Całe życie jest nauką. Każda jej dziedzina służy naszemu rozwojowi, czasem paradoksalnie ten rozwój hamuje ale jest rotorem dzięki któremu mamy różne narzędzia przydatne w życiu, na przykład zapalniczkę albo samolot. Albo dobry karabin.
Większość ludzkości, niezależnie od wiary a czasem i ci bez niej mają poczucie, że po śmierci istnieje jakaś kontynuacja naszego bytu. I jedynym wartościowym dobytkiem, który będzie nam dane zabrać ze sobą, to poczucie braku wstydu za życie doczesne i wiedza jaką nabyliśmy. To w tej optymistycznej wersji, bo możemy też wziąć ze sobą wstyd i głupotę, wtedy można sobie wyobrazić, na czym polega piekło
Bo jeśli dane by nam było zaspokojenie ciekawości ale tak na zasadzie fizycznej obecności, by zostać naocznym świadkiem zdarzeń takich, jak powiedzmy droga Chrystusa, walka Spartan, legendarne momenty z życia greckich filozofów czy genialnych fizyków, ostatnie dni Hitlera, rozmowy w Magdalence...albo życie genialnych kompozytorów, poetów, malarzy, zobaczyć czy Neron naprawdę spalił Rzym a Messalina rzeczywiście dała radę w zawodach z prostytutkami, przysłuchać się rozmowom Pizzaro z Atahualpą, dodać kamień do budowy Piramid, dowiedzieć się dlaczego Banach nie dopisał zer na amerykańskim czeku in blaco, o czym rozprawiał Stańczyk a o czym Sabała...
To... trzeba wiedzieć, trzeba nacisnąć odpowiedni guzik w tej windzie, trzeba się uczyć.
Bo inaczej, szukając autora słów „Inni szatani byli tu czynni”, trafimy na Kaczyńskiego.
----------------------------------------------------------------------------------------
Dedykuję intelektualistom Salonu 24 spod znaku krakowskiej legendy słowa i pojęć imaginowanych.Zastanówcie się, bo obawiam się, że w „Niebie” jedyne o co spytacie, to o to kto wam zajumał ziemniaki z piwnicy.
Inne tematy w dziale Polityka
