Niemrawe wspieranie Lasoty, przez PiS w Krakowie.

Witam. Czy PiS chce przegrać wybory w Krakowie? Przed nami druga tura wyborów na Prezydenta Miasta Krakowa. Zapewne w swojej naiwności, myślałem, że skoro do drugiej tury wyborów wszedł Kandydat popierany przez PiS, to zobaczymy intensywną kampanię na rzecz p. Lasoty. Nic bardziej mylnego. Krakowski PiS, zadowolony zwycięstwem swoich przedstawicieli, najczęściej od lat tymi samymi, do kampanii podchodzi tak, jak koń idący pod górę. Wystarczy ruszyć się poza drzwi ciepłego mieszkanka, aby zobaczyć –MAJCHROWSKIEGO. Majchrowski jest wszędzie. W skrzynce pocztowej, witrynie sklepowej, na wielkogabarytowych reklamach, nawet na całych budynkach. Rozmach godny wyborów w Ameryce. Jedynie nie ma go w toalecie publicznej. Człowiek tak chodzi i zastanawia się, skąd na to pieniądze ma człowiek nie należący do partii politycznej. W porównaniu z nim Lasota jest niewidoczny. Dlaczego? Brak wiary w zwycięstwo? Jak się patrzy na niemrawą kampanię PiS w porównaniu z kampanią Majchrowskiego, zastanawia gdzie idą pieniądze przeznaczone na promowanie kandydata? Wizyta Kaczyńskiego z poparciem to nie wystarczy.Trzeba być bardzo naiwnym aby sadzić,iż pokazanie się  przy boku Jarosława Kaczyńskiego czy Andrzeja Dudy sprawę wygranej załatwi. Brak wieców, spotkań promujących kandydata w poszczególnych dzielnicach, zwykłych spotkań na ulicach, uścisków dłoni. Co z debatą w telewizji?  Zapewne może być dużo ciekawsza, niż ulizane spotkanie WALTZ Z SASINEM.

JESZCZE TRZY DNI I NASTĄPI CISZA WYBORCZA.