Witam.
Sypie się nam opozycja. Sondaże są nieubłagane. Granica 20% została przekroczona. Oczywiście w dół. Na nic ulica. Na nic zagranica. Totalna opozycja dołuje, zbliża się do kolejnej magicznej cyfry 15%. Potem zostanie tylko nicość. Grześ białe ząbki, już się nie uśmiecha. Miny jego popleczników zasępione, poważne. Co tu robić, co takiego wymyślić? Piarowcy z dobrym pomysłem pilnie poszukiwani. Finansowe wsparcie również. Lewacka zagranica ma poważniejsze problemy niż bicie piany odnośnie sądów, puszczy czy praworządności. Jeszcze lewactwo próbuje forsować kolejne debaty, ale bardziej trzeźwo patrzący na Polskę eurokraci widzą, że presja na nasz kraj przynosi odwrotny skutek. To nie opozycji przybywa poparcia, ale naród konsoliduje się wokół rządzącej partii.
To rządzącym przybywa zwolenników, to rządzący przekroczyli 40% i dzięki głupocie totalnej opozycji, tendencja wzrostowa się utrzymuje.
Wczoraj niejaki JUNCKER przedstawił wizję przyszłości UE. Oczywiście wizję doskonale wpisującą się w plany Niemiec. Niemcy potrzebują kolejnych naiwnych, którzy dadzą złapać się na lep dobrobytu w strefie euro. Szukają kolejnych naiwnych najlepiej w krajach byłego, demoludu aby naiwnie poszli do euro ludu, z tym, że tym razem nie Moskwa a Berlin będzie mówił, co można, co jest praworządne i jak będzie wyglądał nowy kulturkampf. Ostatecznie kanclerz Merkel wie najlepiej, ponieważ pochodzi z wzorcowego demoludu, jakim była Niemiecka Republika Demokratyczna.
Biedna totalna opozycja. Co ma mówić, co ma robić, jak tu żyć skoro brak instrukcji od przełożonych w Berlinie czy Brukseli? Widać nerwowość, brak wspólnego przekazu. Jeszcze tylko dzielna TVN, CNN oraz gadzinówki robią co mogą ale to wszystko za mało. Zły kaczor szykuje kolejne podstępne ataki.
Już pomrukuje się o aferach VAT, konieczności powołania komisji sejmowej. Wtedy możemy zobaczyć gdzie popłynęły te miliardy złotych. Chyba, że ponownie przyjdzie piątkowy kosiarz i umilkną główni aktorzy tej afery. Przecież Polacy nie są naiwni i nauczeni aferą Bagsika domyślają się, dla jakich służb i do czyich sejfów te pieniądze naprawdę popłynęły.
Nerwy, nerwy i jak tu się dziwić totalnej opozycji.
