Hipokrates wśród hipokrytów.

Bydło walczy o sianko w żłobie. Pacjent jest niczym w oczach hipokrytów, którzy złożyli przysięgę Hipokratesa.

Ewa Kopacz:

My, jako przedstawiciele Platformy Obywatelskiej będziemy ten rząd, tego premiera rozliczać za każdego pacjenta,  do którego nie dojechało pogotowie,  za każdego pacjenta, któremu stała się krzywda tylko, dlatego, że przedstawicielom tego rządu zabrakło wyobraźni.

Donald Tusk:

Nieważne,  kto reprezentuje, jaką partię! Ważne,  by rządzący politycy zrozumieli, że nie robią łaski ani lekarzom,  ani pacjentom!

Bartosz Arłukowicz, wtedy poseł:

Pani Kopacz to największy problem tego rządu. Pani Kopacz zachowuje się jak kiepski anestezjolog. (…) Jeżeli minister nie ma wpływu na pensje lekarzy,  to po prostu powinien przestać być ministrem.

Festiwal cwaniactwa i obłudy. Są ludzie pamiętający Pani Kopacz te słowa. Pamiętają jak pod pozorem troski pluła na ciężko chorego Religę, mając w planach przyszłe kręcenie lodów, o których mówiła Sawicka. Lody się kręcą. Efektem takiego kręcenia jest porozumienie lekarzy, z którym obecnie walczy. Wąż ugryzł się w ogon i teraz powoli sam się pożera.

Co przyniosą kolejne dni? Oczywiście jedno jest pewne. UDRĘKĘ PACJENTÓW SZUKAJĄCYCH KONIECZNEJ PORADY LEKARSKIEJ. Pani Premierowa oraz minister Arłukowicz wraz z rodzinami i psiapsiółkami oraz kolesiami w taką opiekę są zabezpieczeni. Pacjent? Zwykły szarak? Niech sobie radzi. Najlepiej niech się ubezpieczy na wypadek zgonu. Stosowne reklamy można oglądać w ogłupiaczach TVP lub innych stacjach. Mamy przecież kapitalizm i libertynizm polityczny, zgodny z wolą wyborców, powiedzą politycy z Partii Oszustów.

Czy nastąpi przesilenie i powrót do normalności? To zależy, czy specjalistka od dogłębnego przekopywania narastających problemów, nawet na metr głęboko, wyjdzie z ulubionej szafy Tuska i czy psiapsiółka urządziła sobie stosowny gabinet w ministerstwie zdrowia, aby mogły wypić  kawkę. A ty pacjencie? LECZ SIĘ SAM.