Witam.
Oglądając dzisiejszy wiec oraz marsz w Kijowie przypomniało się podobne wydarzenie, które miało miejsce w Tbilisi, PODCZAS ZBROJNEJ NAPAŚCI PUTINOWSKIEJ ROSJI NA GRUZJĘ W 2008 ROKU. WYDARZENIE PODOBNE, ALE JAKŻE INNE.
"Dziś Gruzja, jutro Ukraina, a później może Polska"
Wtedy Europa zachowywała się podobnie. Rosyjskie czołgi parły na stolicę Gruzji a skarlałe elity polityczne Unii dyskutowały, spotykały się na kolejnych konsultacjach, przelewały z próżnego w puste, pomimo próśb, wezwań Prezydenta Gruzji o pomoc.Kiedy sytuacja wyglądała bardzo groźnie, wojska rosyjskie zagrażały stolicy z polityczną pomocą pojawił się Lech Kaczyński z Prezydentami Ukrainy, Estonii, Łotwy i Litwy.
„Można powiedzieć, że państwo rosyjskie po raz kolejny pokazało swoją twarz, tą prawdziwą, bardzo to nas smuci, ale trzeba rzeczywistość przyjąć do wiadomości.”
Mówił śp. Prezydent Lech Kaczyński na wiecu w Tbilisi. Ta wspólna inicjatywa, pięciu Prezydentów, powstrzymała marsz sowieckiego wojska i zagarnięcie Gruzji. Ta inicjatywa, zmusiła wielkich do zdecydowanego działania i wyciągnięcia wniosków. NAJBARDZIEJ PRAWIDŁOWE WNIOSKI WYCIĄGNĄŁ Z TEJ LEKCJI – PUTIN. Zrozumiał, że kolejne wojenne awantury, muszą nosić znamiona buntów wewnętrznych, inicjowane przez lokalne społeczności. Natomiast pomoc wojskowa musi być bezosobowa, czyli słynne zielone ludziki.
Tą maskierowką zaskoczył, poprawnie polityczny świat zachodu. No, bo, przeciwko komu walczyć? Zielonym ludzikom? Czołgom bez emblematów rozpoznawczych? Działom, rakietom niewiadomego pochodzenia? Putin się śmieje w nos UE, USA i innym krajom.
Ma racje, ma się, z czego śmiać. To nie jest przeciwnik, z którym musiał się zmierzyć ZSRR. Wtedy USA, ZACHODNIA EUROPA I RESZTA ŚWIATA PODJĘŁY WYŚCIG ZBROJEŃ, WYMYŚLAJĄC NOWOCZESNE TECHNOLOGIE, NOWOCZESNĄ BROŃ rzuciły na kolana sowietów militarnie i gospodarczo. Wtedy przeciwnik ZSRR był twardy i zdecydowany. Osiągnął przewagę militarną i gospodarczą, doprowadzając do rozpadu ten zgniły system.
Obecnie Putin ma za przeciwnika namiastkę tego, co pozostała z tamtych lat. Europa? Targana wewnętrznymi konfliktami ekonomicznymi i chęcią dominacji silniejszych nad słabszymi. NATO? Jest, bo jest. Przez ostatnie lata niedofinansowane, z sypiącym się sprzętem oraz notorycznym brakiem pieniędzy, które są obcinane w imię idiotycznej ideologii świętego spokoju i zaspakajania socjalu imigrantom. Kiedy NATO przeprowadziło większe manewry lądowe, powietrzne czy morskie? Nie mówię tu o zabawie w wojsko paruset lub kilku tysięcy żołnierzy. Mówię o manewrach całych związków taktycznych w kilku krajach na raz. A były takie czasy. Niestety przed upadkiem muru berlińskiego. Na koniec USA. Pacynka za Prezydenta. Nawet nie wiadomo dokładnie gdzie się urodził. Człowiek, który z podejmowaniem radykalnych decyzji ma ogromny problem, chyba, że chodzi o to jak okraść bogatych i dać nierobom.
Dzisiaj kolejna manifestacja.W Kijowie. Inna niż ta w 2008 roku. TUTAJ PRZYWÓDCY PRZYBYWAJĄ ZA PEŁNĄ ZGODĄ PARYŻA, BERLINA I BRUKSELI. ZIELONE LUDKI NIE ZAGRAŻAJĄ.
Zjechali się wielcy tego małego, zapyziałego świata. Prezydent Europy, którego wyciągnięto na światło dzienne. Prezydent III RP BRONISŁAW KOMOROWSKI. Co takiego chcieli zamanifestować? Przecież w 2008 roku, obaj niczym po trawce kpili i naśmiewali się z tego „kartofla”, co straszył Rosją. Albo ten, co ma problemy z czytaniem z kartki, naśmiewał się o ślepych snajperach. Pacynki, które firmowały miłość do Putina i jego Rosji, Pacynki, które rok w rok grabiły polskie wojsko z miliardów złotych, które miały być przeznaczone na zakup nowoczesnej broni.
Na uroczystości przybyli również Prezydenci Niemiec i Litwy oraz Premierzy Łotwy i Estonii. Dobrze się stało, że zabrakło Kanclerz Merkel oraz Prezydent Hollanda głównych współautorów paktu rozbiorowego z Mińska. Oni już zadbali o interesy Putina, teraz będą ich pilnować, oczywiście do następnego razu, aż satrapa zapragnie kolejnych ziem.
Trudno się doszukać wypowiedzi z Kijowa, naszych „wybitnych mistrzów”, ale najwidoczniej niewiele mieli do powiedzenia, oprócz standartowych formułek o przestrzeganiu, nadziei, oraz pomożemy albo nie.
Przyciwnik tradycyjnego lewactwa, ludzi zwanych rzodkiewkami, mało wyrazistych. Wróg wulgaryzmów. Miłośnik przyrody i historii.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka