Niedługo po katastrofie w Smoleńsku, bloger Stary Wiarus gotów był się założyć, że w miejscu tragedii bardzo szybko powstanie jakiś supermarket lub zostanie ono zabetonowane parkingiem. Tą wypowiedzią wzbudził pewne poruszenie, bo jakoś wielu ludziom taka przyszłość tego miejsca nie mogła pomieścić się w głowie.
Jak się okazuje, sowiecka mentalność jest precyzyjna niczym szwajcarski zegarek i łatwa do przewidzenia, choć dla kultury zachodu nie do akceptacji. Na miejscu katastrofy ma powstać salon samochodowy...
Stary Wiarus miał rację.
I jeszcze jedno na inny temat. Lasek twierdzi, że Cieszewski się myli, bo nie ma dostępu do wojskowych zdjęć sateltarnych. Ale w takim razie nie ma takiego dostępu Anodina, bo MAK także wskazuje inne położenie brzozy z żelaza. I co teraz? MAK jest niewiarygodny, nierzetelny? Skompromitowany?
Panie Lasku!???
Inne tematy w dziale Polityka