Na wszelaki sposób nasze media starają się zmienić wymowę jednego z elementów wizyty prezydenta Obamy. Proces dezawuowania nastąpił natychmiast, kiedy do opinii publicznej dotarła informacja o spotkaniu niektórych rodzin Ofiar Katastrofy Smoleńskiej. W Katedrze Polowej w Warszawie.
Pierwotnie mowa była o mowa o wizycie Obamy na Wawelu. Dlaczego ten punkt wypadł z programu i za czyją przyczyną, nie wiadomo. Amerykanie narzucili spotkanie z rodzinami. I na tej podstawie obowiązująca interpretacja spotkania jest następująca „prezydent chciał złożyć hołd wszystkim Rodzinom Katastrofy Smoleńskiej, co wiążę się z jego nieobecnością na pogrzebie polskiej Pary Prezydenckiej na Wawelu.”I częściowo to jest prawda. Częściowo, bo poprzez szczególny dobór „części” rodzin to spotkanie ma szerszy charakter: Obama wybrał rodziny Ofiar wg klucza wojskowego, bliżej: wg klucza natowskiego. Naturalnym uzupełnieniem rodzin śp. generałów była rodzina zwierzchnika PSZ, czyli śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Kolejny gest szczególnej więzi Polski i USA, związanej ze współuczestnictwem obu naszych krajów w działaniach NATO.
Dlaczego ten aspekt jest w ogóle pomijany przez medialnych komentatorów? Uporczywie nazywających reprezentację rodzin Ofiar, współpracowników z NATO?, ”częścią rodzin „ jakby wybranych bez żadnego racjonalnego klucza doboru? Czy aby nie, dlatego, że absolutnie niezrozumiałe jest, dlaczego właśnie NATO nie zostało poproszone o pomoc w śledztwie po katastrofie, co byłoby absolutnie zrozumiałą dla całego świata, decyzją?
Dla mnie to kolejny dowód, na próbę zacierania śladów zaniechań tego rządu. I tyle.
Można się pokusić o wysunięcie kolejnej hipotezy: administracja amerykańska, której samej zapewne niewygodne byłoby nawiązywanie do śledztwa smoleńskiego, daje znak, że to NATO może pomóc rodzinom w przypadku trudności z dochodzeniem do prawdy o Smoleńsku. Być może to być daleko wysunięta hipoteza, ale na pewno bardzo dobrze się stało, że prezes Jarosław Kaczyński przekazał Brackowi Obamie memorandum w sprawie Katastrofy. Zawartość memorandum niewątpliwie oficjalnie zostanie przekazana amerykańskim, natowskim dowódcom do oceny. Jednoznacznie obalając powszechnie obowiązująca wersję MAK.
Politycy rządowi i SLD zgodnie zaznaczają, że Obama nic nie może zrobić, bo użycie Konwencji Chicagowskiej skutecznie zapobiega umiędzynarodowieniu śledztwa. Inną drogą jest próba wyjaśnienia Tragedii Smoleńskiej via NATO. Wszak zginęło w tej katastrofie wielu jej doskonałych dowódców. USA byłoby wygodniej gdyby w sprawę wyjaśniania było zaangażowane NATO., Bo jeśli nie via NATO- to jest jeszcze jeden punkt zapalny: zginął w Smoleńsku obywatel amerykański. Amerykańska jurysdykcja może być zatem formalnie użyta poprzez uruchomienie procedur śledczych w USA. Administracja Obamy, resetująca stosunki z Rosją zapewne wolałaby drogę natowskiego zaangażowania w próby wyjaśnienia Tragedii Smoleńska.
Bardzo ładnie bronił się dzisiaj od prób wymuszenia negatywnej oceny relacji Marty i Jarosława Kaczyńskich ze spotkania w Katedrze Polowej nasz Jankes, zaproszony do Loży Prasowej TVN24. Bez agresji, spokojnie - co najważniejsze- zachowując dystans do agresywnych wypowiedzi- zachował przez cały czas własne zdanie. W sprawie Smoleńska, w sprawie oceny ego Wałęsy(znakomita riposta o tym ,że nadmuchane ego naszego Wielkiego Elektryka to nie kwestia ostatniego tygodnia) . Oby więcej takich wystąpień . Na tle Igora ,Bartosz Węglarczyk jawił się jako kolejny celebryta, miłośnik za cenę zdrowego rozsądku, obecnej władzy… Wtórowali mu zgodnie dziennikarka Wprost i dziennikarz Polityki. Nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że Szef dostał się prosto we „wściekłe siedlisko Platformy”. I co najważniejsze: wizerunkowo wygrał!
P.S.
Jeśli nie teraz, to na pewno po wyborach droga dochodzenia prawdy o Smoleńsku via NATO , to dobra droga. Dodatkowym elementem nacisku w tej sprawie może być ,nagłośnione przez media, rozpoczęcie śledztwa w sprawie śmierci amerykańskiego obywatela.
Inne tematy w dziale Polityka
