Niechcący, podświadomie, usprawiedliwiając próby zatrzymania Trynkiewicza w więzieniu w nielegalny sposób, karnista obnażył oblicze Polski Platformy Obywatelskiej.
Opinia profesora Filara, która w gruncie rzeczy sprowadza się do stwierdzenia, że jeśli ktoś nam przeszkadza to nie ma takiej podłości, takiego szwindlu prawnego, takiej insynuacji z pomocy których nie zawaha się rządząca aktualnie jaczejka skorzystać!
Pan profesor zgrabnie wyłożył stan świadomości, percepcję demokratycznego państwa i demokratycznego porządku prawnego w tym państwie, jakie reprezentują środowiska władzy. Tym samym pokazał otwarcie i bez najmniejszeggo zażenowania mechanizm, jaki obowiązuje w PRL- bis i jaki jest stosowany bynajmniej nie w wyjątkowej sytuacji sprawy Trynkiewicza, tylko jest stosowany na co dzień od wielu lat. Jest pomysłem jak wbrew prawu, poczuciu przyzwoitości, braku poszanowania godności osobistej innego człowieka rozwiązuje się w Polsce problem oponentów.
Jak się pozbyć Kaczyńskiego? Merytoryczną polemiką, przekonującą argumentacją, faktami, danymi?
Nie!
Instrukcją 0014, wyszydzaniem, obelgami, groźbą umieszczenia w przychusce.
Jak się pozbyć Szeremietiewa?
„Podrzucić mu coś”, zamknąć w więzieniu na lata, pozbawić czci i honoru. I nie dać cienia satysfakcji po oczyszczeniu z zarzutów.
Jak się pozbyć naukowców smoleńskiego Zespołu Parlamentarnego ?
Podejmując dyskusję na niwie naukowej, obalając czyjeś ustalenia własną interpretacją przebiegu zdarzeń?
Nie!
Inwektywami, donosami do macierzystych uczelni o współpracy z ekstremistami, manipulacją i kłamstwem.
Jak się pozbyć Kamińskiego?
Fałszywymi oskarżeniami o sabotaż rządu.
Wassermana?
Wyssaną z palca aferą wannową i gazową
Macierewicza?
Ruski agent, morderca polskich żołnierzy.
Mogę tak długo....
O czym to świadczy?
O tym, że mamy do czynienia z prymitywną hołotą, z osobnikami, którzy zamienili dresy na poselskie garnitury, pałki na pióra, kalosze na karty kredytowe. Przenieśli i skutecznie zaszczepili swoją nizinną mentalność, gwałtem czyniąc z niej obowiązującą w przestrzeni komunikacji społecznej. Wystarczy przyjrzeć się chociażby przeszłości posłów trupy Palikota i jasne staje się, czemu tak się dzieje.
Świadczy taka metodyka o kompletnym skarleniu cywilizacyjnym, o panującej moralności radzieckiego oficera dającego słowo honoru którego nie ma zamiaru dotrzymać, bo takie pojęcie jest mu znane o tyle, że da się wykorzystać jako młot na zabobon zacofańców. Brak honoru, brak cech na których wypracowanie potrzeba było tysięcy lat, cofnięcie nas do poziomu pospolitej barbarii. Mamy więc też adekwatne rezultaty, bo słowa profesora Filara oznaczają, ni mniej ni więcej, że Polskie Państwo nie istnieje, toczy się zaledwie jakąś siłą inercji społecznej fizyki.
Filar, jasno wykładając konieczność działania, w swej istocie kryminalnego, w imię wyższej konieczności wygłosił swoisty manifest.
Manifest wyparcia się Państwa Prawa i Sprawiedliwości.
Inne tematy w dziale Polityka