Samochód zjeżdża na przeciwległy pas. Uderza w drzewo, kierowca ginie.
Prokurator oświadcza, że kierujący "stracił panowanie nad pojazdem", może zasnął, może zasłabł..
Pojazd zostaje odholowany do warsztatu. Tam mechanik odkrywa, że przed wypadkiem jakaś część uległa uszkodzeniu i mogło to mieć wpływ na jego przebieg . Idzie z tym do prokuratury i tam słyszy pytanie: Ma pan prawo jazdy?. Nie- pada odpowiedź.
No to, panu już dziękujemy.
Prościej nie potrafię.
Inne tematy w dziale Polityka