Geściki autora nic nie kosztują. Nie znaczą aż tak wiele jak piękne gesty. A mimo wszystko jak zgrabnie wpływają na opinię publiczną. Zawsze można bowiem taki geścik z jakiegoś podręcznego lamusika wyjąć a potem nim się pochwalić. Albo zneutralizować nim niepokojącą tezę o tym, że intencje autora geściku są w sprawach zasadniczych zaprzeczeniem tego, co niekosztownym sposobem stara się wmówić opinii społecznej.
„Prezydent Bronisław Komorowski podpisał akt ułaskawienia znanego dziennikarza śledczego Jerzego Jachowicza. Był on skazany ze słynnego już artykułu 212 kodeksu karnego - informuje serwis wPolityce.pl. Proces wytoczył mu były funkcjonariusz SB płk Ryszard Bieszyński. "Nie ukrywam, że decyzja Bronisława Komorowskiego, niezależnie od wszystkich poprzedzających ją okoliczności, bardzo mnie uradowała" - mówi sam Jachowicz cytowany przez serwis”
Ten sam Bronisław Komorowski jest autorem zaostrzenia ustawy o zgromadzeniach oraz spiritus movens późniejszej walki o Krzyż na Krakowskim Przedmieściu po Katastrofie Smoleńskiej. Konsekwencje obu wymienionych postaw pana Prezydenta doskonale znamy. Mają się one nijak do poszanowania swobody publicznego głoszenia swoich poglądów (i wyznania) przez Polaków.Ba, Komorowski w obu przypadkach jawić się może jako terminator swobód.
Ułaskawienie red. Jachowicza, które może nosić znamiona obrony prawa do „komentarza dziennikarskiego” wydawać się może właśnie takim geścikiem. Bardzo potrzebnym gdyby ktoś za głośno i zbyt często chciał zarzucać panu Komorowskiemu jego zapędy do tłumienia swobód obywatelskich. Szczególnie, że casus Jachowicza dotyczy przegranej z funkcjonariuszem SB.
Bardzo przydatny byłby także w chwili gdyby ktoś zechciał ponownie powrócić do dziwnych postaw pana Komorowskiego z początku lat 90-tych.Przypomnę wypowiedź min. Macierewicza na ten temat „W 1990 r. był już związany z oficerami b. Głównego Zarządu Politycznego LWP i wiele zrobił dla wsparcia budowy WSI, w najgorszym ich kształcie. Mało kto zdaje sobie sprawę z faktu, że to właśnie Komorowski nadzorował już w początku lat 90. służby wojskowe, także kontrwywiad. Komorowski po konsultacji z Siwickim, najbliższym współpracownikiem Jaruzelskiego mianował szefem kontrwywiadu Lucjana Jaworskiego, jednego z najbardziej bezwzględnych oficerów WSW zwalczających opozycję niepodległościową. Jaworski zasłużył się zniszczeniem wielu podziemnych struktur a kilku moich przyjaciół „zawdzięcza” mu pobyt w więzieniu. Pod rządami Komorowskiego Jaworski kierował akcją rozpracowania partii niepodległościowych, środowiska Olszewskiego, Kaczyńskiego, Parysa i mojego - powiedział Macierewicz.”
Casus Jachowicza w tym aspekcie jawi mi się jako potencjalnie pomocny (dla budowania narracji) geścik pana prezydenta. Co nie zmienia faktu, że osobiście dla redaktora Jachowicza znaczy bardzo wiele, bo kasuje haniebny wyrok sądu w tej sprawie.
http://www.fakt.pl/Plotka-o-Komorowskim-to-nie-wymysl-Macierewicza-,artykuly,80342,1.html
http://www.salon24.pl/rss-item/372310
Inne tematy w dziale Polityka