W biznesie, kiedy zawieramy transakcje, oprócz wyniku finansowego, często o jej skuteczności decyduje szereg okoliczności, które potocznie nazywa się „up-side potentials”. Czasem, te dodatkowe możliwości przesądzają o akceptacji pierwotnie wyższych kosztów, przez co decyzja może wydawać się z pozoru nieco irracjonalna.
W życiu bywa podobnie. Podejmujemy czasem działania, które pozornie nie wiodą do końcowego tryumfu, ale - niejako po drodze -uzyskujemy zamierzone po cichu efekty. Taki rachunek „wartości dodanych” stosują bardzo często dyplomaci.
Nie wiemy jeszcze, czy akcja pozyskiwania głosów Republikanów, przy ewentualnym głosowaniu petycji złożonej przez Kinga, przyniesie zamierzony skutek. Jednak wizyta ministrów Anny Fotygi a Antoniego Macierewicza, już przyniosła widoczne skutki.
Najistotniejsze wydaje się skuteczne podniesienie rangi wiarygodności i skuteczności prac Zespołu Parlamentarnego ds. Katastrofy Smoleńskiej przez pozyskanie do grona ekspertów byłego współpracownika Putina, Illarionowa *, nawiązanie bezpośrednich relacji z NTSB i wzmocnienie współpracy zHarvey-em Kushner-em. Dochodzi oczywiście do tego nagłośnienie w świecie nieprawidłowości w sposobie zabezpieczenia miejsca katastrofy, utrudnieniu przez stronę rosyjską dostępu do niej, zaniechań, niszczeniu dowodów, przekłamań. O samym orzeczeniu przyczyn tuż po katastrofie nie wspominając.Nagłośniono wszystko to, czego polski rząd nie chciał, z różnych względów, nagłaśniać.
Ze zbiegu informacji, (NSTB o bezwarunkowym dostępie poszkodowanych do informacji oraz nagłego ożywienia w kontakcie z dziennikarzami i rodzinami Ofiar wojskowej prokuratury) wynika, że wyjazd pary ministrów PiS pozytywnie wpłynął też na działanie polskich śledczych.**
Podczas wczorajszej konferencji prasowej usłyszeliśmy, że o pomoc do NTSB zwróciła się Komisja Millera. Komisja Millera nie prowadzi jednak śledztwa, tylko podobnie jak MAK, ocenia przyczyny wypadku. Zagłębiając się w treść tej pomocy, możemy się dowiedzieć, że polega ona na wskazówkach dotyczących możliwości prawnych, wynikających z zastosowania Konwencji Chicagowskiej, wpływu na dostęp do informacji od strony rosyjskiej. Nie ma więc nic wspólnego z pomocą w ocenie okoliczności samej katastrofy.
Niezawodna GW informuje jednak Polaków, że „Amerykanie pomogli nam w badaniu katastrofy”.
Cóż, Komisja nie może być gorsza od Macierewicza…
Dzięki konferencji mogliśmy usłyszeć jednoznacznie, że szanowany przez Amerykańskich dowódców NATO, podobnie przez wielu lotników w Polsce, śp..gen Błasik, został oczyszczony z zarzutu przejęcia sterów Tu154 M 101, co nachalnie sugerowały media na podstawie różnych „wrzutek”, podobno z prokuratury. Każda wersja, która mogła działać na korzyść wersji nacisków czy błędu polskich pilotów, była przedmiotem wielodniowych rozważań różnych dziennikarzy, którzy prześcigali się w uprawdopodabnianiu winy śp. Gen. Błasika. I dokładnym odzwierciedleniem rosyjskich insynuacji.***
Ta sama prokuratura wojskowa, która nie widziała potrzeby reagować na oszczerstwa wcześniej, dzisiaj zmuszona została do reakcji. Czy aby to swobodne ferowanie absurdalnych wyroków na Ofiary, nie zostało skutecznie powstrzymane przez działania Anny Fotygi i Macierewicza?
