Jeden przeciw wszystkim,amerykański film o owcach i baranach.
Na przebogate łąki Dzikiego Zachodu,gdzie swobodnie wypasają się tysiące sztuk bydła wydzielając niesamowite ilości metanu pewien owczarz/Glenn Ford/przywozi tysiące a może i więcej owiec i baranów.
No i zaczyna się wojna,owiec nikt nie chce bo zachowują się jak elity PO,wyżerają trawę do gołej ziemi,sprawniej jak słynne kozy Abdulla.A krowy wyżerają ale zostawiają innym,czyli po krowie owcy zostaje ale po owcy dla krowy nie ma nic.
No i ten Tusk wg Michalskiego jest takim Glennem Fordem.
Musi walczyć za te swoje owce i barany,żeby miały ci wyżerać innym,nikt go za to nie lubi,nie popiera,Michalski aż rozdziera szaty nad niezrozumieniem i niedocenieniem Geniusza!
Całość tu:
Uroki życia bez państwa
Czytaj więcej na https://wydarzenia.interia.pl/felietony/michalski/news-uroki-zycia-bez-panstwa,nId,6689617#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Komentarze