kierownik karuzeli kierownik karuzeli
1039
BLOG

Nie przenoście nam Tel Awiwu do Krakowa

kierownik karuzeli kierownik karuzeli Imigranci Obserwuj temat Obserwuj notkę 53

Tak, zgadza się, to parafraza znanego tytułu piosenki „ Nie przenoście nam stolicy do Krakowa” W wykonaniu zespołu „ Pod Budą” Oto jedna ze zwrotek tej piosenki:  

Zasłuchani w historii kawałek

Który matka czytała co wieczór

Przeżywaliśmy bitwy wspaniałe

Nadążając jak zwykle z odsieczą.

Lecz co my z tej piosenki rozumiemy? Kto chce przenieść nam stolicę do Krakowa, a kto nie chce? Czy to jakaś ironiczna prowokacja, czy realna obawa? I jeszcze ta matka, która czyta co wieczór… I jeszcze te przeżywane bitwy… Czy ktoś to zrozumie? Pewnie zrozumie … ale pod warunkiem, że jest Polakiem, albo – chociażby - kilkanaście lat spędził w Polsce. Chociażby to…

Zacząłem od poezji śpiewanej a teraz kilka liczb:

W latach 2015 – 2017. 10 820 obywateli izraelskich otrzymało paszport polski. Dokładnie to:

2015 rok – 3728 polskich paszportów

2016 rok – 3562 polskich paszportów

2017 rok – 3520 polskich paszportów

Jest to znaczący przyrost, ponieważ w poprzednich latach rocznie przyznawano około 2000 paszportów/ rocznie. Ogółem w katach 2010 – 2017 przyznano około 20 000 paszportów polskich obywatelom izraelskim. Lecz uwaga! Paszport, to oczywiście b, ważny dokument, pieczęć, itd., ale także obywatelstwo. Czyli można powiedzieć w Polsce, w latach 2010 – 2017 „ narodziło się” w konsulacie w Tel Awiwie 20 000 nowych obywateli polskich. Czy to dużo, czy mało, tego nie wiem? Nie wiem także, w jakim stopniu, obywatele innych krajów wyrazili chęć i złożyli stosowny wniosek, dodatkowo pozytywnie rozpatrzony. I w następstwie tej procedury zostali obywatelem naszego kraju. Jeżeli ktoś z czytelników, ma jakieś dane, np. ilu obywateli np. Ekwadoru czy Madagaskaru wystąpiło do polskiego konsula ze stosownym wnioskiem, uprzejmie proszę o uzupełnienie danych.

Ale zacznijmy od początku, w jaki sposób można zostać Polakiem? A raczej, w jaki sposób, można uzyskać polskie obywatelstwo? Tak w największym skrócie. 

1 – Z ZASADY PRAWA, a dokładnie „ z zasady krwi” i „ z zasady ziemi” Czyli jak ktoś miał przynajmniej jednego rodzica Polaka, lub też urodził się na terenie Polski, może wystąpić o przyznanie polskiego obywatelstwa.  

2 - UZNANIE ZA OBYWATELA POLSKIEGO   

Cudzoziemiec musi przebywać na terenie Polski w sposób nieprzerwany od 1 roku do 10 lat, ale najczęściej 2- 3 lata. 1 rok odnosi się do cudzoziemców posiadających tzw. „ Kartę Polaka” Czyli najczęściej jest to kresowiak mających korzenie polskie. Ustawodawca definiuje dokładnie co to znaczy „ pobyt w sposób nieprzerwany ” a także stawia wymóg zdania egzaminu z jez. polskiego przed państwową komisją egzaminacyjną. To polskie obywatelstwo – według tej administracyjnej reguły – nadaje wojewoda.