Jeszcze 10 listopada mogliśmy przeczytać „Wdowa po generale skarży się, że wojsko i Ministerstwo Obrony odwróciły się od niej."Rzecznik generała broni Lecha Majewskiego poinformował mnie wprost, że on z tą panią, czyli ze mną, nie chce mieć nic wspólnego"- twierdzi Ewa Błasik. Wdowa odnosi się do ostatnich publikacji tygodnika, „Wprost”, który wybiórczo opublikował fragmenty zeznań z akt śledztwa smoleńskiego, sugerując, że gen. Andrzej Błasik był współodpowiedzialny za katastrofę."Dziś w świat idzie przekaz, że był szaleńcem!
Jakim trzeba być bezdusznym, wyrachowanym człowiekiem– mówię tutaj o panu redaktorze Tomaszu Lisie – aby wydać pozwolenie na publikację tego artykułu i nie poczuwać się jeszcze do żadnej winy."
Szef Zespoły Parlamentarnego wraz z minister Anną Fotygą, zapowiedzieli, ze po oblikowaniu raportu MAK, wrócą do NTSB. To także sygnał dla polskich: Komisji i
śledczych, że dowolność interpretacji wydarzeń, pod dyktando Rosji, będzie znacznie ograniczona. I ma rację Anna Fotyga, że te działania mogą pomóc stronie rządowej: mogą zrzucić nieposłuszeństwo wobec wersji Putina, na opozycję. Czego się, więc tak bardzo boją?
Boją do tego stopnia, że rzecznik rządu, (cieć) Graś, przeprasza Rosjan za niepokorność, a Amerykanów nazywa „obcym mocarstwem”…. Samą wizytę polskich polityków określając jako zdradę stanu.
Jak się teraz mają słowa rzecznika rządu, do słów Obamy „Polska to jeden z naszych najbliższych sojuszników i przyjaciół? Polacy mają to coś, co czyni z człowieka najlepszy rodzaj sojusznika. To wielka wola obrony wolności - własnej i cudzej:”.
Jeszcze weselej się robi człowiekowi, jak przypomni sobie wypowiedź niezwykłej zgodności poglądów miedzy rządem a Prezydentem, co sam Komorowski podkreśla przy każdej nadążającej się okazji.
Prezydent przyjął osobiste zaproszenie Baracka Obamy do wizyty planowanej na 8 grudnia. Czy będzie jechał do „obcego mocarstwa” czy też do sojusznika? Moim zdaniem, po powrocie uzna, że koniec misji w Afganistanie, ogłoszony przez niego samego, w 2012 jest nieco przedwczesny…
Ciekawe jest też coś się stanie z zapowiadaną „wysyconą” wizytą Miedwiediewa w dniu 6 grudnia? Gwałtownie schudnie?
*Illarionow był jednym z głównych doradców ekonomicznych Putina w latach 2000-2005. Podał się do dymisji w proteście przeciw narastającemu autorytaryzmowi rządów rosyjskiego prezydenta. Obecnie mieszka w USA i pracuje w waszyngtońskim Cato Institute zrzeszającym ekspertów libertariańskich.
** Dotychczas rodziny spotkały się z prokuratorami w lipcu, następne spotkanie zapowiedziano na 2 grudnia
*** Dziennik "Izwiestia" poinformował bowiem, że "śmiertelnym lądowaniem dowodził dowódca Sił Powietrznych Polski". Jeszcze dalej idzie zaś "Komsomolskaja Prawda". Gazeta cytuje eksperta lotniczego płk. Wiktora Timoszkina, który sobie gdyba, że to polski generał Andrzej Błasik mógł siedzieć za sterami tupolewa w momencie katastrofy. Dowodów na te tezy oczywiście brak - ale odpowiedzialność za katastrofę zdaje się skutecznie jest zrzucana na naszych rodaków.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/barack-obama-przyznaje-polacy-maja-to-cos,1,3791173,wiadomosc.html
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/barack-obama-przyznaje-polacy-maja-to-cos,1,3791173,wiadomosc.htm
http://wiadomosci.onet.pl/raporty/katastrofa-smolenska/byly-doradca-putina-w-zespole-macierewicza,1,3791189,wiadomosc.html
http://www.fakt.pl/To-gen-Blasik-siedzial-za-sterami-tupolewa-,artykuly,73005,1.html
http://niezalezna.pl/artykul/_lis_to_bezduszny_czlowiek_/41146/1
Inne tematy w dziale Polityka