Przepraszam, że tak kolokwialnie o pani Minister. I jeszcze ten gwoźdź w desce… Trochę to nieładnie, tak z grubej rury. Tym bardziej, że pani minister sprawia wrażenie bardzo miłej i energicznej osoby. Więc, kiedy dziś pojawiła się w studio TVN24 w programie „ Jeden na jeden” miałem nadzieje, że red. B. Rymanowski zapyta pani minister przedsiębiorczości i technologii, właśnie o nowe technologie. Może o to, kiedy po ulicach Warszawy jeździć będzie samochód kierowany „ sztuczną inteligencją” albo, kiedy powstanie rząd, w skład którego wejdzie pierwszy na świecie minister także wyposażony w „ sztuczną inteligencje” Któremu pewnie można by nie płacić. Ani pensji ani premii. Taki idealny tani minister wprost pasujący do gabinetu Morawieckiego. No, może tylko raz na miesiąc należałoby go poddać drobne konserwacji. Jednakże pana Romanowskiego żaden taki temat nie interesował… Miał chyba inne zlecenie, które pewnie dziś będzie przekazem dnia stacji TVN. Ten przekaz prosty jest jak budowa cepa a raczej jak budowa pendriva. I brzmi następująco: Rząd Pisu nie mówi jednym głosem. NIE JEST MONOLITEM. I kiedy tylko premier Morawiecki wyjeżdża do Brukseli, to natychmiast vice premierka Beata wskakuje na mównice sejmową i broni premii dla swoich ministrów.
Pani minister Emilewicz pewnie wie wiele o inowacji i o przedsiębiorczości, ale nie wie, co to propaganda w stylu walterowskim. A mianowicie ta propaganda, jak podobno twierdził sam Walter, budowniczy koncernu TVN, to codzienne wbijanie setki gwoździ. Nie jednego gwoździa, nie kilku, ale właśnie setki. Tysiące, Mówiąc jeszcze inaczej to nie jedno wydarzenie typu pokaz fajerwerków, ale codzienna żmudna praca. Praca stolarza – propagandzisty, wbijającego rytmicznie te swoje gwoździe. W dechę, a może w głowy odbiorców.
I dzisiaj taką deskę w która wbito setki gwożdzi była nasza sympatyczna i energiczna pani minister. Pewnie nawet domyślała się, że tak może się zdarzyć, pilnowała więc każdego słowa które wypowiadała … tylko raz powiedziała, że premier Szydło w sprawie premii wypowiedziała o jedno słowo za dużo…. Biedna pani Emilewicz, nawet się nie domyślała, że ta fraza „ o jedno słowo za dużo” będzie także pasowała do niej. I ona tez wypowiedziała o „ jedno słowo za dużo”
I to już wystarczy. To będzie dzisiejszy przekaz dnia stacji TVN. PIS NIE JEST MONOLITEM. To będzie ten palec wpychany w ropiejącą ranę. I na nic tu pilnowanie się pani minister Emilewicz. Podejrzewam, że gdyby pani Emilewicz nic nie powiedziała i podczas wywiadu siedziała cicho z taśmą na ustach i tak to byłoby wykorzystane … Powiedziano by proszę taka energiczna, zajmuje się przedsiębiorczością i innowacjami a milczy. I pewnie by zaraz dodano, że to sam prezes zakleił jej usta.
Co w takim razie robić? Jak zachowywać się w studio TVN, kiedy jesteśmy kompetentni, energiczni, jesteśmy energiczną babeczką, i naprawdę mamy coś do powodzenia, ale na pewno zostaniemy potraktowani jak ta przysłowiowa propagandowa decha do wbijania gwoździ?
Odpowiem tak. Na pewni musimy uważać, i to na każdy słowo Raczej mniej niż więcej mówić. Ale możemy też uprzedzić intencje redaktorów TVN. Tak na marginesie Bogdan Rymanowski, to dziennikarz drążący personalia, kto, z kim, i kto z kim, przeciw komu. To nie dziennikarz drążący problem. Zagadnienie. Jakieś zjawisko. Ten dziennikarz pytaniami swoimi , raczej sytuuje się na pograniczu brukowców, wiec – naprawdę musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy nasza obecność w tym programie pozwoli nam zaprezentować nam problemy. Ale jeżeli już uważamy, że tak, że będziemy uczestniczyć w tym programie, trzeba bardzo jasno i klarownie wyznaczyć granice. Wcześniej określić zasady rozmowy, a potem trzymać się zasad w trakcie rozmowy na wizji. A jeżeli rozmowa schodzi na manowce, może lepiej będzie, jak demonstracyjnie opuścimy studio…!
Az tak ostro? Tak zdecydowanie? Tak… Bo inaczej będziemy nie tyle energiczną panią minister do spraw innowacji, ale babeczką do wbijani gwoździ. Nikim więcej.
Tak na marginesie, te wszystkie innowacje to humbug. Jakiś wywijas propagandowy. Czy kiedy ludzie wymyślili koło to dzięki ministrowi do spraw innowacji? Lub kiedy w XIX zastosowano silnik parowy, to zaraz energiczna i miła pani minister do spraw inowacji zwołała swoja konferencje ? Lub poleciała z tym do Rymanowskiego? Wiec proszę… więcej dystansu z tymi ministerialnymi innowacjami i oczywiście ze stacja TVN.
PS. Jest 19.04 właśnie w Faktach nadają przekaz dnia z panią Emilewicz z gwoździem w desce.