 3 - NADANIE OBYWATELSTWA

Obywatelstwo polskie nadaje także Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej. Po zasięgnięciu pozytywnej opinii Komendy Policji i ABW. Można powiedzieć, że Prezydent w swojej decyzji nie jest ograniczony żadnymi warunkami, które powinien spełnić cudzoziemiec, aby zostało mu nadane obywatelstwo polskie. Oprócz przeciwwskazań o niekaralności osoby ubiegającej się o obywatelstwo. Lub też zastrzeżeń ABW. Oznacza to, że Prezydent może nadać obywatelstwo polskie wręcz każdemu cudzoziemcowi, według własnego uznania, a także bez względu na to, jak długo cudzoziemiec przebywa w Polsce. I czy w ogóle przebywa. Dlatego wnioski o nadanie obywatelstwa składa się głównie w konsulatach. Ostatecznie decyzje podejmuje Prezydent, a nawet, jeżeli nie podejmuje, to odpowiada za nią. Ostatnio przetoczyła się ciekawa dyskusja czy „ Akt łaski „ Prezydenta ograniczony jest jakimiś warunkami? Część konstytucjonalistów twierdzi, że nie. Że „ Akt łaski” wywodzi się wprost z Konstytucji. Ciekawy jestem czy akt NADANIA OBYWATELSTWA, w zasadzie nieograniczony niczym, poza akceptacją MSW, także da się wywieść z konstytucji, czy też nie? Myślę, że w tej prawnej materii czeka nas ciekawa dyskusja. Ponieważ prezydencka decyzja, w nadaniu obywatelstwa brzemienna jest w skutki społeczne i polityczne… Możemy sobie wyobrazić sytuacje skrajną, paradoksalną, ale prawnie możliwą, że Prezydent Duda, ale także każdy inny polski Prezydent, nada obywatelstwo całej, lub większości ludności Madagaskaru. To oczywiście żart, groteska, ale takie – zbiorowe nadanie obywatelstwa – prawnie jest możliwe. I jak rozumiem – konstytucyjnie dopuszczalne. Można pewnie zapytać, jaki interes ma Madagaskarczyk, aby zostać obywatelem polskim? Pytanie celne, ale wcześnie proszę odpowiedzieć na pytanie, jaki interes ma obywatel Izraela, aby zyskać polski paszport. A takich wniosków pozytywnie rozpatrzonych przez polskich prezydentów, tylko w latach 2010 – 2017 - było 20 000. Czyli interes jest. Lecz jaki to interes, jaka może być motywacja osoby ubiegającej się o nadanie polskiego obywatelstwa? … Nie jest to dokładnie opisane, ani przeanalizowane, przynajmniej ja z taką analizą się nie spotkałem. Mogę tylko domniemywać. Powodem złożenia wniosku o nadanie obywatelstwa polskiego, może być:

- Ułatwienie poruszania się po UE, Izraelczycy, mając jednocześnie polskie obywatelstwo, mogą - w zasadzie bez problemu - porusza się po całej strefie Schengen

- Mieszkania w Izraelu są bardzo drogie. Podobno ( proszę o skorygowanie) Lokal 3 – 4 pokojowy w eleganckim wieżowcu w Tel Awiwie, wyposażonym także w schrony może kosztować nawet mln euro. Można więc to mieszkanie sprzedać i całkiem wygodnie urządzić się w Polsce. Np. w Krakowie. I jeszcze starczy na prywatną służbę zdrowia, piwo, i słuchanie zespołu „ Pod Budą”

- Darmowe studiowanie w Polsce. Jak i w innych uczelniach Europy?

- Posiadania obywatelstwa polskiego, umożliwia roszczenia do ew. masy spadkowej. A w sytuacji ( przyszłej) Ustawy Reprywatyzacyjnej, ograniczonej tylko dla obywateli polskich, posiadania stosownego tytułu prawnego. I partycypacja w dziedziczeniu spadkowym.

To takie moje domniemania, nieoparte na żadnych badaniach. Czy takie badania są możliwe? I konieczne? Z pewnością tak. Takie badania są stosunkowo łatwe do przeprowadzenia. Ponieważ każdy obcokrajowiec występując o NADANIE OBYWATELSTWA POLSKIEGO, w jakimkolwiek konsulacie polskim na świecie, musi złożyć stosowny wniosek. A także go uzasadnić. Jest to rodzaj – pytania otwartego, niereglamentowanego żadną procedurą. Najprostsze badania socjologiczne pozwoliłyby na systematyzacje i opis motywów, jakimi kierują się osoby składające powyższy wniosek. Być może taka kategoryzacja motywów została przez polskie MSZ wykonana, tylko, że niepodana do wiadomości opinii publicznej.

Nie znamy także kolejnych danych. To znaczy, jaki jest stosunek składanych wniosków, do wniosków zaakceptowanych przez Prezydenta? Ogólnie, ale także jak te dane wyglądają w Izraelu?

