kierownik karuzeli kierownik karuzeli
498
BLOG

Spacerowicze wszystkich krajów łączcie się

kierownik karuzeli kierownik karuzeli Protesty społeczne Obserwuj temat Obserwuj notkę 9

 

   Minister Błaszczak powiedział o młodych ludziach manifestujących na ulicach Polski, że to „ spacerowicze … „  Na pewno takie określenie wkurza. Jest na swój sposób nie tylko aroganckie, ale także nierozumiejące podstawowych zasad psychologii społecznej. Lecz z drugiej strony, może lepiej puścić ten ironiczny ton mimo uszu, i powiedzieć:  -  Tak jesteśmy spacerowiczami, bo lepiej spacerować niż siedzieć na kanapie. Lepiej iść niż stać w miejscu. Ale gdy się już idzie, to dobrze wiedzieć dokąd się zmierza. Marks ten ohydny komuch rozróżnił klasę ( ale nie naszą klasę) na „ klasę w sobie”  i „ klasę dla siebie” Ta druga ma świadomość własnej tożsamości i ma uświadomiony cel. A wiec pytanie zasadnicze, czy wy młodzi spacerowicze wiecie kim jesteście i dokąd zmierzacie? Póki co szermujecie wielkimi słowami, takim jak: KONSTYTUCJA. WOLNOŚĆ.  WOLNE  SĄDY. DEMOKRACJE. CZY  PRECZ Z PIS. To ostatnie hasło na razie odłóżmy, bo czasami nie liczy się tu i teraz, i  to, czy ta czy inna partia rządzi i będzie rządziła przez następne dwa lata, a po wyborach przecież może być różnie. Lecz proszę  o spojrzenie szersze, spojrzenie na waszą  PRZYSZŁOŚĆ

  Ja sam na swój sposób należę do pokolenia oszukiwanego i oszukanego. Oszukiwanego przez ideologie realnego socjalizmu, szermującego takim pojęciami  jak demokracja socjalistyczna, czy sprawiedliwość społeczną. Ale już wtedy, ( jako młody chłopak) wiedziałem ze to blef. Utopia. Dyktatura. Zwana chyba dla żartu dyktaturą proletariatu, a na przeciwnym biegunie była ta znienawidzona -  dyktatura kapitalistyczna.  A  ponadto my młodzi, wtedy,   musieliśmy kochać ZSRR, ponieważ do Konstytucji z 1976  wpisano  wieczystą przyjaźń ze Związkiem Radzieckim. Tak, tak, nie taką sobie ot, zwykłą przyjaźń, ale właśnie wieczystą… ale na szczęście moim suwerenem nie była konstytucja         ( tak jakby chciała 1 Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata  Gersdorf ) , ale sam sobie byłem suwerenem i z wielkim utęsknieniem czekałam na ową przerażającą  „ dyktaturę  kapitalistyczną ” Potem przyszły czasy  Solidarności .  I wtedy okazało się, że nie tylko byłem oszukiwany, ale także zostałem oszukany. Pamiętam,  jak wtedy, chciałem bić się z kimś w autobusie, z kimś, kto powiedział źle o Wałęsie. Teraz już wiem, że tego człowieka powinienem przeprosić i przyznać mu racje. Tak, Wałęsa to TW Bolek i całe to jego przywództwo to maskirowka. I nie wierzcie w bajkę, że można donosić na kolegów, współpracować z tajną policją, a potem przeskoczyć mur o tyczce          i zostać wielkim i  szlachetnym przywódcą narodu z  obrazkiem Matki Boskiej w klapie. To bajka dla  dorosłych dzieci na spacerze. A może i tak jest, że cała historia lat 80  i 90 ubiegłego wieku to jedna wielka maskirowka. Co w sumie jest przygnębiające, taka refleksja,  aż czarna i ponura, że było się uczestnikiem jakiegoś spektaklu, gdzie nikt czy prawie nikt,  nie znał scenariusza ani reżysera. Jedyna wiedza to widok czy zarys marionetki.  

  Więc jak się idzie na spacer, ręka w rękę z historią, dobrze być uważnym,           i dobrze wiedzieć, im więcej tym lepiej. Bo jeżeli każą nam oglądać uważnie każdą złotówkę, to tym bardziej trzeba  oglądać z każdej strony historie . Każdą nowa idee  i propozycje.

