Wczoraj napisałem notę o tym, jak to nasz rząd dzielnie walczy z falą powodziową, a raczej z podtopieniami. I jak to ( także nasi ) dzielni reporterzy pokazują, wybierając tak kadry, aby stworzyć wrażenie nie tyle powodzi, co raczej POTOPU. Ogromnego żywiołu, któremu może przeciwstawic się tylko ekipa Tuska. Bo pewnie strażacy PISu nie lubią, i w ramach sprzeciwu obywatelskiego, nie sypaliby piasku do worku. A premiera Tuska kochają, i nawet po nocy mu sypią. Wał nogami ubijają.
Dziś na konferencji prasowej wystąpił sam minister Sienkiewicz ( tak, tak … wnuk tego Sienkiewicza) i zakomunikował. Cytuje dosłownie ” Wały wytrzymały i woda nie przelała przez wały” Tak, to prawda nie jest to zdanie językowo wyrafinowane, ale jakże krzepi nasze serca. Mam wiec propozycje dla naszego pana ministra. Kiedy już po wyborach, złoży swój urząd, aby jak najszybciej przeniósł się do Oblęgorka, i tam kontynuował dalszy ciąg Trylogii. Pt. POTOP 2. Zamiast Szwedów, Polskę grabi dzika horda PIS – owców. Może to będzie dobry pomysł dla naszego pana ministra. W każdym razie, coś tak czuje, ze serce lemingów trzeba będzie koniecznie pokrzepić.
Acha, jeszcze jedno. Może redakcja SALONU 24 przemyśli powstanie nowego działu. Obok kulinariów i rozmaitości, potrzebny jest dział – Sytuacja powodziowa w Polsce. Lub po prostu – Powódź. I pewnie wtedy niejaki Józef Moneta, zamieści tam zdjęcia bobrów, jak to nadgryzają wały.
A bobry jak to bobry. Pewnie na usługach Kaczyńskiego.
Inne tematy w dziale Rozmaitości