Jak zwykle na Kongresach partii zarówno jej członkowie jak i komentatorzy i wyborcy oceniają jej zdolność do reprezentowania społeczeństwa na podstawie wizji przedstawianych przez przywódców.
Najkrótszym porównaniem oddającym moim zdaniem istotę dzisiejszych wystąpień w Sosnowcu i Chorzowie Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska jest:
Kaczyński w swoim programie przestawił wizje wygrywania Polski dla Polaków, natomiast Donald Tusk rozwijał wizję wygrania przez własną partię kolejnych wyborów.
Nie zgadzam się ze stwierdzeniem z red. Stankiewiczem ( w TVP III), że Kaczyński nie powiedział niczego nowego. Jako szef partii zrekapitulował wnioski jakie wynikały z całego cyklu konferencji organizowanych zarówno przez PiS jak i Ruch Lecha Kaczyńskiego. I uczynił to jako szef partii gotowej do przejęcia odpowiedzialności za Polskę i Polaków. Wizja Kaczyńskiego była spójna i zagospodarowywała najważniejsze elementy życia gospodarczego i społecznego. To, że krytykował obecny rząd to naturalny element walki politycznej. Szczególnie w stosunku do partii, która przez 6 lat władzy zdążyła pokazać społeczeństwu jak daleko odbiegają jej obietnice od realiów.
Nie zaskoczył mnie unik Schetyny który wskoczył znowu na platformę pomocową dla Tuska. Świadom własnych ograniczeń i w obliczu gwałtownych spadków poparcia dla partii w zasadzie nie miał wyjścia. Schetyna poza PO musiałby szukać swojego miejsca w polityce od nowa. Inaczej niż Gowin, którego publiczne wypowiedzi i nieskrywane, konserwatywne poglądy były od dłuższego czasu aplikacją soli w oko Tuska (Gowin ma też ten minus, że- w przeciwieństwie do Grzesia-nie harata w gałę!). Bo Gowina kokietować mogą wszyscy z prawicy i zapewne są gotowi go przygarnąć.
Mimo świetnych min do nienajlepszej gry rządzącej partii wyraźnie widać było nad nią cień niepokoju. Dowodem były szczelne ogrodzenia dookoła miejsca kongresowego. Widać szef śląskiej PO Tomczykiewicz nie liczył na lojalność swoich niedawnych wyborców.* Dwumetrowe odgrodzenie oraz konne patrole policji wokół centrum kongresowego to dowód na to jak skutkować może propaganda polityki miłości zamieniona w ostatnich latach w praktyczne oderwanie rządzących od problemów społecznych. Nie sądzę aby PO mogło liczyć na ponad 40% głosów Ślązaków. Ba, nie sądzę aby przekonani o tym byli sami działacze PO zebrani w chorzowskim Kapeluszu. Obstawa policji i parkany to nie ochrona przed fanami. ** Parkany ustawione w obawie przed reakcją ludzi zgromadzonych w „Miasteczku Wkurzonych” zostały przez demonstrantów zagospodaro0wane: Na ogrodzeniu oddzielającym manifestantów od terenu hali, gdzie odbywa się konwencja, powiesili kartki z napisami: ZOO, „Nie karmić zwierząt” i „Nie dokarmiać Platfusów”. Przyprowadzili też dwie owce, ubrane we wdzianka z napisem „Kandydat na członka Platformy” i przywieszkami „Gość konwencji”. Trawnik otaczający halę związkowcy obrzucili bananami. Orkiestra górnicza zagrała marsza żałobnego. Niektórzy manifestanci włożyli koszulki z napisem „Platformo! Jak rzyć?” (za TVP.pl).
Mają się czego bać panowie z PO – podobno śmiechem też można zabić....
P.S.
Propzycja Tuska stanowienia w partii "jednej pięśći" jest lekko ryzykowna. Jeste wiele plakatów która mogą to zdecydowanie negatywnie zobrazować.....
vide:
http://radical-foto.ru/fp/c8e25fa429fa49ce98f74654f10d5bdf
http://radical-foto.ru/fp/379ebb59ad804fb595a9d0635d1caa44
http://radical-foto.ru/fp/b9c3187caab44efaa9284ea9797eb0f5
http://radical-foto.ru/fp/0cf6adeb6da84fe0aa4eb1b446cfd104
*PO - 44,3 proc. PiS - 26,3 proc. RP - 11,9 proc. SLD - 7,9 proc. PSL - 4,7 proc.
PJN - 2,8 proc. KPN - 1,1 proc.
http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/460047,wyniki-wyborow-2011-wojewodztwo-slaskie-dla-po-443-proc-infografiki,2,id,t,sg.html#galeria-material
**Polityków PO wchodzących do Kapelusza wita Śląskie Wkurzone Miasteczko nawiązujące nazwą do pobliskiego Śląskiego Wesołego Miasteczka. Manifestują tu związkowcy skupieni w Międzyzwiązkowym Komitecie Protestacyjno-Strajkowym, który był organizatorem marcowego strajku generalnego w regionie. Manifestują też przedstawiciele śląskich organizacji regionalnych – Ruchu Autonomii Śląska i stowarzyszenia „Ślonsko Ferajno”. Zarzucają rządzącym składanie obietnic bez pokrycia. „Obiecanki-cacanki, a głupiemu Hanysowi radość” – skandowali. Byli też działacze ugrupowania Polska Jest Najważniejsza.
Happening „Wkurzonych” zgromadził kilkaset osób. Na ogrodzeniu oddzielającym manifestantów od terenu hali, gdzie odbywa się konwencja, powiesili kartki z napisami: ZOO, „Nie karmić zwierząt” i „Nie dokarmiać Platfusów”. Przyprowadzili też dwie owce, ubrane we wdzianka z napisem „Kandydat na członka Platformy” i przywieszkami „Gość konwencji”. Trawnik otaczający halę związkowcy obrzucili bananami. Orkiestra górnicza zagrała marsza żałobnego. Niektórzy manifestanci włożyli koszulki z napisem „Platformo! Jak rzyć?” (pisownia oryginalna red.).
Organizatorzy happeningu podkreślają, że ich akcja ma pokojowy i prześmiewczy, choć zdecydowanie antyrządowy charakter. Związkowcy ubolewali, że „władza chowa się za policyjnym kordonem, bo boi się śmiechu obywateli”. Protestujący zarzucają rządowi łamanie zasad dialogu społecznego oraz antypracowniczą politykę. Krytykują m.in. projekt uelastycznienia kodeksu pracy, który niedawno stał się przyczyną zawieszenia przez związki ich uczestnictwa w Komisji Trójstronnej”. „Dziękujemy” – skandowali związkowcy, wymieniając wcześniej niewłaściwe – ich zdaniem – działania rządu. (ze strony TVP info)
http://tvp.info/informacje/polska/schetyna-nie-kandyduje-rywalami-tusk-i-gowin/11610161
Inne tematy w dziale Gospodarka