  Nasz świat taki jest, że wielkie koncerny, szczególnie te  farmaceutyczne, mogą wmówić nam wszystko, chociażby to , że mamy już nie tyle chorobę, co ów przerażający - syndrom.  Coś  się nam  trzęsie, lub nie sztywnieje jak trzeba,   lub jakiegoś składnika  nie mamy w sposób wystarczający,  ale  - na szczęście –   są tabletki. I te tabletki dobre są jak dobry jest sam Bóg, przyniosą nam natychmiast ulgę, czy „ maksymalną dawkę spokoju”  Ale  gdy w to nie uwierzymy, to zawsze możemy wejść do Internetu niczym do kaplicy i tam spotkać lekarzy - aniołów i ekspertów - aniołów. I uzdrowionych pacjentów. Więc jeżeli mogą nam sprzedać tabletkę na wszystko  z „ z maksymalna dawka magnezu” to tym bardziej mogą sprzedać nam: bunt, wściekłość, święte oburzenia, a także, gdy mamy syndrom trzęsących się nóg zaproponują nam spacer.  

  Wiec uważajmy na syndromy, pastylki, ale także na spacery. W każdym z tych  przypadków  pojawiają się skutki uboczne, a nawet, gdy się nie pojawią, to zwykle  owe spacery i  owe pastylki maja swoją cenę.  Bo na tym naszym świecie nic nie ma za darmo.  To samo z głupotą, ta także kosztuje, może nawet więcej niż mądrość i rozwaga.  

   Wołacie chcemy demokracji, chcemy wolnych sadów, chcemy konstytucji, ale zanim tyle się nakrzyczycie zastanówcie się jaka to ma być demokracja, i komu ma służyć? Bo demokracje mogą być różne, szlacheckie, socjalistyczne, liberalne, a może nawet i są eskimoskie. I każda ma to do siebie, że kogoś zadawala a zarazem wyklucza. Komuś daje a komuś zabiera. To samo jest z Konstytucją i Sądami.

  A teraz konkret, bo zawsze dobrze jak jest konkret, jeżeli chcemy cokolwiek zrozumieć.  Więc pytanie, czy wy młodzi  spacerowicze  chcielibyście, aby do waszego mieszkania czy domu wszedł komornik i zabrał wam traktor lub cokolwiek innego, nawet ten wasz ulubiony designerski smartfon,  ponieważ wasz sąsiad zalega z długami?  I kiedy nie chcielibyście oddać traktora, lub cieniutkiego smartfona i zadzwonili po policje, to zaraz policja by przyjechała, ale po to, by asystować przy czynnościach komorniczych. Mało tego, dzwonicie po telewizje i ta także szybciutko przyjeżdża, by  zrealizować zabawny reportaż pt „ Egzekucja komornicza smarfona w mieszkaniu spacerowicza” Może nawet oburzeni pobiegniecie ze skargą do  Najwyższego Sądu,  ale tam, zapewne by was kulturalnie przeproszono, i powiedziano, że takie jest właśnie prawo i taka sprawiedliwość.  Wiec odpowiedzcie sobie sami, czy chcecie żyć w takim kraju?  Z takimi komornikami, sądami i taką telewizją?  

   Jeszcze jeden konkret a raczej abstrakcja polityczna. Krzyczycie - Monteskiusz!  Trójpodział władzy! Politycy nie mogą wybierać sędziów! Dobrze, w takim razie sędziowie nie mogą sądzić polityków. Może nawet nikogo innego, tylko samych siebie. Sędziowie z sędziami i tylko dla sędziów. Jak  Monteskiusz to literalnie Monteskiusz.

    To taki jeden konkret i jedna abstrakcja do przemyślenia na spacerze. 

    Ja wiem, wy młodzi spacerowicze macie prawo do błędów Do tworzenia historii na nowo. Nawet macie prawo bycia pokoleniem jeszcze raz oszukanym. Nawet teraz, możecie się skrzykiwać się od Hamburga do Warszawy. Łączyć się    i dzielić na setki sposobów. Ale dobrze jest uważać i jak już powiedziałem,  oglądać nowe idee z każdej strony. Czuje, że niedługo pojawi się kolejny mag polityczny. Młody przystojny, nowoczesny, taki w stylu  Macrona i powiedzie was ku świetlanej przyszłości.  Lecz wtedy uważajcie. Nawet przerwijcie ten spacer na krótki odpoczynek i namysł…  Ale i tak moje słowa nie maja żadnego znaczenia. Moje ani miliona innych. Historia właśnie się zaczęła, tak jak zaczyna się każdego dnia, i ona nikogo nie słucha. Nawet tego Boga od pastylek.  Bo gdyby Bóg był mądry i roztropny,  dałby nam tylko jedną pastylkę i jedną historie i każdemu ” maksymalna dawkę magnezu”, ale on zawsze z nami pogrywa, tak jakby chciał kolejny raz zabawić się  z nami w syndrom młodego spacerowicza.

   Jak sam, nieco już znużony karuzelą życia, usiądę sobie na ławeczce i chwile odpocznę. Chociaż nie, to nudne, nic tak człowiekowi nie służy jak krótki spacer.

 

 

 

 

Link do mojego bloga Mój Blog

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo