Młodości Ty nad poziomy wylatuj… eh.
Poczułam się stara. Chyba po raz pierwszy w życiu mam poczucie, że świat wokół mnie odleciał tak mocno od tego świata, w którym wartości i piękna uczyłam się czytając polskich klasyków. I tych zdobycznych światowych. W którym jedną z najbardziej emocjonujących książek traktujących o miłości byli Trzej Towarzysze Remarque czy skandalizujące Saganki Witaj smutku. A najmocniejszym erotycznie filmem Midnigt Express
Dzisiaj młodzież chowa się na Gretkowskiej, masowo wydawanych powieściach w stylu Harlequina. I jeszcze trzeba się cieszyć, ze w ogóle chcą czytać.
Oda do młodości. Ta chyba jakiś wariat napisał. W dodatku zbrodniarz, bo wedle jego sposobu odczuwania świata młodzież potem naiwnie – zamiast biała flagę wywiesić, bezdurno na śmierć szła.
Taki Słowacki, który jak rasowy Kato-faszysta tęsknił za Ojczyzną i cierpiętniczo pisał jak to Smutno, mu..Boże. O Małym Rycerzu nie wspomnę, bo to, obciachowiec jakich mało. Pierwszy terrorysta –samobójca. W dodatku zrobili go jakimś bohaterem. Cy cuś….
Są dwa powody, dla których zaczęłam porównywać przeszłość z dnie dzisiejszym ze skutkiem wyżej opisanym.
Pierwszy:Znajomy muzyk, który wpadł na chwilę i trafił do mojej biblioteki, urzeczony książkami KiKu, Kolibra, PiW i innych, wespół z kompletami klasyków które zachłannie gromadziłam przed laty sprowokował mnie do rozmowy na temat, jakości tego, czym zalewają nas wydawnictwa.
Kiedyś, zanim ktoś napisał książkę zaczynał od przeczytania 1000 innych. Dzisiaj wielu zaczyna od pisania. Efekty są tragiczne. Im bardziej trywialny język, im więcej skandalu tym lepiej. Potem poszliśmy po całości.
Jeśli miernota wyjdzie z penisem, wytknie gołe przerodzenie, powiesi genitalia na Krzyżu- to jest dzieło! To dopiero performance na miarę wieku i intelektu. MWZM. Dobrze jest podrzeć Biblię, bo każde uderzenie w katola to wystarcza jako dowód na własną wielkość i zasługuje na uznanie.
Kiedyś piosenkarze głosem malowali świat uczuć dzisiaj głos jest najczęściej marnym dodatkiem do ekspozycji ciała, gadżetów i doskonałego sprzętu muzycznego Nie trzeba się liczyć z nikim i z niczym. Jesteśmy wolni! Tylko nie wiemy, że tkwimy w oparach nicości i absurdu. Bez serc, bez ducha- to szkieletów ludy…
Druga -to występ na Facebooku szefa młodzieżówki oraz tekst w salon24, napisany zgrabnie przez Piotra Beniuszysa z Kościerzyny (obecnie z Gdańska) Obaj Panowie wydają się być przykładowym tworem współczesności. Pierwszy zrównuje kandydatki z PiS z suczkami, a drugi odmawia prawa do kandydowania do Senatu pani dr Zuzannie Kurtyce.
Zapewne Beniuszys, będąc sekretarzem FL w Gdańsku, którego szefem jest były członek (nadal współpracujący z PO) nic zdrożnego w chamskim wybryku szefa Młodzieżówki PO startującego do Sejmu nie zobaczył. Zapewne uznaje, że ów pan zbliżony do ideału liberałów może wnieść wielkie wartości do polskiego Sejmu i zapewne ma zamiar realizować bardzo wysublimowany program. Bo gdyby miał, to zapewne by napisał.
Pani Kurtyce tego prawa odmawia. Bo śmiała publicznie powiedzieć, że jej celem jest wyjaśnienie katastrofy Smoleńskiej w której zginał Jej mąż i 95 innych Polaków, z których większość znała i ceniła. Liberał XXI wieku nie zadał sobie trudu, aby zajrzeć na cele jakie postawiła sobie Pani Kurtyka.(wystarczyło zdać sobie minimum trudu i zajrzeć na Jej stronę internetową). Nie zajrzał i pisze „W wyborach oczekiwałbym, aby kandydaci za cel stawiali sobie zrobienie czegoś dla wyborców. Nie dla siebie. Zajmowanie się tylko następstwami katastrofy w parlamencie lat 2011-15, a więc już całe lata po tym zdarzeniu, to – ten zarzut niestety musi paść – prywata w wydaniu wdowy po jednej z ofiar.”
Zatem prywatą jest dążenie do wyjaśnienia przyczyny śmierci Prezydenta RP i całego grona jej znaczących przedstawicieli. Prywatą jest dążenie do wyjaśnienia dlaczego zginęło dowództwo Sił Zbrojnych RP. Dla Pana Piotra to było zdarzenie, które miało miejsce lata temu i nie ma o czym gadać.
Ja dalej po staroświecku sobie myślę, że jest o czym gadać. I będzie tak długo, dopóki przyczyny Tragedii nie zostaną wyjaśnione, Czy o się podoba komuś, czy nie. Bo to jest obowiązek tego Państwa i jego obywateli.
Autor o sobie pisze tak” Poglądy: na prawo w kwestiach ekonomicznych, na lewo w etyczno-obyczajowych - czyli w obu przypadkach liberalne.”O ile kwestie moralne na lewo jestem w stanie skojarzyć z pojęciem liberalizmu o tyle etyka na lewo to wprost nawiązanie do najbardziej zatwardziałych teorii socjalistycznych*, które z liberalizmem mają tyle wspólnego, co Simca z Syrenką. Cóż, tak jak autor napisał, co napisał o Pani Zuzannie Kurtyce bez próby zapoznania się z prezentacją problemów Polaków o które zmierza dbać w Senacie do którego kandyduje, tak samo po łebkach definiuje własne poglądy.
Za prywatę w odniesieniu do Pani Zuzanny po prostu powinien przeprosić. Klasa Pani Kurtyki i jej wrażliwość na ludzkie potrzeby jest najwyższej jakości.
A drugi z młodzieńców powinien szybciutko wycofać swoja kandydaturę do Sejmu. Jeśli tego nie zrobi, to jedyna nadzieja w wyborcach, że nie zechcą mieć w Sejmie kolejnego skrzyżowania Niesioła z Palikotem.
Chyba, że zechcą. I to marne skrzyżowanie i oryginały rozdzielenie. Ale to na pewno nie będzie mój świat.
Tamten to świat chamów i chłamów. Wolę pozostać tu, gdzie jestem. Nawet kosztem poczucia upływu lat.
* http://klasycy.republika.pl/abramowski/arty_lange2.htm
http://www.liberte.pl/component/content/article/1439.html
http://industrial.salon24.pl/345073,pro-kurtyko-bono
Inne tematy w dziale Polityka
