Kapciowi z PO.

 Witam. Pierwszą turę wyborów będziemy wkrótce mieć za sobą. Turę naprawdę emocjonalną za sprawą ludzi, którzy prawie dozgonnie zasiadali na fotelach PKW, lecz niestety nie nadążali za techniką lub robili to świadomie. Nie mnie to osądzać, tym bardziej oskarżać.

Mnie chodzi o pewien chichot historii w dziejach obecnej koalicji.

OTO NA NASZYCH OCZACH PARTIA MIENIĄCA SIĘ NAJPIĘKNIEJSZĄ, NAJMĄDRZEJSZĄ, NAJLEPSZĄ, CZYLI PLATFORMA OBYWATELSKA, ZALICZA BOLESNE LĄDOWANIE NA CZTERECH LITERACH.

Partia, która swojego koalicjanta traktowała jak chłopca na posyłki, pokpiwała z niego dając zawsze do zrozumienia, że dzięki gogusiom z PO funkcjonuje, zamieniła się rolami.

TO TERAZ PO ZABIEGA O SOJUSZE Z PSL-em, TO TERAZ PO, KPIĄC Z KACZYŃSKIEGO I MILLERA, ZABIEGA O SOJUSZE Z ZAKAMUFLOWANYMI KOMUCHAMI, TAKIMI JAK JACEK MAJCHROWSKI Z KRAKOWA. TO TERAZ PO JEST KAPCIOWYM.

Jeszcze mami, jeszcze czaruje, ale już wie, że jej koniec się zbliża.

Te wybory rozwścieczyły wyborców. Brak przejrzystości w sposobie głosowania, kuriozalne efekty liczenia, w mniemaniu części wyborców świadczą nie tylko o braku wydolności PKW, ale również o niewydolności całego Państwa, wliczając w to PREZYDENTA, RZĄD ORAZ SEJM I SENAT. PAŃSTWO NIE ZDAŁO EGZAMINU. Państwo dopuściło do tego, że cały demokratyczny świat śmieje się z nas. Bo ma, z czego się śmiać. W następną niedziele kolejna tura wyborów.

Sprawa niby prosta. Jedna kartka, dwa nazwiska. Lecz, czy aby na pewno? Media już wieszczą niską frekwencję, spowodowaną zamieszeniami w pierwszej turze. Dlatego powinniśmy pójść do wyborów, zagłosować, pokazać, że nie będziemy ulegać manipulacji, wiodącej partii bankrutów i mediów na usługach możnych protektorów, nie zawsze zainteresowanych tym, aby Polska była Polską.