Sto tysięcy związkowców w Warszawie, to według dziennikarzy całkiem sporo.
Sto tysięcy w marszu 11-stego listopada, to w ocenie tych samych dziennikarzy manifestacja mało udana i stosunkowo nieliczna grupa.
Dziennikarz TVN rozmawiający z przewodniczącym Guzem, zwraca się do niego per "Panie Karolu" i zachwyca się organizacją i sukcesem Związków w tym przedsięwzięciu a Polsat pokazuje zachwyconych imprezą mieszkańców Warszawy.
Ma rację blogerka S24 sugerując w tytule czteroodcinkowego cyklu nocin, że Duda pomaga Tuskowi, choć tezy stawia absurdalne bo i jakież to inne mogłaby spłodzić.
Pomaga mediom złapać go za kołnierz i wywalić za drzwi, zanim ludzie wyrzucą tego dzieciaka sami.
A na koniec, telewizory cieszą się przede wszystkim z tego, że nie spalił się żaden służbowy samochód a to po prostu oznacza brak policyjnych prowokacji, które moim zdaniem są formą przyłączenia się Policji do tej demonstracji. Czasem więc warto nie dać po mordzie i niczego nie zdemolować, by TVN zaczął się naprawdę bać.
Inne tematy w dziale Polityka