Premier w piątkowym wywiadzie dla onet.pl powiedział zdanie, że reformy instytucjonalne nie stanowią najważniejszej części zmian systemowych po części kpiąc z krytycznego głosu Ziemkiewicza podsumowującego rok rządów Premiera.
Jarosław Kaczyński stwierdził, że taka wypowiedź nosi znamiona nieznajomości realiów politycznych i z wiekiem przechodzi. Początkowo zastanawiałem się nad próbą merytorycznego uzasadnienia tego głosu jednak później przeszła mi przez głowę myśl czy przypadkiem nie jest tak, że po roku na czele państwa pierwotne marzenia dotyczące przebudowy kraju zetknęły się z brutalną rzeczywistością, z którą nie wiadomo jak sobie poradzić. Tak na prawdę jeszcze trochę (mam na myśli dokończenie prac nad KK) i program partii w zakresie zmian państwa zostanie wyczerpany.
Do tej przesłanki pasują wątłe, zakulisowe pogłoski o próbach przejęcia posłów zbliżonych programowo i ideowo do PiS a obecnie przebywających w PO. Mam tutaj na myśli Rokitę. Takie przejęcie nie miałoby na celu znalezienia nowej większości parlamentarnej natomiast bardziej celowe wydaje się aneksja dosyć rewolucyjnego potencjału tzw programu gabinetu cieni.
Oczywiście JMR nie jest jedynym jego autorem, ale jego wkład w powstanie tego dokumentu nie jest banalny. Jeśli PiS miałoby wygrać następne wybory to potrzebowałoby nowego impulsu programowego ponieważ dotychczasowe główne punkty programowe zostały już zrealizowane. Próby walki na zasadzie - oni będą gorsi - raczej nie przyniosą większych sukcesów.
Dodatkowo mam pewne przekonanie o tym, że Jarosławowi na prawdę zależy na zmianie naszego kraju i ma (mimo zapewnień) pewną świadomość niespełnienia swoich własnych oczekiwań względem rocznicy rządów.
Podejrzewam, że nastąpi przedwyborcza konsolidacja na prawej stronie naszej sceny politycznej i mam nadzieję, że takowa zostanie dokonana pod szyldem PiS.
Inne tematy w dziale Polityka