Najmniej prawdopodobny jest scenariusz zawiązania koalicji POPiS. Byłby to kiedyś szczyt mych marzeń, jak kiedyś wspomniałeś koalicja konserwatywnowolnorynkowa. Teraz myślę, że to rozwiązanie byłoby tylko czymś na pozór moim oczekiwaniom a na dodatek śmiem twierdzić, że zarówno dla PiS jak i dla PO taka koalicja w tym momencie nie byłaby opłacalna.
Drugim bardziej prawdopodobnym scenariuszem są wcześniejsze wybory. z nich wyłoniłby się układ trójkowy (PiS, PO i jakiś tam procent LiD z możliwą zmianą w kolejności na czołówce). Z tego układu prawdopodobna byłaby koalicja z PO jako partią główną i z PiS lub SLD(LiD) w obwodzie. Chciałbym, żeby do koalicji POLiD nie doszło ale nie wiadomo jak potoczy się okres przedwyborczy i sama kampania.
Trzecim najbardziej prawdopodobnym scenariuszem będzie rząd w układzie PiS, LPR, PSL i poSO + resztki. Gdzie poSO jest na razie wirtualnym ugrupowaniem pod przewodnictwem np. Ryśka Czarneckiego, w której skład weszliby rozłamowcy z SO. Takie rozwiązanie byłoby możliwe ponieważ 1. wniosek o nielegalność weksli, który leży w TK nie został wycofany 2. większość posłów SO nie może liczyć na reelekcję, bo nawet jeśli SO uzyskałaby podobne poparcie to większość i tak nie dostanie się na listy 3. ciągle wisi wniosek o niedostępność mandatu posła dla ludzi karanych.
Mi najbardziej podoba się scenariusz POPiS (bez względy na to czy to będzie przed czy po wyborach) jednak myślę, że na chwilę obecną jest bardzo odległy od najbardziej prawdopodobnych PiS + plankton(nie będzie to rozwojowa koalicja), lub po wyborach POLiD (POSLD) (jeszcze gorzej).
Pozdrawiam,
Inne tematy w dziale Polityka