozumimy“. Nic jednak nie jest idealne. Wszak mamy zastrzeżenia co do kwestii merytorycznej. Zauważamy niedobór równowagi. Będąc jednostką na wskroś sprawiedliwą marzy nam się proporcjonalność. Nawet w programie satyrycznym. A partia Kaczafiego też popełnia błędy. I to jakie ! San Escobar to zaledwie drobiazg porównywalny do Sześciu Króli. Ale śmierdząca gafa z podwyżkami uposażenia dla posłów to ten sam ciężar gatunkowy jak ekskursja na Maderę lub wypad Charyzmatycznego Mopa w Alpy

Swoją drogą ile razy możemy słuchać o kolejnych upadkach totalnej opozycji.  Żona podpowiada nam mściwie, że skoro opozycja sama sobie dopisała „totalność“, to nie ma zmiłuj. I też ma rację. Sieją wicher, to i zbierają adekwatne plony. 

W razie każdym cieszymy się jak nuter w przeręblu, że jest taki program i możemy odreagować. W taki sam sposób od „totalnych“ jak i od wybitnie uciążliwych a nie przychylnych nam różniastych Timmermansów, Verhofstadtów i Junckerów. Właściwie pan Juncker to naszym kolegą jest. Bo my też bywając w stanie wskazującym rzucamy się do całowania. Jednakowoż nie poklepujemy. Albowiem ponieważ, że nigdy tak do końca nie wiemy, jak zareaguje poklepywany. A nóż, zechce odklepać ? I tego się trzymajmy ...

1954krawiec
O mnie 1954krawiec

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka