1maud 1maud
1732
BLOG

Antybiotyk: leczy czy zabija?

1maud 1maud Rozmaitości Obserwuj notkę 35

Trudno mi się oprzeć chęci zabrania głosu na temat antybiotyków. Poczułam wręcz wewnętrzny imperatyw. Tym silniejszy, ze wiele osób nie zrozumiało, jaki wpływ mogło mieć zapalenie mięśnia sercowego skutkującego trwałym jego uszkodzeniem na oporność na leczenie antybiotykami (w opisanym na portalu PZU) przypadku p. Doroty. Bardzo prosty: oporność na większość antybiotyków spowodowała brak możliwości skutecznego leczenia. Efekt- uszkodzenie mięśnia.

Antybiotyki są dobrem dwudziestego wieku. Dobrem w sytuacjach w których organizm (walcząc samodzielnie ze skutkami jakiegoś zakażenia) robi to zbyt wolno, co powoduje trwałe uszkodzenia różnych narządów. Hamuje narost bakterii, co jakże często zapobiega ich śmiertelnemu skutkowi. Najbardziej sztandarowymi przykładami dobrodziejstwa antybiotyków jest uleczalność np. gruźlicy czy ciężkich postaci zapalenia płuc. Albo np. posocznicy. Oczywiście przykładów jest znacznie więcej, ja ograniczam się do podania tych, które kiedyś nieodmiennie były przyczyną śmierci chorego.

Antybiotyki staja się złem wtedy, gdy podawane są masowo w sytuacjach w których ich podawanie jest zbędne. I tu trzeba wymienić dwa obszary przekroczeń; w wymiarze ludzkim – lekarze byt często przepisują antybiotyki, najczęściej nie diagnozując infekcji o genezie wirusowej. W wymiarze hodowli zwierząt gospodarskich – nagminne podawanie antybiotyków w karmach dla zwierząt stanowiących bazę dla produkcji żywności – powoduje, że zjadamy oprócz śladowych ilości antybiotyków- mikroby uodpornione na działanie niektórych antybiotyków. Miałam okazję rozmawiać kiedyś na temat przyczyn dużej zachorowalności na Wyspach Brytyjskich na chorobę Crohna –Leśniowskiego. Profesor John Herman Taylor wskazywał na to, że wzrost zachorowalności na tę chorobę wyraźnie wskazuje na wpływ picia surowego mleka u osób z genetyczna skłonnością do uaktywnienia tej choroby. A kluczowym powodem szkodliwości mleka było..uodpornienie krów na antybiotyki i związane z nim mutacje bakterii zawartych w mleku.

Jest jeszcze jeden aspekt uboczny podawania antybiotyków. Do tyczy on różnych chorób przewlekłych. Pacjenci narażeni na konieczność przyjmowania antybiotyków w momentach zaostrzenia choroby – najczęściej są leczeni antybiotykami skutecznymi w przeszłości. Zdarza się też, że sami sobie taki antybiotyk aplikują ( Polak potrafi zorganizować sobie receptę na antybiotyk…). A skutkiem takiego przebiegu wydarzeń często jest konieczność stosowania wielu antybiotyków podczas trwania jednej infekcji. Co wprost prowadzi do uodpornienia się na nie naszego organizmu.

Możnaby takim negatywnym skutkom zapobiec przeprowadzając wcześniej stosowny posiew na bakterie mnożące się w chorym organie i sporządzenie antybiogramu, wskazującego, jaki antybiotyk powinien być skuteczny na aktualną przypadłość. Niestety, praktyka sporządzania antybiogramów jest rzadka. Drugim elementem powodującym odstępstwa od zasady to czas trwania na wyniki posiewu umożliwiającego sporządzenie finalnego antybiogramu.

Skutki antybiotykomanii odczułam personalnie przed laty. Wieloletnie leczenie gośćca stawowego w dzieciństwie oznaczało przyjmowanie dużych jednostek penicyliny ( pod różnymi postaciami)..Potem astma alergiczna i nawracające, przewlekłe zapalenia oskrzeli skutkowały permanentnymi zleceniami na leczenie antybiotykami. Wreszcie doszło do sytuacji, w którym nie znaleziono antybiotyku wrażliwego na bakterie szalejące w moich jajnikach. Skończyło się koniecznością przyjmowania preparatów podnoszących naturalną odporność organizmu. Byłam przez pewien czas bezbronna na ataki bakterii chorobowych.

 Moje własne doświadczenia z dzieciństwa i wczesnej młodości rzutowały na moje reakcje na infekcje u moich dzieci. Większość chorób była leczona bez użycia antybiotyków, a każde ich podanie było poprzedzone stosownymi posiewami i antybiogramami. Praktycznie miałam w domu na stałe różne probówki umożliwiające pobranie próbki bądź stosownego wymazu. Prawie wszystkie z nich wykonywałam na prywatny rachunek. Utrzymanie tej zasady w praktyce lecznictwa powszechnego było trudne, a dzisiaj graniczy z niemożliwością (tryb –wizyta u lekarza, potencjalne skierowanie do specjalisty, zlecenie itp.). Spotyka się także niechęć niektórych lekarzy do zlecenia posiewów. Ta postawa to straty dla pacjenta i ZUS…

Problem nadużywania antybiotyków u ludzi można jakoś zlikwidować bądź znacząco zmniejszyć. Inna bajka to podawanie antybiotyków zwierzętom hodowlanym. Ba, nawet używanym przy hodowli roślin jadalnych.  Codziennie do naszego organizmu dostają się mikroby odporne na jakiś antybiotyk. W mięsie, roślinach, mleku, miodzie. Ten problem to pole do pilnego zaorania. Pole usiane złymi nawykami do wygodnych rozwiązań oraz presją zmniejszania naturalnych strat z hodowli wszelkiego typu. A światem rządzi Misiu, kasa….

 

 

 

http://www.youtube.com/playlist?list=PL8AD38BCEA52950B5

http://znakiczasu.pl/szlachetne-zdrowie/145-czy-wiesz-co-jesz-mieso-ktore-truje-

http://www.dziennikpolski24.pl/pl/aktualnosci/malopolska/1278711-antybiotyki-w-miesie-jajach-i-miodzie.html

http://rek.www.wp.pl/videocommercialbreak.html?cid=59965&cbetime=40000&PWAorgURL=http%3A//odkrywcy.pl/kat%2C111404%2Ctitle%2CDlaczego-antybiotyki-przestaja-dzialac%2Cwid%2C15382671%2Cwiadomosc.html%3Fsmg4sticaid%3D611c93

http://antybiotyki.wordpress.com/

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/zwierzeta-szprycowane-antybiotykami-weterynarz-robia-to-wszyscy-ktorych-znam,334427.html

 

1maud
O mnie 1maud

Utwórz własną mapę podróży.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (35)

Inne tematy w dziale Rozmaitości