DYGRESJA HISTORYCZNA 

Chciałbym być dobrze zrozumiały, nie jestem przeciwny ubogacania narodu polskiego o inne nacje i narody. Użyłem z premedytacją pojęcia „ ubogacanie”, ponieważ to słowo ma już swoją historię i bardzo złą konotacje, wręcz prześmiewczą, szczególnie po prawej stronie sceny politycznej. Lecz przysięgam na boga demografii - nigdy nie jest tak, że jakikolwiek naród na świecie jest czysty. Wsobny, a gdy tak jest, to zwykle się wyradza. Rozwój homogeniczny zwykle, wcześnie, czy później, ukazuje swoje złe strony. Tak już jest, nawet podstawowa znajomość genetyki czy rozwoju historii narodów, potwierdza moją tezę. Jednakże narody rozumne, starają się zapanować nad tym procesem. Szukają jakiejś harmonii a także długofalowych korzyści. Szukają złotego środka… Wiadomo, to samo lekarstwo podane w zwielokrotnionej dawce staje się trucizną. A teraz zapowiedziana dygresja – Po Kongresie Wiedeńskim, właśnie bardzo przemyślana polityka emigracyjna  Lubeckiego oraz wcześniej – Staszica, polegała właśnie na ściąganie w obszar Królestwa Polskiego warstwy rzemieślniczej czy kupieckiej. Tak właśnie powstała Łódź, i miasta przyległe. Cały ten region powstał w wyniku zaimportowania Niemców, Belgów, Holendrów czy Żydów. Którzy na dobry początek dostawali ziemie do inwestycji a nawet darmowy budulec. Czy też byli zwolnieni z podatków. Ciekawa jest historia rodu Ludwika Geyera, Saksończyka, jednego z najbardziej znanych łódzkich fabrykantów, który osiedlił się w Łodzi w roku 1828 roku. Przywieziony z Saksonii majątek nie był wielki, wystarczył na założenie kilkunastu warsztatów tkackich, lecz przede wszystkim liczyła się znajomość fachu i deklarowana wola pracy. Rodzina Geyera w Łodzi, to cała dynastia fabrykantów, która z czasem się spolonizowała. Wystarczy powiedzieć, że wnuk Ludwika Geyera, Robert Geyer, w roku 1939 został zastrzelony przez gestapo, po odmowie podpisania volkslisty. Wcześnie, tuż przed wojną, został szefem Łódzkiego Stronnictwa Prawicy Narodowej. Hipotetycznie, gdyby przeżył, on, a raczej jego potomek, mógłby maszerować w wielkim Marszu Niepodległości, jako członek Młodzieży Wszechpolskiej. Tak to się plecie…

PODSUMOWANIE 

Tak to się plecie w narodzie polskim…. Lecz wróćmy do tematu głównego. Widzimy więc, że przyznawanie obywatelskiego polskiego, w ostatnich latach, nie jest podporządkowane jakieś klarownej myśli politycznej. Z jednej strony rząd deklaruje – ani jednego uchodźcy, z drugiej strony polityka nadawania polskiego obywatelstwa realizowana jest w stopniu budzącym wątpliwości. A także pozbawiona społecznej kontroli. Znana jest – mniej lub bardziej, a raczej mniej – strona formalna. Prawna.

Przypomnę … Może odbywać się dwoma drogami. Droga urzędowa, wieloletnia, związana z krótszym lub dłuższym pobytem na terenie Polski, nawet do 10 lat, zakończona - obowiązkowym egzaminem z jez. Polskiego. W tej grupie najbardziej uprzywilejowana jest grupa posiadająca KARTĘ POLAKA ( zazwyczaj to kresowianie, ale nie tylko. Ważna jest deklaracja przynależności do narodu Polskiego) ale i tak, na tych osobach spoczywa obowiązek rocznego pobytu w Polsce, plus wspomniany egzamin z jęz. Polskiego.

Druga droga, to ( prawie) arbitralne nadania polskiego obywatelstwa przez Prezydenta. Jest to prerogatywa niepoddana żadnej kontroli społecznej. Brak też jest wiarygodnych danych, opisujących to prezydenckie nadawanie obywatelstwa. Dane, dotyczące polskich paszportów, przyznanych Izraelczykom, które zamieściłem w tej notce, to odpowiedz z ostatnich dni, jakie udzielił marszałek Kuchciński na zapytanie poselskie M. Jakubiaka z Kukiz 15.

To co rzuca się w oczy na podstawie powyższych danych, to jakaś niewspółmierność i daleko idąca niesprawiedliwość w traktowaniu ludzi posiadających KARTĘ POLAKA a Izraelczykami, którzy w dość uproszczony sposób – takie jest przynajmniej moje zdanie – otrzymują polskie obywatelstwo. Ludzie ci nie muszą legitymować się chociażby minimalną znajomością języka polskiego, nie mówiąc o wiedzy dotyczącej naszej historii. Nieznany jest także jakikolwiek „ wkład” jaki ci ludzie chcą wnieść po otrzymaniu polskiego obywatelstwa. Przykład Ludwika Geyera, jest tu znamienny, dostał prawo osiedlenia się w Królestwie Polskim, ale po zadeklarowaniu woli pracy i zainwestowaniu własnego majątku.

Obawiam się także, że polskie paszporty, i to jeszcze wydawane w takiej ilości, najwidoczniej stały się jakimś skrytym argumentem transakcyjnym, kartą przetargową. Czy jednak można w ten sposób handlować polskim obywatelstwem? A jeżeli tak, to jakie mogą być skutki owego handelku?

I już na koniec prośba do prezydenta Dudy, aby jako krakus, posłuchał sobie zespołu „ Pod Budą” I każdemu Izraelczykowi, ale też każdemu innemu człowiekowi, który pragnie zostać obywatelem polskim, zadał pytanie, chociaż to … czy jest „ Zasłuchany w historii kawałek, który matka czytała co wieczór”?

Xxxxx

Autor skorzystał z następujących materiałów.

Łódź – Księga fabryk. Wyd. Jacek Kusiński

http://www.migrant.info.pl/jak-uzyskac-obywatelstwo-polskie.html


Link do mojego bloga Mój Blog

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka